eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBaterie słoneczne -wasze doświadczenie › Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
  • Data: 2012-11-08 15:21:12
    Temat: Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:k6s7ij$5h4$...@u...news.interia.pl...

    > Mnie martwi to, ze w innych krajach nie mysla o mobilnosci. Jakos nie
    > musza. Czy to zle, ze mam wymagania wobec panstwa by zajelo sie tym czym
    > powinno? Nie ogladam sie na nikogo. Nic od nikogo nie chce, tylko chce
    > zeby wreszcie przestali mnie doic. Te pierdoly o podatkach, o obowiazkach
    > podatkowych, wez paragon i inne pierdoly. Jest zupelnie na odwrot. Nikt
    > nie zajmuje sie tym zeby sie nie oplacalo nie dawac paragonow. Zobacz co
    > rok jak to dziala od strony przedsiebiorcy chociazby. Zalozmy, ze uczysz
    > jezdzic. Kupiles samochod i prowadzisz nauki jazdy. Nawet VAT-u od paliwa
    > nie mozesz odliczyc.

    A co Ci to przeszkadza? Ten koszt przerzucasz na klienta i tyle. To jest
    problem tylko
    dla tych którzy od lat prowadzili działalność i wrzucali prywatne koszta i
    przejazdy w
    koszta firmy, a teraz biadolą. System powinien być szczelny. Może nie jest
    to zgodne
    z ideą podatku VAT, ale IMO to dobrze, że nie można go odliczać od paliwa
    właśnie
    dlatego, że uszczelnia to system, dzięki czemu ja nie prowadząc działalności
    nie
    musze płacić więcej tylko dlatego, że ktoś odlicza paliwo od prywatnych
    wycieczek.

    Z punktu widzenia klienta czy zapłaci raz 100 zł więcej za kurs czy co roku
    płaci 10zł
    więcej w formie podatków wychodzi to samo, ale z punktu widzenia państwa już
    nie
    bo szczelniejszy system to mniej oszustów więc większe wpływy.

    > Abonament od radia w samochodzie. Tak jakbys sluchal w domu i samochodzie
    > jednoczesnie, a gownianych reklam tyle samo na kazdym programie. Te w TVP
    > pewnie bardziej misyjne. Toz to istna paranoja. Premiuje sie sieci
    > generujace zysk transferowany za granice, opowiada sie, ze daja prace ale
    > za minimalna krajowa, wiec cen nie podniesiesz. To jak w takim razie ma to
    > dzialac? To co nazywa sie oszustwem podatkowym staje sie koniecznoscia
    > przezycia. Kolejny rok i okazuje sie, ze czegos nie mozesz amortyzowac,
    > czegos nie zaliczyc w koszty. Relatywnie ciagle masz mniej. O takiej
    > stabilizacji tez pisze.

    To że 10 lat temu była niemal pełna samowolka i ludzie wrzucali w koszty
    nawet
    ubrania, to wcale nie znaczy, że było dobrze.

    >> Zgoda. Rozwiązanie przenieś siętam gdzie są niższe podatki - gdy wszyscy
    >> tak zrobią rządzący zdziercy nie będą mieli kim rządzić i na świecie będą
    >> tylko niskie podatki.

    > Tylko czy starczy zycia powiedz mi?

    Ten co się przenosi ma niższe podatki od razu.

    [ciach]

    > Grecja to skalisty kraj i atrakcyjny turystycznie. Nie mozna miec im za
    > zle, ze teoretycznie zyli z turystyki. Problem w tym, ze nie zyli z
    > turystyki.
    > Piszac o PKB jako wyznaczniku rozwoju i bogactwa popelniasz blad.
    > Generalnie mnie to nie dziwi, bo to dosc powszechne.

    Po prostu PKB per capita najłatwiej porównywać. Oczywiście jest to
    uproszczenie.

