eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › nie do końca padnięta lodówka AMICA - kto chce? ;)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 41. Data: 2014-12-22 00:46:35
    Temat: Re: nie do końca padnięta lodówka AMICA - kto chce? ;)
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 22 grudnia 2014 00:19:13 UTC+1 użytkownik XL napisał:
    > Dnia Sun, 21 Dec 2014 15:11:31 -0800 (PST), k...@g...com
    > napisał(a):
    >
    > > Głupsza jesteś niż ustawa przewiduje. W każdym kiosku, każdej żabce itp są karty
    do netu. Dowodu nikt nie woła jak się kupuje.
    >
    > Sam jesteś głupi - mam licznik prądu, który sobie aktualizuje czas
    > (letni,zimowy) i inne dane BEZ neta, karty bankowe mają czipy, dzieki
    > którym wszystko można sprawdzić (co prawda przez net, ale JEDNAK)- a
    > FIZYCZNEJ LOKALIZACJI radośnie kupującego "anonimową" kartę w kiosku (i
    > radośnie UŻYWAJĄCEGO jej) niby nie? Tak Ci powiedzieli? Ty się urodziłeś
    > dziś po południu, że wierzysz, iż wszystko wiesz, co kryje w sobie Twoja
    > karta?
    > 333333-)
    Spadaj do garów.


  • 42. Data: 2014-12-22 11:19:15
    Temat: Re: nie do końca padnięta lodówka AMICA - kto chce? ;)
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 21 Dec 2014 15:46:35 -0800 (PST), k...@g...com
    napisał(a):

    > W dniu poniedziałek, 22 grudnia 2014 00:19:13 UTC+1 użytkownik XL napisał:
    >> Dnia Sun, 21 Dec 2014 15:11:31 -0800 (PST), k...@g...com
    >> napisał(a):
    >>
    >>> Głupsza jesteś niż ustawa przewiduje. W każdym kiosku, każdej żabce itp są karty
    do netu. Dowodu nikt nie woła jak się kupuje.
    >>
    >> Sam jesteś głupi - mam licznik prądu, który sobie aktualizuje czas
    >> (letni,zimowy) i inne dane BEZ neta, karty bankowe mają czipy, dzieki
    >> którym wszystko można sprawdzić (co prawda przez net, ale JEDNAK)- a
    >> FIZYCZNEJ LOKALIZACJI radośnie kupującego "anonimową" kartę w kiosku (i
    >> radośnie UŻYWAJĄCEGO jej) niby nie? Tak Ci powiedzieli? Ty się urodziłeś
    >> dziś po południu, że wierzysz, iż wszystko wiesz, co kryje w sobie Twoja
    >> karta?
    >> 333333-)
    > Spadaj do garów.

    Już tam stoisz, to nie mogę.


  • 43. Data: 2014-12-23 23:51:53
    Temat: Re: nie do końca padnięta lodówka AMICA - kto chce? ;)
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 2014-12-21 o 16:24, XL pisze:
    > Dnia Sun, 21 Dec 2014 15:45:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> Wg twojej "logiki" złomowanie danego urządzenia co tydzień czy co
    >> dziesięć lat - to jedno i to samo dla środowiska.
    >
    > Drogi ignorancie, statystycznie tak, bo niezależnie od jego stanu ani od
    > czasu - następuje RAZ, a nie "co tydzień" ani "co 10 lat".
    > "Dane urządzenia" są produkowane w linii ciągłej i niezależnie od tego,
    > ile ich się złomuje w TEJ chwili - i tak w końcu wszystkie pójdą do
    > złomowania: te sprzedane (i zużyte) i te niesprzedane (całkiem nowe, ale co
    > z tego).
    >
    No i wymyśliła nowy paradoks.
    Nie ma znaczenia dla środowiska czy produkuje się (a przez to przy
    nasyconym rynku i złomuje) w każdym roku 100 czy 100 tys. lodówek bo
    złomuje się każdą jeden raz.



  • 44. Data: 2014-12-24 03:05:37
    Temat: Re: nie do końca padnięta lodówka AMICA - kto chce? ;)
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 23 Dec 2014 23:51:53 +0100, t-1 napisał(a):

    > W dniu 2014-12-21 o 16:24, XL pisze:
    >> Dnia Sun, 21 Dec 2014 15:45:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
    >>
    >>> Wg twojej "logiki" złomowanie danego urządzenia co tydzień czy co
    >>> dziesięć lat - to jedno i to samo dla środowiska.
    >>
    >> Drogi ignorancie, statystycznie tak, bo niezależnie od jego stanu ani od
    >> czasu - następuje RAZ, a nie "co tydzień" ani "co 10 lat".
    >> "Dane urządzenia" są produkowane w linii ciągłej i niezależnie od tego,
    >> ile ich się złomuje w TEJ chwili - i tak w końcu wszystkie pójdą do
    >> złomowania: te sprzedane (i zużyte) i te niesprzedane (całkiem nowe, ale co
    >> z tego).
    >>
    > No i wymyśliła nowy paradoks.
    > Nie ma znaczenia dla środowiska czy produkuje się (a przez to przy
    > nasyconym rynku i złomuje) w każdym roku 100 czy 100 tys. lodówek bo
    > złomuje się każdą jeden raz.

