eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 71. Data: 2017-07-18 10:58:20
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-07-14 o 16:36, Myjk pisze:
    > Fri, 14 Jul 2017 16:01:29 +0200, Kżyho
    >
    >> Tylko z drugiej strony ta cała ekologia średnia, jak raz na jakiś czas i
    >> tak cały ten syf wypalasz...
    >
    > Dla ludzi jest to ekologia, bo cząsteczki stałe, które są zagrożeniem dla
    > ludzi, są właśnie wypalane i nie latają sobie z toksycznym syfem (NOx) na
    > sobie wpadając do płuc, a docelowo także do krwioobiegu, powodując m.in. w
    > najgorszym wypadku raka. I nawet jeśli takie auto spala więcej paliwa, a
    > spala u mnie ok 1L/100km więcej, siłą rzeczy wytwarzając więcej CO2, to dla
    > ZDROWIA LUDZI jest znacznie lepiej.
    >
    > No ale kto by się tam zdrowiem ludzi przejmował. Czy pójdzie wcześniej do
    > piachu, czy do lekarza a później do szpitala, to bez znaczenia -- w końcu z
    > państwowych się leczy...

    Moim zdaniem to zamiast DPFów i innych cudów lepiej po prostu zakazać
    diesli i faworyzować np. dużo ekologiczniejsze lpg.
    Gdyby w tym wszystkim o ekologię chodziło to wszelki napęd lpg czy nawet
    cng dawno już byłby priorytetem. Ale to się nikomu nie kalkuluje, więc
    macie swoją ekologię...

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 72. Data: 2017-07-18 11:03:13
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 18 Jul 2017 10:55:05 +0200, Kżyho

    > I pewnie dlatego u mnie wszystkie służbówki, w sumie nieważne czy Skoda,
    > Opel czy inna marka średnio w okolicach 120-130 tys. km przebiegu mają
    > padnięte turbiny ;P
    > I to w dieslu, gdzie temperatury pracy są niższe niż w benzynie.

    Moja turbina ma zaraz 180 tkm od nowości, i działa. Podobnie jak DPF po
    wejściu na komputer wykazuje parametry jak tuż po wyjeździe z salonu.
    Wniosek standardowy, jak się dba, tak się ma. Jak widać słowo klucz to
    "służbówka" -- najlepsze auto pod słońcem -- nawet jak się popsuje, to nic
    nie kosztuje. :P

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 73. Data: 2017-07-18 11:05:12
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 18 Jul 2017 10:53:23 +0200, Kżyho

    > Wrażenia i to niezapomniane, to będą, jak trzeba będzie do serwisu
    > pojechać :PPP
    > Wycisnąć z silnika można bardzo dużo. Tylko co z tego, jak potem po 120
    > tys. km już remonty pierwsze trzeba robić...

    Nawet jeśli, to Ty dopłacasz znaczną wartość przy zakupie do tego swojego
    wielkopojemnościowego kloca. Te duże silniki też się sypią, skrzynie się
    sypią. I też mało naprawy nie kosztują, o ile w ogóle znajdziesz dobry
    serwis.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 74. Data: 2017-07-18 11:16:23
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: WS <L...@c...pl>

    On Tuesday, July 18, 2017 at 10:58:21 AM UTC+2, Kżyho wrote:

    > Moim zdaniem to zamiast DPFów i innych cudów lepiej po prostu zakazać
    > diesli i faworyzować np. dużo ekologiczniejsze lpg.
    > Gdyby w tym wszystkim o ekologię chodziło to wszelki napęd lpg czy nawet
    > cng dawno już byłby priorytetem. Ale to się nikomu nie kalkuluje, więc
    > macie swoją ekologię...

    A to nie jest tak, ze to wszystko jest ze soba bardziej powiazane. Np. LPG jest
    produktem ubocznym rafinacji ropy. Nie ma z nim co zrobic, to jest tani... Gdyby
    zaczeli go masowo wykorzystywac do napedu, to podrozeje, a w zamian ON stanie sie
    tanim produklem ubocznym ;)
    Proporcje poszczegolnych paliw uzyskiwanych z ropy sa raczej stale, jakos trzeba to
    zyzywac

    WS


  • 75. Data: 2017-07-18 11:58:24
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-07-18 o 11:05, Myjk pisze:
    > Tue, 18 Jul 2017 10:53:23 +0200, Kżyho
    >
    >> Wrażenia i to niezapomniane, to będą, jak trzeba będzie do serwisu
    >> pojechać :PPP
    >> Wycisnąć z silnika można bardzo dużo. Tylko co z tego, jak potem po 120
    >> tys. km już remonty pierwsze trzeba robić...
    >
    > Nawet jeśli, to Ty dopłacasz znaczną wartość przy zakupie do tego swojego
    > wielkopojemnościowego kloca. Te duże silniki też się sypią, skrzynie się
    > sypią. I też mało naprawy nie kosztują, o ile w ogóle znajdziesz dobry
    > serwis.

