W dniu .01.2021 o 20:03 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


>> Dwa proste pytania:
>> 1. czy spadną rachunki za ogrzewanie jak zmienimy przekrój rur w typowym
>> domu?
>> 2. czy kocioł gazowy który robi częste on/off będzie służył dłużej od
>> tego
>> samego kotła, który pracuję dłużej w cyklu modulując moc?

> Odpowiadam z kabiny. Słuchawki mam już na uszach. Pytanie pierwsze: nie
> spadną. Pytanie drugie: nie będzie. Co na to eksperci? Ile wygrałem?
> Czy przechodzę do następnej rundy pytań?

ano widzisz, zaczynasz pisać jak co najmniej doświadczony użytkownik CO.
Tak samo twierdzę ja i inni polemizujący z Markiem w tym wątku, a Ty mimo
wszystko wyżej ze mną dyskutujesz i się nie zgadzasz :-)

TG

do góry

Pan Irek.N. napisał:

>> "no przecież jak ta woda dotrze do Krupówek, to ona już zimna będzie".
>> Bo technologii innych niż SPEC-jalne nie znali. Projekt ziścił się po
>> 90 roku -- spadek temperatury na tej trasie na pozomie 0,5°C.
>
> Daleko i dawno szukasz. Mnie w 2014 jak niemcy policzyli 84m
> ciepłociągu, to wyszło im że jak wejdzie 40kW w postaci ciepłej wody,
> to na wyjściu będzie coś ala "czarna dziura", gdyż z obliczeń wyszły im
> straty 1kW/m ciepłociągu i nie zastanowiło ich to! Takie spece.

Liczyli Szwedzi i Szwajcarzy. Z Duńczykami po społu bodajże. Jak policzyli,
tak wyszło w robocie.

--
Jarek

do góry

W dniu .01.2021 o 20:18 Tomasz Gorbaczuk <g...@a...pl> pisze:


>> Troszeczkę wolniej, ale rząd wielkości ok :)
>>
>
> no dobra :-)
> - 20kW z 20 do 40 zagrzeje 300L w ~21 min
> - 20kW z 25 do 40 zagrzeje 300L w ~16 min

zapomniałem o sprawności kotła gazowego, będzie jeszcze trochę wolniej, no
chyba że przyjmiemy 106% ;-)

TG

do góry

Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

>>> Dwa proste pytania:
>>> 1. czy spadną rachunki za ogrzewanie jak zmienimy przekrój rur w typowym
>>> domu?
>>> 2. czy kocioł gazowy który robi częste on/off będzie służył dłużej od
>>> tego samego kotła, który pracuję dłużej w cyklu modulując moc?
>>
>> Odpowiadam z kabiny. Słuchawki mam już na uszach. Pytanie pierwsze: nie
>> spadną. Pytanie drugie: nie będzie. Co na to eksperci? Ile wygrałem?
>> Czy przechodzę do następnej rundy pytań?
>
> ano widzisz, zaczynasz pisać jak co najmniej doświadczony użytkownik CO.
> Tak samo twierdzę ja i inni polemizujący z Markiem w tym wątku, a Ty mimo
> wszystko wyżej ze mną dyskutujesz i się nie zgadzasz :-)

Przecież wasze polemiki dotyczą całkiem innej kwesti. Ja też nie namawiam
nikogo do *zmiany* przekroju rur, a już zwłaszcza nie obiecuję, że taka
akcja przyniesie mannę z nieba. To że responsywny układ *w niektórych*
przypadkach w ogóle przesądza o sensowności budowy centralnego ogrzewania,
to już inny temat. Dyskutować nie warto, bo jak ktoś próbuje, to raczej
nie ma pojęcia -- więc po co z takim gadać?

To samo z drugim pytaniem -- jeśli ktoś uważa, że rachunek całkowy akurat
w kaloryferologii stosowanej się nie sprawdza, to jego sprawa. Płaskoziemcy
też mają prawo dożycia.

--
Jarek

do góry

Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

>>> Troszeczkę wolniej, ale rząd wielkości ok :)
>>
>> no dobra :-)
>> - 20kW z 20 do 40 zagrzeje 300L w ~21 min
>> - 20kW z 25 do 40 zagrzeje 300L w ~16 min
>
> zapomniałem o sprawności kotła gazowego, będzie jeszcze
> trochę wolniej, no chyba że przyjmiemy 106% ;-)

A to nie tak jest, że moc kotła opisuje to, co na wyjściu,
a nie w odniesieniu do kaloryczności paliwa spalonego w
jednostce czasu?