    > W skrocie powiem tylko, ze PKB moze byc wysokie mimo kiepskiej kondycji
    > gospodarki. By porownywac co kolwiek nalezy dodac poziom inflacji i
    > bezrobocia. Trzy podstawowe wskazniki makroekonomiczne. Dlaczego PKB moze
    > byc wysoki, a gospodarka kiepska? A no, moze byc finansowana z zewnatrz.
    > Tak bylo w Grecji, wiec ja nie uwazam tej gospodarki za rozwinieta.

    Dlaczego?
    To nie ma znaczenie czy milion zarobisz a drugi dostaniesz od unii, czy też
    zarobisz dwa.
    Efekt jest ten sam - masz do wydania dwa miliony i te dwa miliony wydajesz
    dając
    zarobić usługodawcom i producentom/importerom. Dla gospodarki najważniejsze
    jest by
    w obiegu było sporo pieniędzy. Dlatego recesja często zaczyna się od tego,
    że ludzie
    zamiast wydawać oszczędzają.

    > Kiedys opisywalem fenomen gierkowskiej gospodarki.

    [ciach]

    Nie było żadnego fenomenu - to była klasyczna kreatywna księgowość tylko, że
    wtedy
    mało kto tak to nazywał, ale w drugim obiegu krążyły publikacje polskich
    ekonomistów
    którzy to dokładnie wyjaśniali. Wszyscy inteligentni o tym wiedzieli, ale
    ciemny lud to
    kupił i do teraz wspomina jak to było dobrze.

    > W Grecji transferowano dotacje unijne pracownikom. Nie zrobiono nic poza
    > przejedzeniem tego, wiec fundamenty ciagle sa kruche, albo wrecz ich nie
    > ma.

    Tu pełna zgodna. Można było zdecydowanie lepiej wydać te dotacje. Najlepiej
    na
    podniesienie innowacyjności i nowoczesności rodzimego przemysłu, ale mało
    który
    polityk jest tym zainteresowany, dlatego IMO dobrze, że my większość dotacji
    wydajemy
    na infrastrukturę, bo niezależnie od następnych polityków drogi zostaną i
    będą służyły
    obniżeniu kosztów transportu - czyli zwiększeniu konkurencyjności.

    >> Podaję to jako przykład, ze kraj o wysokim PKB na osobę może w ciągu
    >> kilku lat zmienić się w kraj przeciętny a bezrobocie może wzrosnąć z
    >> kilku do 20-kilku procent. I nikt nikomu nie zagwarantuje, że analogiczny
    >> kryzys nie wydarzy się w innym kraju więc jedynym rozwiązaniem jest
    >> mobilność. Jadę za praca tam gdzie nie ma w danej chwili kryzysu. Tam
    >> gdzie mojej rodzinie mogę zapewnić najlepszy byt.

    > Zgoda, ale czy tedy droga? Za cos chyba tym rzadzacym placimy prawda?

    I znowu mobilność: Głosuj nogami i portfelem. Nie podobają Ci się rządzący
    to się przenieś gdzieś, gdzie są lepsi. Ja nie oczekuję od państwa by mi
    znaleźli pracę albo zapewnili stabilność. Jestem klientem. Płacę podatki i
    otrzymuję za to jakieś usługi: służbę zdrowia, edukację i możliwości
    komunikacyjne. Jeśli uznam, że gdzieś indziej za moje podatki dostanę więcej
    to się tam przeniosę.

    Jak na razie z roku na rok jest lepiej więc, nie widzę powodów by się
    przenosić i nie mam pretensji do polityków. Owszem wiem, że sporo rzeczy
    mogłoby być lepiej zarządzanych, ale z kadencji na kadencję widzę, że
    społeczeństwo dojrzewa do demokracji, więc myślę, że będzie coraz lepiej.

    [ciach]

    > Nie problem w tym czy zarobie mniej czy wiecej, problem w tym czy bede
    > zarabial wogole.

    To się przeniesiesz tam gdzie będziesz zarabiał :-)

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1