    Widzisz, tylko, że akurat nie trafiłeś, bo ja lubię stare auta, dla
    niektórych tu wręcz bardzo stare. I tak, co jakiś czas coś się zepsuje,
    ale o ironio z tego co widzę w otoczeniu, wcale nie psuje się częściej
    niż te dużo nowsze super cacuszka, za to naprawa kosztuje mnie frytki w
    porównaniu z nowymi autami.
    Co więcej, część rzeczy jestem nawet w stanie sam naprawić, jakbym
    chciał, bo nie potrzebuję do tego tryliona specjalistycznych komputerów
    i innych wymyślnych aparatur.

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 76. Data: 2017-07-18 12:03:38
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-07-18 o 11:16, WS pisze:
    > On Tuesday, July 18, 2017 at 10:58:21 AM UTC+2, Kżyho wrote:
    >
    >> Moim zdaniem to zamiast DPFów i innych cudów lepiej po prostu zakazać
    >> diesli i faworyzować np. dużo ekologiczniejsze lpg.
    >> Gdyby w tym wszystkim o ekologię chodziło to wszelki napęd lpg czy nawet
    >> cng dawno już byłby priorytetem. Ale to się nikomu nie kalkuluje, więc
    >> macie swoją ekologię...
    >
    > A to nie jest tak, ze to wszystko jest ze soba bardziej powiazane. Np. LPG jest
    produktem ubocznym rafinacji ropy. Nie ma z nim co zrobic, to jest tani... Gdyby
    zaczeli go masowo wykorzystywac do napedu, to podrozeje, a w zamian ON stanie sie
    tanim produklem ubocznym ;)
    > Proporcje poszczegolnych paliw uzyskiwanych z ropy sa raczej stale, jakos trzeba to
    zyzywac

    Kiedyś czytałem jakiś naukowy wywód o tym, że lpg w uwagi na proces
    produkcji, zawsze powinno być tanie, nawet jakby jego popyt wzrósł. Co
    nie zmienia faktu, że oczywiście mogłyby wzrosnąć zakusy dystrybutorów
    czy rządów na wyższe opłaty pośrednie itp.
    Nie mniej ja tu nawet nie o cenie pisałem tylko stricte tym, że jest to
    dużo bardziej ekologiczne paliwo niż np. diesel czy nawet benzyna. I tak
    wszyscy niby proekologicznie wszystko chcą, a jakoś o lpg się nawet nie
    zająkną. To jest najlepszy dowód na to, że chodzi tylko i wyłącznie o
    biznes, biznes głównie oparty o ropę i benzynę, z której ogromne wpływy
    mają wszyscy z rządami włącznie.

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 77. Data: 2017-07-18 13:59:29
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 18 Jul 2017 11:58:24 +0200, Kżyho

    > Widzisz, tylko, że akurat nie trafiłeś, bo ja lubię stare auta, dla
    > niektórych tu wręcz bardzo stare.

    Stare są często bardziej cenne niż nowe. Ja mam auto 8 lat, zrobiłem 180
    tys., bez naprawy. W silniku tylko podkładki pod wtryskami wymieniałem i
    EGR czyściłem. Z innych, sypnął się zacisk i łożyska. Z eksploatacji to
    tylko wymiana klocków, oleju i lanie paliwa. I przeczę tym samym, że nowe
    samochody z turbinami, wtryskami i inną elektroniką padają przy 120 tys.
    km. I nie, nie jeżdżę jak kapelusz. :P

    > I tak, co jakiś czas coś się zepsuje,
    > ale o ironio z tego co widzę w otoczeniu, wcale nie psuje się częściej
    > niż te dużo nowsze super cacuszka, za to naprawa kosztuje mnie frytki w
    > porównaniu z nowymi autami.