--
Jarek

do góry

W poniedziałek, 4.01.2021 o 18:31, Jacek Maciejewski napisał:

>>>> A co to ma do rzeczy?
>>>
>>> Już wyjaśniam.
>>
>> Nie trzeba.
>
> To się głupio nie pytaj bo wyjdziesz na głupszego niż jesteś.

To ja krótko, jak nasze piękne panie ze Strajku Kobiet: wypierdalaj!
Kmiocie.


--
Z nazwiska wnoszę, że waść z gminu a cham honoru nie ma
(Tadeusz Dołęga-Mostowicz).

do góry

W dniu 2021-01-04 o 18:48, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Mon, 4 Jan 2021 17:11:37 +0100, Uzytkownik napisał(a):
>
>> Widzisz. Jak byś miał odrobinę wiedzy to wiedziałbyś, że nawet grzejąc
>> farelką czy też kotłem elektrycznym z grzałkami na zasadzie załączania
>> wyłączania tego urządzenia są większe straty energii niż w przypadku,
> [-] ciach głupoty.
> Miałeś sprecyzować co to "urządzenie grzewcze". Nie zrobiłeś tego.
> Miałeś udowodnić że częste wyłączanie "urządzenia grzewczego" wpływa na
> straty. Nie zrobiłeś tego. Powtórzyłeś jedynie swoje pustosłowne prawdy
> objawione.
> Każdy który wypowiada się na temat regulacji tempertury bez używania
> takich pojęć jak stała czasowa czy czas martwy obiektu, regulacja
> dwustanowa PID, pojemność cieplna czy przewodność cieplna, histereza,
> czy też wypowiadając się zaniedbuje narysowanie choćby przybliżonego
> schematu regulacji z podaniem podstawowych składników obiektu tejże
> regulacji, jest po prostu głupcem.

Czyli przyznajesz, że jesteś głupcem.

Wiele razy to tłumaczyłem na grupie dlaczego tak jest, że im więcej
taktuje urządzenie grzewcze to tym jest mniejsza jego sprawność.

Jak ktoś tego nie rozumie, bo miał pod górkę do szkoły i nie zna praw
fizyki to już jest jego problem.

Jeżeli chodzi o nazewnictwo to tak się składa, że jestem automatykiem i
język specjalistyczny znam, bo nie dość, że tego się uczyłem to i
jeszcze mam za sobą ponad 30 lat praktyki w tym zawodzie. Tylko, że ja
tutaj dyskutuję z głupcami, którzy nie rozumieją nawet prostego, wręcz
bym powiedział prymitywnego języka, a co dopiero by było gdybym zaczął
używać pojęć typowo specjalistycznych np. obiekt regulacji, uchyb,
regulacja dyskretna, regulacja proporcjonalna, całkowanie,
różniczkowanie, inercja, sprzężenie zwrotne ... itp., czyli pojęć
zrozumiałych tylko dla garstki userów.

Tak więc misiu skończ już z tymi swoimi "mądrościami", bo kolejny już
raz z rzędu trafiasz "jak kosa w kamień".

do góry

No zobacz np. chcesz grzać tylko w dni powszednie a oszczędzać w weekendy (lub na
odwrót dom weekendowy), chcesz mieć ciepło 4-5
stycznia, 6 chłodno, 7-8 stycznia ciepło, 9-10 chłodno, 11- ciepło.


-----
> Daj przykład domu, mieszkania gdzie ktoś będzie grzał kwadrans a później będzie
miał potrzebę schłodzenia?

do góry

No ale to było grawitacyjne.


-----
> Żeby to rozbujać, to nie tylko trzeba było czasu, ale też latania po pokojach i
kolejnego odkręcania zaworów.
> Bo jak się tak po prostu napaliło, to te najbliższe kaloryfery były gorące, a
dalsze ruszły następnego dnia.
> Najlepiej było nie wygaszać.

do góry

W dniu .01.2021 o 20:54 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


> A to nie tak jest, że moc kotła opisuje to, co na wyjściu,
> a nie w odniesieniu do kaloryczności paliwa spalonego w
> jednostce czasu?


Tego nie wiem, ale miałem na myśli sprawność wymiany palnik-woda.
Przy kotle elektrycznym byłoby prościej. To co podałem wyżej to czasy
teoretyczne ale pewnie zbliżone do rzeczywistych.

TG

do góry