eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 21. Data: 2009-09-16 17:27:28
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: "r" <x...@W...gazeta.pl>

    ad.1 ja granicze z tym sasiadem na okolo 200 metrch wiec wybaczcie ale nie
    bede kolesiowi obkaszał dzialki

    ad. 2 ja probbowalem nawiazac kontakt i jakies 2 lata temu kolo wykosil swoj
    brzeg ale juz pozniej mu sie zapomnialo

    najlepiej jakbym mial zaprzyjazniona firme landskipingowa - dalby 50 za
    wykoszenie a kolesiowi wysylal fakture na 300 za usluge - by sie chu.. nauczyl

    ja nie jestem zlosliwy, ale staram sie zeby jakies normy istnialy i bynajmniej
    nikt trawnika dla mojej wygody nie musi siac

    pozdrawiam
    rt

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2009-09-16 17:48:59
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    r pisze:
    > ad.1 ja granicze z tym sasiadem na okolo 200 metrch wiec wybaczcie ale nie
    > bede kolesiowi obkaszał dzialki
    >
    Jak tam chcesz... ale to Tobie bardziej zależy na tym... metrze, czy
    dwóch, niż jemu, zatem... raczej go nie zmusisz, a jak już obkaszasz, to
    raczej sobie, nie jemu, bo jemu to... delikatnie mówiąc, lata :-)

    > ad. 2 ja probbowalem nawiazac kontakt i jakies 2 lata temu kolo wykosil swoj
    > brzeg ale juz pozniej mu sie zapomnialo

    Zatem potwierdza się co napisałem pod 'ad 1'. Po prostu przy okazji
    koszenia u siebie skoś i za płotem... Tak będzie najprościej, najtaniej,
    najszybciej i... najrozsądniej. Każda inna opcja będzie Cię sporo
    kosztowała, a efekt baaardzo wątpliwy :-)
    >
    > najlepiej jakbym mial zaprzyjazniona firme landskipingowa - dalby 50 za
    > wykoszenie a kolesiowi wysylal fakture na 300 za usluge - by sie chu.. nauczyl
    >
    Ten numer raczej nie przejdzie, bo skoro Ty tak, to on zaskarży Cię o
    bezprawne wtargnięcie na jego posesję, a tu już sprawa wydaje się
    przesądzona... Ty zapłacisz nie tylko za te faktury, ale i
    nawiązkę/odszkodowanie za naruszanie cudzej własności.

    > ja nie jestem zlosliwy,

    Oj... Chyba jesteś, tylko nie bardzo zdajesz sobie z tego sprawę :-))).

    ale staram sie zeby jakies normy istnialy i bynajmniej
    > nikt trawnika dla mojej wygody nie musi siac
    >
    Możesz w ostateczności nająć sobie kancelarię prawną i dochodzić swoich
    roszczeń na drodze prawnej... Wtedy może po pięciu latach takiej walki
    uda Ci się zaprowadzić... na miesiąc, czy kwartał :-D, jaki taki
    porządek, a potem wszystko wróci do 'normy', a Ty będziesz się musiał
    pilnować, bo nie wiesz czy Ci się coś nie 'zapali' pod Twoją nieobecność...

    pozdr.
    robercik-us


  • 23. Data: 2009-09-16 18:10:20
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: "JS" <m...@g...com>

    Akurat temat słupa z ZE przerabiałem.
    Słup usuną tylko w przypadku, gdy jest jakieś zagrożenie. Względy
    estetyczne, tarasowanie wjazdu na posesję itp. do nic nie przemawiają.
    Zgodzili się natomiast szybko na przesusęcie słupa. Oczywiście na koszt
    właściciela posesji (3500 zł).
    Jacek




  • 24. Data: 2009-09-16 18:29:17
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl>

    tr <x...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

    > jest tak
    >
    > mam dzialkę ogrodek domek wszystko pieknie ladnie, obok mnie dzialke kupil
    > koles na podzial i odsprzedaz z kilka lat i zostawil w pizdu
    >
    > jego dzialka to juz las z chwastami i zielskiem po uszy , wszytsko sie
    > wysiewa u mnie a ja latam z opryskiwaczem i moja zona wyrywa
    >
    > dzwonilem do gminy ale nikt mi nie moze pomoc, bo nie mam nawet adresu do
    > kolesia zeby mu powiedziec kilka słów na CH...
    >
    > co mam zrobic aby zmusic go do wykoszenia tego metra czy dwoch od granicy
    > dzialki, reszte co sobie robi jego sprawa jego wlasnosc?