    Najpierw ironia, potem ogólniki -- samochód jak samochód, rzecz czysto
    mechaniczna. Stary czy nowy, prawdopodobieństwo że coś się zesra jest
    zbliżone, podobnie jak naprawy (chyba, że ktoś do autoryzowanych koniecznie
    musi jeździć -- wtedy stary czy nowy też się płaci jak za zboże).

    Gloryfikujesz stare auta tylko dlatego, że je ewidentnie LUBISZ. Do nowych
    jesteś zwyczajnie uprzedzony, co widać na pierwszy rzut oka. :P Proste.

    > Co więcej, część rzeczy jestem nawet w stanie sam naprawić, jakbym
    > chciał, bo nie potrzebuję do tego tryliona specjalistycznych komputerów
    > i innych wymyślnych aparatur.

    Znowu lecisz po bandzie. Potrzebny jest JEDEN komputer a nie trylion, poza
    tym żadnych specjalistycznych aparatur nie potrzeba. Ja np. sam inspekcję
    olejową kasuję, kawałkiem druta wetkniętego pod maską, a potrafię też i
    serwisowe wypalanie DPFu oraz kalibrację wtrysków załączyć bez kompa a tym
    samym drutem. :P VWG to już w ogóle prosta sprawa, bo ELM i softu na
    pęczki.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 78. Data: 2017-07-18 14:17:17
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2017-07-18 o 13:59, Myjk pisze:
    > Gloryfikujesz stare auta tylko dlatego, że je ewidentnie LUBISZ. Do nowych
    > jesteś zwyczajnie uprzedzony, co widać na pierwszy rzut oka. :P Proste.

    Tak, lubię stare i nigdy się z tym nie ukrywałem. A co do nowych - nie
    chodzi o uprzedzenie tylko o to, jak słucham ile na jakieś naprawy
    wydają moi znajomi np. z pracy. Ile srania się jest czasami z wymianą
    jakiejś części, która sama w sobie to nic takiego, ale "komputer" trzeba
    o tym poinformować, zrobić ewentualnie jakieś adaptacje itp.
    Ostatnio tak kumpel z pompą wspomagania np. walczył. A u mnie ja ją po
    prostu odkręcam, przykręcam drugą sprawną (tudzież tą samą po naprawie)
    i jadę. Koniec tematu. O kosztach naprawy nie będę nawet wspominał.
    Wiesz ile kosztował komplet oryginalnych pompowanych amortyzatorów na
    tył do mojego auta i to z kosztem transportu z USA? 650 zł. Wiesz ile
    zazwyczaj kosztuje jeden amorek nivomat czy inny pompowany do nowszego
    auta? Zwykle od 1200 zł się zaczyna. I podkreślam, za sztukę, a nie za
    komplet.
    Oczywiście, jak ktoś weźmie starą S-Klasę czy serie 7, to koszty też
    będą ogromne, ale mówimy o normalnych, przeciętnych autach.

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 79. Data: 2017-07-18 14:36:07
    Temat: Re: Grzanie gazem droższe niż prąd w taniej taryfie?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 18 Jul 2017 14:17:17 +0200, Kżyho

    > Tak, lubię stare i nigdy się z tym nie ukrywałem.

    Nie twierdzę że się ukrywałeś, tylko że nie masz pojęcia o nowych autach --
    bo ich nie użytkujesz. Zeznania znajomych to nie jest wykłądnik. Jedno i to
    samo auto jeden człowiek będzie użytkował wiele lat bezawaryjnie, a drugi
    wsiądzie i w pół roku zajedzie na amen. Dlatego porównania, że Tobie się
    stare nie sypią, a innym nowe padają jak muchy, jest bezsensowne.

    > O kosztach naprawy nie będę nawet wspominał.
    > Wiesz ile kosztował komplet oryginalnych pompowanych amortyzatorów na
    > tył do mojego auta i to z kosztem transportu z USA? 650 zł. Wiesz ile
    > zazwyczaj kosztuje jeden amorek nivomat czy inny pompowany do nowszego
    > auta? Zwykle od 1200 zł się zaczyna. I podkreślam, za sztukę, a nie za
    > komplet.

    Ja zapłaciłem w tym samym czasie ZERO, przez 8 lat od zakupu i 180 tkm. :P

    --
    Pozdor
    Myjk

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1