eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieStyropian na ściany - czy warto to robić? › Re: Styropian na Ĺ�ciany - czy warto to robiÄ�?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "Maniek4" <r...@l...pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Styropian na Ĺ&#65533;ciany - czy warto to robiÄ&#65533;?
    Date: Sat, 23 Oct 2010 16:20:14 +0200
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 164
    Message-ID: <i9uqv3$323$1@news.onet.pl>
    References: <i9u5ul$j0l$1@news.onet.pl> <1...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: apn-77-112-173-57.dynamic.gprs.plus.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1287843621 3139 77.112.173.57 (23 Oct 2010 14:20:21 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 23 Oct 2010 14:20:21 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    X-Antivirus: avast! (VPS 101023-0, 2010-10-23), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:407012
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:173a.0000024a.4cc2c720@newsgate.onet.pl...
    >> ?> miejska ;-) Zalet mieszkania we wlasnym domu jest wiele.. Wad tez.
    >> > Kazdy wybiera co woli. I bardzo dobrze, bo nie ma tyle miejsca na
    >> > emi zeby kazdy mogl miec swoj dom :)
    >>
    >> W najgęściej zaludnionym województwie w Polsce mamy 377 os/km2. Czyli na
    > 3osobową rodzinę przypada 80 ar. Tak więc wykorzystanie 10-20% terenu na
    > budowanictwo insdywidualne wystarczy na to, by ludzie żyli komfortowo.
    > Tyle
    > tylko, że chyba nas na to nie stać. I nie chodzi mi tylko o koszta budowy
    > domów
    > tylko o infrastrukturę, komunikację.
    > Po co starasz się lansować tezę jak byś był I Sekretarzem. To co piszesz
    > jest
    > nieprawdą. Napisałeś że żeby komfortowo żyć trzeba mieć koniecznie swój
    > dom. To
    > bzdura. Chyba że uważasz za komfortowe: chodzenie bez gaci, sprzątanie
    > śniegu,
    > smarowanie dachu,

    Maslem?

    > wyładunek węgla, czekanie na kominiarza, sadzenie kwiatów,
    > ścinanie trawy, gotowanie psom żarcia,

    Jakim psom? To nie Australia i Dingo w samopas nie biegaja.

    > wstawanie wcześniej od miastowych,

    No popatrz a z Ursynowa mimo ze w miescie jezdzili dluzej do pracy jak ja
    100km pociagiem w to samo miejsce...

    > odwożenie dzieci do szkoły, bujanie się z zamarzniętymi rurami i psującymi
    > się
    > hydroforami,

    Rury mi nie rdzewieja a wode mam z wodociagu.

    > rdzewiejącą siatką, stanie w korkach żeby dojechać do pracy i
    > wrócić do domu itd. Do tego masa wydatków o których nie mam zielonego
    > pojęcia i
    > gdyby nie Internet to bym o nich zwyczajnie nie wiedział.

    I wyobraz sobie, ze cierpimy tak strasznie z wlasnego wyboru bo to co
    piszesz nawet gdyby bylo prawda to pikus w porownaniu z tym co daje
    mieszkanie we wlasnym domu. Kiedy mieszkalem w mieszkaniu to z dziecmi zeby
    nie zgnily trzeba bylo wychodzic. Gdzie? A jakze na betonowo asfaltowa ulice
    z pierdzacymi wszedzie samochodami. Szczyt marzen byl co dzien. Raz na
    tydzien mozna wyjechac za miasto i poczuc sie troche jak na wlasnej dzialce,
    ale to trzeba wyjechac, wiec koszty i na krotko, bo do mieszkania trzeba
    wrocic.Co prawda mozna nie miec dzieci i miec odciski od pilota na kciuku,
    ale nie wszyscy tak maja czy chca tak miec. Caly rok dzieciakow nawet na
    dworzu nie musze pilnowac. Cale lato przed domem stoi basen, gdzie wieczorem
    z piwkiem moge pomoczyc nabial. Wyszlo w sumie drogo, bo musialem go kupic,
    w mieszkaniu wychodzilo taniej bo basenu nie mialem.

    >Dla mnie komfortowe
    > jest życie w mieście bo tego wszystkiego nie mam i nie muszę robić.

    No nie masz, nie masz. Masz za to ten miastowy halasik od ktorego my tak
    chetnie uciekamy chowajac sie tych tragicznych trzyliterowych rejestracjach,
    choc wiekszosc z nas i tak dlugo jezdzilo na dwuliterowej, ale teraz to
    wiesniaki niby.

    > Za to mogę
    > sobie pójść na zakupy w każdy dzień, byle nie w sobotę i niedzielę bo
    > wtedy pod
    > centrami handlowymi nie ma gdzie zaparkować ze względu na same trzy
    > literowe
    > rejestracje. O utrudnieniach w ruchu, z tego powodu nie wspomnę przez
    > grzeczność.

