eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 370

  • 51. Data: 2019-12-23 08:48:34
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...

    > Chwilowo prognozy demograficzne dla Polski są takie że za 20 lat
    > bedzie nas o dwa miliony mniej.

    Nas czyli kogo? Mieszkanców Polski czy Polaków urodzonych w Polsce?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "W demokracji wolno głupcom głosować,
    w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell


  • 52. Data: 2019-12-23 10:23:30
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 21 grudnia 2019 15:41:35 UTC+1 użytkownik KIKI napisał:

    > Inwestycja w małe mieszkanie to 250k. Czynsz 1100-1200 PLN plus opłaty.

    Nie kazdy w centrum Warszawy musi mieszkanie kupić
    W małych miastach(ale w tych trochę większych jeszcze równiez) mozna spokojnie trafić
    mieszkanie w okolicach 100tys
    Jeśli pod wynajem to musi to bbyć nie za duze mieszkanie i tanie w utrzymaniu
    Jeśli to mieszkanie w tzw starym budownictwie to za takie 40-50mk czynsz+ remontowy
    jest 300zł. Plus prąd i ogrzewanie.
    I spokojnie tu gdzie mieszkam 1tys zł miesięcznie z takiego mieszkania jest na
    czysto.
    Taki dziwny rynek bo z wynajmem nie ma problemu, dajesz ogłoszenie i w ciągu
    pierwszej godziny masz pierwsze telefony od chętnych.
    Pierwsze mieszkanie wynajmować zacząłem w 2008 roku, przez ten czas przestoju miało
    dwa razy po tydzień czasu. W tym czasie odmalowałem ściany, wymieniłem podłogi i
    takie tam pierdoły. Z tysiąc złotych takie odświeżenie mnie wyniosło za każdym razem.
    W innym mieszkaniu kilka lat ci sami lokatorzy siedzą więc w żadne remonty inwestował
    nie muszę.
    Odkąd weszło 500plus i młodym rodzinom się polepszyło delikatnie mogłem ceny podnieść
    i nie ma żadnych problemów z płatnościami
    Piętro rodzinnego domu tez wynajmuję na pobliskiej wiosce- 0d 2010 roku trzecia
    rodzina tam mieszka, Przestoje tez maks tydzień na szybki remont.

    > Podatek jest ryczałtowy 10%.
    8,5%
    >1000-1100 zł zostaje w kieszeni, 12-13k

    Tak wychodzi

    > rocznie z 250.000 to około 5% na czysto.

    250tys to u nas nowe mieszkanie od developera pewnie.
    Połowę tej kwoty za mieszkanie pod wynajem

    > Może i się nie zwróci ale mieszkania drożeją i zawsze można sprzedać.
    Tu zgoda


  • 53. Data: 2019-12-23 10:40:13
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 21 grudnia 2019 15:53:33 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:

    > Odejmij z tego ze 3 tysiące na fundusz naprawczo-remontowy oraz uwzględnij
    > przerwy w wynajmie i już robi się z tego nieco ponad tanią lokatę.

    Fundusz remontowy do wspólnoty płaca wynajmujący(znaczy płace ja ale oni mi zwracają.
    Tak samo jak i czynsz. Licznik na prąd przedpłatowy, gazowy przepisany na lokatorów
    wiec ew zaległości mnie nie zabola

    > A ryzyko jest z wynajmującymi dużo większe niż z lokatą ;)

    Czy ja wiem,. Moje doświadczenia, jak i doświadczenia moich znajomych temu przeczą.
    Ale oczywiście takie sytuacje mogą się zdarzyć. Mało prawdopodobne ale mogą być.

    > Na zadupiach raczej wynajem się nie opłaca. W takiej Warszawie pewnie już tak.

