W dniu 17.08.2018 19:59, Mateusz Viste pisze:

> On Fri, 17 Aug 2018 03:33:03 -0700, Zenek Kapelinder wrote:
>> Nikt mi nie mowil bo widzalem w akcji. Jak komus przeszkadza miekki
>> przewod z pradem do odkurzacza a nie przeszkadza napierdalanie sie z
>> dziesiecio metrowym pytonem to mam prawo uwazac ze jest niespelna
>> rozumu.
>
> Też się dziwię że ludzie montują te centralne odkurzacze i szarpią się z
> wielometrowymi rurami.... uważając jednocześnie że to jakoś "lepiej" niż
> normalny odkurzacz.

Już widzę oczami wyobraźni siebie latającego z centralnym pytonem
po salonie 9x6 m. Że już nie doliczę szerokiej na 2,5 metra werandy
przylegającej do dłuższego boku salonu (do której też wypadałoby
sięgnąć pytonem), bo jak jest wiatr, to wywieje paprochy dołem,
pod balustradą. Ale kto głupiemu zabroni robić durnoty centralne?

do góry

Tue, 14 Aug 2018 12:13:54 +0200, Sir_Robak

> 1) jakieś pe-flexy + skrzynki + tłumiki gdzie i z kim rozmawiać bo muszę
> w 1 lub 2 miejscach pociągnąć w stropie żelbetowym.

Robisz ogrzewanie w stropie, że musisz tam montować kanały? J
ak nie, to zostaw przepusty tylko.

Się jeszcze podepnę, bo robią mi tynki i niebawem muszę się też brać za WM.
Słyszał ktoś może o puszczaniu rur WM po zewnętrznym murze (kostka
piętrowa), pod ociepleniem (naturalnie odpowiednio zgrubionym aby zachować
otulinę)? Nie chcę rur puszczać przez klatkę schodową żeby tam nie zabierać
powierzchni na spoczniku (a innej opcji zbytnio nie ma). Jakieś zagrożenia
widzicie?

> 2) odkurzacz centralny kto ma i poleci coś sprawdzonego
> dodatkowo jak mnie nie zrujnuje to jaki wąż chowany?

Mnie wszyscy odradzali HaH, bo nie jest to nic szczególnie fajnego,
szczególnie jak się źle wykona (a większość nie umie tego zrobić DOBRZE,
trza mieć nielada doświadczenie i warunki instalacyjne) i przy tym drogie.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Pan Mateusz Viste napisał:

> My od kilkunastu miesięcy używamy odkurzacza bezprzewodowego.
> Super sprawa - żadnej rury, żadnego kabla, odkurzanie to teraz
> prawie przyjemność. Do tego zajmuje malutko miejsca w szafie,
> ma swój dedykowany wieszaczek który jednocześnie ładuje akumulator.

O! Dziesięć minut temu kupiłem taki w Lidlu!

--
Jarek

do góry

W dniu 17.08.2018 o 19:27, pilocik pisze:
> dokładanie o to mi chodziło, tak zwany "tuptuś" :D wygląda może
> niepozornie ale skubany daje radę
> Daje radę do tego stopnia, że montaż centralnego został odłożony na
> bliżej nieokreśloną przyszłość :)

A co dokładnie używacie, któryś z modeli Xiaomi?

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 2018-08-17 o 17:46, Mateusz Bogusz pisze:
> W dniu 15.08.2018 o 17:30, Janusz pisze:
>> dolicz do tego szufelkę do kuchni i ewentualnie przy wejściu.
>
> Szufelka w kuchni najmniej przydatne dla mnie podłączenie. Drugi raz, to
Dla mnie odwrotnie, bardzo często coś szybko zamiatam w kuchni pod szufelkę
mały kop i już tego nie ma.
> bym teraz zrobił szufelkę, ale we wiatrołapie. Dużo bardziej pożyteczne.
Też mam i też się przydaje.