    No jasne, bo przeciez tylko ci z centow miast placa podatki, to nic ze
    czesto nizsze...

    > Głupia sprawa, ale to co dla mnie jest normalne. Chociażby
    > pojechanie do znajomych, miastowych oczywiście, i opicie się gorzałą w
    > większym
    > gronie. Jest dla mieszkańców " terenów podmiejskich" zwyczajnie
    > niemożliwe. Bo
    > jak wrócą do domu? Kino, teatr, kawiarnia to dla mnie coś normalnego.

    No masz, to Ty chyba tylko na Syberii byles poza ta Lodzia?

    > Mam ochotę
    > to idę. Ciekawostką jest również to że jak zabraknie mi fajek albo
    > potrzebuję
    > kupić pół litra to niezbędną infrastrukturę mam w zasięgu 300 metrów.

    Z nawalonymi lumpami przez pol nocy. Mialem ja taki luksus, do
    infrastruktury 30 metrow. Latem trzeba bylo okno zamykac, bo wiecznie
    impreza. Co za problem kupic cos na zapas? Wezwac taksowke zeby przywiozla,
    wsiasc w samochod czy na rower i przejechac te dwa km?

    > A już
    > zupełnie śmieszne jest to że za zwyczajne artykuły potrzebne do życia w
    > centrum
    > Łodzi płacę mniej niż w sklepie na wsi.

    Jakiej znowu wsi? Wczesniej mieskalem w centrum miasta a teraz do tego
    miejsca mam 5km no ale rejestracja trzy literowa.

    > Pewno nie zdajesz sobie sprawy że w
    > życiu nie widziałem jak gówno hurtem wygląda. Detalicznie wpada do jakiejś
    > rury
    > i nie wiem co się z nim dalej dzieje. Oczywiście masz i racje pisząc że
    > posiadanie własnego domu może być komfortowe. Tylko że za ten komfort
    > trzeba by
    > zapłacić z jedną przeciętną pensję miesięcznie.

    Taa, roczny koszt ogrzewania przyjmijmy na poziomie 4000tys. zl. za
    powierchnie ok. 200m^2, podatek od nieruchomosci i to praktycznie wszystkie
    stale koszty utrzymania domu. Na ile Cie rzna za ogrzewanie, czynsze czy
    fundusze w przeliczeniu na m^2??

    > Nikt darmo nie zrobi to co
    > trzeba przy własnym domu robić. I trzeba mu zapłacić.

    Nie mam pojecia co to w tym domu ciagle trzeba naprawiac?

    > A jak by przyszło komuś
    > kto ma dom się przeprowadzić bo gdzie indziej lepsza praca.

    To sprzeda dom, kupi dwa mieszkania i jedno wynajmie. Myslisz, ze tak trudno
    wynajac komus dom?

    >Ja mogę w każdej
    > chwili mieszkanie wynająć i mam na czynsz gdzie indziej. Sprzedać mogę.
    > Dużo
    > szybciej sprzedam mieszkanie w centrum miasta niż ktoś dom za miastem.

    Masz pojecie jak trudno jest kupic dom w okolicy miasta czy chocby sama
    dzialke?? U mnie cena dzialki z domem w stanie surowym mojego kolegi
    przekroczyla 800 tys. i jeszcze sie licytowali kupujacy. W koncu nie
    sprzedal bo okazalo sie, ze w okolicy miasta najnormalniej w swiecie nie ma
    juz dzialek i wykancza dom sam. Sprzedac dzis dom byle nie na jakims
    wygwizdowie to naprawde zaden problem.

    > A tak
    > przy okazji. Jaka to różnica kiedy blok jest postawiony w poziomie zamiast
    > w
    > pionie? Chciałbyś podzielić tereny na działki po 800 metrów. Zbiór takich
    > działek to nic innego jak blok. Po postawieniu domu zostaje tyle miejsca
    > żeby
    > sobie latem leżak i parasol postawić zamiast jechać na wakacje.

    No ja mam w sumie malo bo jakies 700 - 750 m^2 po odjeciu zabudowy domu. No
    pare lezakow sie zmiesci a za zaoszczedone pieniadze na czynszu wyjade na
    wakacje.

    > Jak ktoś uważa
    > że żyje się za karę to czemu ma sobie domu nie zbudować. Mnie nic do tego.
    > Mógłbyś trochę przybliżyć sprawę kredytów na domy i ile one kosztują? Bo
    > coś mi
    > się widzi że za same odsetki mam co roku super wakacje. Ale mogę się
    > mylić.

    A to mieszkan na kredyt sie nie kupuje??

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1