    Chyba właśnie na zadupi się bardziej opłaca
    Tu cały czas pracodawcy pracowników w uja robią i cięgle w obiegu są umowy śmieciowe,
    najniższa krajowe+ reszta pod stołem. Przez to ludziska kredytu na mieszkanie wziąć
    nie mogą, pozadłużali się w instytucjach pozabankowych co dodatkowo wykluczyło ich z
    finansowania bankowego i zmuszeni są płacić za wynajem więcej niż by rata kredytu w
    banku wyniosła
    Aczkolwiek z drugiej strony mieszkania budowane przez developerów schodzą na pniu ale
    to inny segment nabywców jest.


  • 54. Data: 2019-12-23 10:42:22
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 21 grudnia 2019 19:33:51 UTC+1 użytkownik Piotrek Paradysz napisał:

    > Tak, głupi jestes od urodzenia czy to nabyte?

    Poziom dyskusji wprowadzasz ze hej.


  • 55. Data: 2019-12-23 10:48:51
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>


    > Już teraz tanio remontu nie zrobisz. Już stawki 6-7 pln/h nie wrócą jak
    > za czasów kiedy myśmy budowali. Teraz jak uda się odłożyć to trzeba
    > kupić kawalerkę i ją wynająć albo wynajmować na godziny. Mieszkanie musi
    > być umeblowane, z wyposażeniem gotowe do zamieszkania.

    Ja udostępniam nieumeblowane. Znaczy są meble kuchenne, w łazience brodzik, kibel
    umywalka.
    Dzwonią różni ludzie, tacy co ich cały dobytek w reklamówce się mieści i ci pytają
    czy sa meble, Dzwonią tez tacy co swoje meble i pralkę chociażby maja i chcieli by
    puste mieszkanie
    To dla mnie tez taka dodatkowa weryfikacja.
    Jak ktoś się już jakiś mebli i innych gratów dorobił i che to u mnie wstawić i
    mieszkać to jest dla mnie bardziej wiarygodny od takiego co to całym jego majątkiem
    sa dwie torby z ciuchami.
    A póki mam wybór to wybieram
    I generalnie mam zasadę ze się nie wcinam kiedy nie potrzeba. Chcą malować ściany na
    różowo, niech malują, chcą psa niech mają psa. Trójka dzieci? Żaden problem. Dopóki
    nie są w żaden sposób uciążliwi dla mnie czy sąsiadów to praktycznie do nich nie
    zaglądam. A jakby co to sąsiedzi życzliwie donoszą.


  • 56. Data: 2019-12-23 10:50:09
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 21 grudnia 2019 22:47:27 UTC+1 użytkownik uciu napisał:

    > Do ceny paneli trzeba jeszcze doliczyć ubezpieczenie co wydłuża okres zwrotu
    Niektóre ubezpieczalnie mają to w standardzie, gdzieniegdzie jako opcja ale koszt
    kilka dyszek rocznie


  • 57. Data: 2019-12-23 10:59:31
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu niedziela, 22 grudnia 2019 18:23:49 UTC+1 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:

    > Nic nie powróciło do normy w latach 2000+. Dałem Ci przykład na swojej
    > działce. W 2001 kupiłem ją za 1/3 ceny działki z 2019. Działka obok
    > działki, w wiosce nic się nie zmieniło a podrożała o 300%. Jak w 2001
    > kupowałem swoją tez mi ludzie mówili - "chłopie co ty robisz, poczekaj,
    > teraz jest górka..."

    To samo było w 2001roku jak kupowałem swoje pierwsze mieszkanie.
    Młody na dorobku byłem to na kredyt kupowałem. 32tys kredytu wtedy brałem bo 22tys za
    mieszkanie+ 10tys na remont .
    Mama, rodzina itp mówili ze na głowę upadłem brać kredyt na mieszkanie skoro rodzice
    mają duży dom i mogę tam mieszkać
    Kredyt spłaciłem w dwa czy trzy lata, w 2005-2007roku to mieszkanie mogłem sprzedać
    spokojnie za 150tys albo i drożej(bo super lokalizacja, mały 12 rodzinny budynek,
    ogrodzone podwórko, komórka lokatorska itp.
    Nie sprzedałem. W 2007 kupiłem za działkę pod budowę domu(w cenie projekt i
    pozwolenie na budowę) to było podobnie. Na dzisiaj podobne działki są w okolicy min 2
    razy drozsze. Czy ceny robocizny dzisiaj drozsze jak w 2007roku? Pewnie trochę tak
    aczkolwiek wtedy boom budowlany też był i zdarzały się ekipy z cenami z kosmosu. Ale
    spokojnie można było rozsądna ekipę z rozsądnymi cenami trafić.
    Akurat zony serdeczna koleżanka dom budować zaczyna to niedługo będę na bieżąco z
    aktualnymi cenami.