--
Pozdr
Janusz

do góry

W dniu 2018-08-17 o 20:48, Myjk pisze:
> Tue, 14 Aug 2018 12:13:54 +0200, Sir_Robak
>
>> 1) jakieś pe-flexy + skrzynki + tłumiki gdzie i z kim rozmawiać bo muszę
>> w 1 lub 2 miejscach pociągnąć w stropie żelbetowym.
>
> Robisz ogrzewanie w stropie, że musisz tam montować kanały? J
> ak nie, to zostaw przepusty tylko.
>
> Się jeszcze podepnę, bo robią mi tynki i niebawem muszę się też brać za WM.
> Słyszał ktoś może o puszczaniu rur WM po zewnętrznym murze (kostka
> piętrowa), pod ociepleniem (naturalnie odpowiednio zgrubionym aby zachować
> otulinę)?

Nie widzę problemu. W anglii mają całą kanalizację na zewn i nic się nie
dzieje.


--
Pozdr
Janusz

do góry

W dniu 17.08.2018 o 22:16, Mateusz Bogusz pisze:
> W dniu 17.08.2018 o 19:27, pilocik pisze:
>> dokładanie o to mi chodziło, tak zwany "tuptuś" :D wygląda może
>> niepozornie ale skubany daje radę
>> Daje radę do tego stopnia, że montaż centralnego został odłożony na
>> bliżej nieokreśloną przyszłość :)
>
> A co dokładnie używacie, któryś z modeli Xiaomi?
>
roborock S50

do góry

W dniu 2018-08-17 o 20:34, collie pisze:
> W dniu 17.08.2018 19:59, Mateusz Viste pisze:
>
>> On Fri, 17 Aug 2018 03:33:03 -0700, Zenek Kapelinder wrote:
>>> Nikt mi nie mowil bo widzalem w akcji. Jak komus przeszkadza miekki
>>> przewod z pradem  do odkurzacza a nie przeszkadza napierdalanie sie z
>>> dziesiecio metrowym pytonem to mam prawo uwazac ze jest niespelna
>>> rozumu.
>>
>> Też się dziwię że ludzie montują te centralne odkurzacze i szarpią się z
>> wielometrowymi rurami.... uważając jednocześnie że to jakoś "lepiej" niż
>> normalny odkurzacz.
>
> Już widzę oczami wyobraźni siebie latającego z centralnym pytonem
> po salonie 9x6 m. Że już nie doliczę szerokiej na 2,5 metra werandy
> przylegającej do dłuższego boku salonu (do której też wypadałoby
> sięgnąć pytonem), bo jak jest wiatr, to wywieje paprochy dołem,
> pod balustradą. Ale kto głupiemu zabroni robić durnoty centralne?
>

Główną zaletą centralnego, o której nikt tu nie wspomniał jeszcze, to
wyrzut powietrza na zewnątrz.
W każdym nie-centralnym powietrze przelatuje przez cały wcześniej
zebrany syf w odkurzaczu i wraca do pomieszczenia.

To ja już wolę pytona :P

--
Pete

do góry

W dniu piątek, 17 sierpnia 2018 12:33:04 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Nikt mi nie mowil bo widzalem w akcji. Jak komus przeszkadza miekki przewod z
pradem do odkurzacza a nie przeszkadza napierdalanie sie z dziesiecio metrowym
pytonem to mam prawo uwazac ze jest niespelna rozumu.

Z perspektywy mieszkanka 50-60m2 to lekki odkurzacz na kablu istotnie
ma większy sens. Z perspektywy odkurzenia jednym ciągiem 300m2 domowych
podłóg - centralny miażdży tę "konkurencję" pod KAŻDYM względem :-)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Kilkadziesiat lat nikomu to nie przeszkadzalo ze nie wyrzuca powietrza na zewnatrz.
Mnie do dzisiaj nie przeszkadza powietrze z odkurzacza ktory ma jedyne filtrowanie
papierowym workiem. Jakos na wylocie nie widze wylatujacych klebow kurzu. Inna sprawa
ze do codziennej konserwacji powierzchni poziomych mam akumulatorowa zamiatarke. Jest
sprawniejsza i dokladniejsza bo nie ma najbardziej zawodnego czynnika jakim jest
czlowiek.

do góry