W dniu 2018-08-20 o 14:12, Zenek Kapelinder pisze:

> Samoczynne odlaczenie sie przewodu w srodku jest mozliwe ale tak prawdopodobne jak
murzyn albinos.

I jak to, że kogutek kiedyś zmądrzeje i przestanie udzielać szkodliwych rad.

> Jesli instalacja sprawna to potrzebne jest polaczenie wyrownawcze.

Najpierw się dowiedz czym są połączenia wyrównawcze, bo je mylisz z
uziemieniem.

> Zawsze na obudowie jest wkret z nalepka zeby do ziemi podlaczyc.

Bzdura.

> Laczy sie go z metalowa rura do wody, wlasnym uziemieniem. Czyms co ma potencjal
ziemi.

A skąd weźmie tą metalową rurę, jeżeli ma np. plastikowe?
Ponadto prawo obecnie zabrania wykorzystywania rur wodociągowych jako
uziemiających, dlatego, że sukcesywnie rury wodociągowe oraz czasami też
instalacyjne w blokach są wymieniane na plastikowe.

> Kopiacy prad jest na tyle maly ze go czuc ale roznicowki nie uruchomi.

A skąd wiesz jaki tam jest ten prąd? Mierzyłeś? Badałeś tą instalację?
Wiesz co jest przyczyną tego kopania? Może faktycznie gdzieś się rozpiął
przewód ochronny, albo zerowanie?

Jak nie masz pojęcia o ochronie w instalacjach elektrycznych to nie
udzielaj błędnych i co najgorsze szkodliwych porad.


Do autora wątku: Strzeż się przed poradami tego gościa, któremu się
wydaje, że jest fachowcem od wszystkiego, a tylko udziela szkodliwych porad.

W pierwszej kolejności należy się dowiedzieć:

Jaki rodzaj sieci w budynku? TT czy TN, bo od tego zależy co i jak
należy wykonać, czyli dalsze postępowanie i doradzanie.

Czy instalacja posiada oddzielny przewód ochronny PE? Czy też był
robiony układ zerowania?

Czy WLZ (Wewnętrzna Linia Zasilająca tzw. pion) posiada oddzielny
przewód ochronny PE?

Czy w piwnicy jest wykonana GSW (Główna Szyna Wyrównawcza)?

Czy GSW jest uziemiona?

Czy są instalacje z rur metalowych (gaz, woda, CO)?

Czy ww instalacje z rur metalowych są objęte połączeniami wyrównawczymi?

Najlepiej jakby instalację obejrzał jakiś elektryk, który ma pojęcie i
przede wszystkim odpowiednie uprawniania do pomiarów ochronnych, bo
tylko taki wie dokładnie w czym jest problem. Tu nie wystarczy pierwszy
z brzegu elektryk, który się pochwali książeczką ze świadectwem
kwalifikacyjnym E (eksploatacja), ale powinien mieć co najmniej E z
pomiarami, a najlepiej jakby jeszcze miał D (dozór).

Powinien dokonać oględzin oraz wykonać pomiary.