  • 58. Data: 2019-12-23 11:15:21
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 21 grudnia 2019 15:20:54 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
    > W dniu sobota, 21 grudnia 2019 11:18:32 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

    > Tą wiosną ma spowszednieć? ;) Póki co jest zupełnie odwrotna sytuacja
    > - brakuje monterów i instalatorów żeby pokryć zapotrzebowanie na montaż
    > paneli. Przypuszczam, że przez 2-3 kolejne lata taka sytuacja będzie się
    > utrzymywać.

    Śmiem wątpić

    Sam zapewne z okna sypialni widzisz że robota nieskomplikowana, Zenki z Józkami
    szybko się przebranżowią
    Skoro grupowy ignorant Myjek temat ogarnął i wyszło mu ze taniej kurs zrobić i samemu
    zamontować to i Zenki z Józkami albo firmy dekarskie się przebranżowią
    A ceny sprzętu tez spadną jak do gry Obi i inne Castoramy wejdą
    A lada chwilę wejdą, na razie tylko ikea chyba ale tam ceny niekoniecznie
    konkurencyjne

    > Mimo to uważam, że ceny montażu są akceptowalne. Mój instalator
    > zarobi 6k brutto u mnie za tydzień roboty. Minus vat, podatki, koszty
    > (paliwo, hotel, wynajęcie zwyżki) zostanie mu pewnie z 3k na rękę.

    Za samą robociznę to jest akceptowalna stawka
    Tyle tylko ze na dzisiaj firmy te graty montujące drugie tyle ukrywają w cenach
    paneli i osprzętu do tego

    > Dużo i nie dużo - ja uważam, że za dość niewygodną i mało komfortową
    > robotę na dachu to uczciwa stawka :)

    Jak takich ekip więcej powstanie(a powstanie) to ceny spadną jeszcze.
    Bo ani robota jakaś specjalnie skomplikowana nie jest ani żadnych
    specjalistycznych/drogich narzędzi nie wymaga
    Koszty wejścia w ten biznes są niskie to i "instalatorów" się namnoży.


  • 59. Data: 2019-12-23 11:20:08
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Znam jeden przypadek "zawodowych" najemców, których od kilku lat znajomi nie mogą
    wyrzucić z wynajmowanego mieszkania.


    -----
    > Ale oczywiście takie sytuacje mogą się zdarzyć.
    > Mało prawdopodobne ale mogą być.


  • 60. Data: 2019-12-23 11:30:31
    Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 21 grudnia 2019 19:50:43 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:

    > Rozumiem że jesteś jednym z tych nieświadomych baranków, którzy myślą
    > że jak samorządom, instytucjom i firmom koszty energii pójdą o kilkadziesiąt
    > procent w górę to on sam tego nie odczuje?

    Posiadanie panelio FV na dachu przed TYMI podwyżkami nie uchroni

    > Bo akurat podwyżki stricte energii elektrycznej dla przeciętnego zjadacza
    > chleba to koszt paczki fajek na miesiąc, czyli śmieszny.

    Dokładnie

    > A z tego robi się wielkie halo i zasługę rządzących nami
    > socjalistów. Ale spoko, dopóki mi nie podnoszą to całą resztę mam w d. :P

    Dokładnie tak
    Nie warto zawracać sobie głowy rzeczami na które wpływu nie ma.
    Podwózek cen energii już ładnych kilkanaście(albo i dzieścia) lat nie było więc
    trzeba się liczyć z tym ze mogą nadejść.


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 30 ... 37


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1