    No a CO INNEGO napisałam? - "Drogi ignorancie, statystycznie tak, bo
    niezależnie od jego stanu ani od czasu - następuje RAZ, a nie "co tydzień"
    ani "co 10 lat"."
    Jednakże MA znaczenie, ile się ich produkuje, bo WSZYSTKIE w ciągu
    krótkiego (dla przyrody) czasu w końcu będą złomowane, natomiast NIE MA
    znaczenia, czy będą przedtem przez kogoś kupione, czy nie.


  • 45. Data: 2014-12-24 07:47:25
    Temat: Re: nie do końca ... można się ukryć.
    Od: "Jankol" <b...@w...pl>


    Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:3439b06f-2561-4678-b2df-d1f8d2ec5bd4@googlegrou
    ps.com...
    W dniu niedziela, 21 grudnia 2014 15:46:35 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

    > Anonimowość?! Sąd nie powinien mieć problemu z ustaleniem kto o danej
    > godzinie korzystał z IP z którego właśnie piszę.
    ===============
    To zależy jak się ktoś przygotuje.
    ...................
    Najlepsi eksperci się zesrają a mnie nie namierzą.
    ==================
    Był już taki jeden co nie dawał się namierzyć - Kevin Mitnick się nazywa;
    odsiedział co nieco w więzieniu.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Kevin_Mitnick


  • 46. Data: 2014-12-25 17:43:54
    Temat: Re: nie do końca ... można się ukryć.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 24.12.2014 o 07:47, Jankol pisze:

    > Najlepsi eksperci się zesrają a mnie nie namierzą.
    > ==================
    > Był już taki jeden co nie dawał się namierzyć - Kevin Mitnick się nazywa;
    > odsiedział co nieco w więzieniu.
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Kevin_Mitnick

    A przeczytaj jak konkretnie go namierzono i co konkretnie wskazywało na
    jego winę. Pomijam już taki detal, że sprawa była nie dość że ścigana z
    urzędu to jeszcze ze wsparciem wielkich biznesów z całym stadem
    prawników na usługach.

    Bo co daje samo IP, nawet jeśli ktoś ma publiczne IP?

    Daje router brzegowy pomiędzy publiczną a prywatną siecią.

    Załóżmy, że znaleziono IP faktycznie używanego przez tego kogoś
    urządzenia, a nie jakiś anonimizujący proxy (komercyjny lub zainfekowany
    komputer kogoś niewinnego).

    Może to być wystarczający dowód do namierzenia kogoś, kto mieszka sam i
    nigdy nikt go nie odwiedza - no i w sumie ktoś taki jak JDX może spełnia
    to kryterium.

    Ale normalny człowiek... Ot, przypadek z życia wzięty - anonimowy gnojek
    dopuszczał się oszczerstw. W toku śledztwa okazało się, że umowa z
    dostawcą internetu jest na jakiegoś dziadka, który sam o komputerach
    wiele nie wie, ale czasami synek i wnusio z łącza korzystają. Oczywiście
    nie ma żadnego rejestru kto i kiedy korzystał, bo niby skąd...

    Tylko że (zapewne) dziadek lub ktoś inny sprawcy zmył głowę za to, że
    jego policja na zeznania ciągała i sprawca zniknął. Ale z punktu
    widzenia prawa pozostał niewykryty i bezkarny.

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 47. Data: 2015-01-08 12:34:15
    Temat: Re: nie do końca ... można się ukryć.
    Od: Przesmiewca <o...@o...pl>

    Andrzej Lawa <a...@l...com> napisał(a):

    > Ale z punktu
    >widzenia prawa pozostał niewykryty i bezkarny.

    I slusznie. IP to nie czlowiek, wiec ustalenie adresu IP nie
    wskazuje bezposrednio na czlowieka, zwlaszcza, jak z komputera korzysta wiele osob.
    Ale u nas tak to dziala, ze postraszony user, do ktorego dotra, sam sie przyznaje -
    i stad sa
    wyniki.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1