    Kup Rundap i opryskaj ten metr przy Twojej siatce, będzie spokój na rok.
    Resztę zostaw w spokoju bo to nie Twoje chwasty, jeśli nie trafiają w Twoje
    gusty estetyczne to trudno ;)
    pzdr., PB



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 25. Data: 2009-09-16 20:02:31
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: "Krzysztof L" <l...@w...pl>

    JS wrote:
    > Akurat temat słupa z ZE przerabiałem.
    > Słup usuną tylko w przypadku, gdy jest jakieś zagrożenie. Względy
    > estetyczne, tarasowanie wjazdu na posesję itp. do nic nie przemawiają.
    > Zgodzili się natomiast szybko na przesusęcie słupa. Oczywiście na
    > koszt właściciela posesji (3500 zł).
    > Jacek

    Nasuwa mi się zdanie...
    "wiesz co zrób???
    - piz..nij w słup"

    pozdr. ;p



  • 26. Data: 2009-09-16 21:37:00
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    JS pisze:
    > Andrzeju, zawiodłem się tym razem.
    > Wyobraź sobie, że to Ty masz za płotem g.... zwane inaczej "łąką
    > ekologiczną". Przez lata dbałeś, żeby nie mieć chwastów u siebie a teraz
    > sąsiad dosiewa Co chwilę nowe ich odmiany.

    Tak, celowo i złośliwie łąkę z "chwastami" zasadził ;->

    Troszkę zdrowego rozsądku może, hmm?

    Wszelkie zmuszanie to ostateczność - najpierw należałoby się dogadać.

    Zresztą "zabezpieczeniem" odpowiadającym wykoszonemu 2-metrowemu pasowi
    byłaby jakaś niezbyt wysoka przegroda na dole własnego ogrodzenia.


  • 27. Data: 2009-09-16 22:17:31
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    r pisze:
    > ad.1 ja granicze z tym sasiadem na okolo 200 metrch wiec wybaczcie ale nie
    > bede kolesiowi obkaszał dzialki

    Znaczy się masz działkę o wymiarze 200m na klika metrów? ;->

    Bo jeśli nie to skoszenie dodatkowych 200m2 to powinien być ułamek roboty...

    > ad. 2 ja probbowalem nawiazac kontakt i jakies 2 lata temu kolo wykosil swoj
    > brzeg ale juz pozniej mu sie zapomnialo
    >
    > najlepiej jakbym mial zaprzyjazniona firme landskipingowa - dalby 50 za
    > wykoszenie a kolesiowi wysylal fakture na 300 za usluge - by sie chu.. nauczyl

    ...a potem oberwałbyś wyrokiem za wtargnięcie, "wejście w szkodę" i
    próbę wyłudzenia ;->

    > ja nie jestem zlosliwy,

    Jaaaaaaaaaaaaasne.

    > ale staram sie zeby jakies normy istnialy i bynajmniej
    > nikt trawnika dla mojej wygody nie musi siac

    Łaskawca ;->


  • 28. Data: 2009-09-17 06:07:54
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: spp <s...@o...pl>

    Paweł Bochenek pisze:

    > Kup Rundap i opryskaj ten metr przy Twojej siatce ...
    > Resztę zostaw w spokoju bo to nie Twoje chwasty ...

    A ten metr to jego?

    --
    spp


  • 29. Data: 2009-09-17 06:59:50
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "r" <x...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:h8r760$bbq$1@inews.gazeta.pl...
    > ad.1 ja granicze z tym sasiadem na okolo 200 metrch wiec wybaczcie ale nie
    > bede kolesiowi obkaszał dzialki

    Obkaszasz dla siebie przeciez. No chyba że wolisz z chastami na swoim
    trawniku walczyć
    200metrów to jest pikuś do obkoszenia zwykłą kosą(w tąi z powrotem i masz ze
    dwa metry granicy obkoszone). A kosą mechaniczną to już wogóle.
    Ale jak ty chcesz rozmowe z sasiadem zacząć od rzucania chu.... to raczej
    już Tobie nie pozwoli z kosą wejść na swój teren. Ja na jego miejscu bym w
    takiej sytuacji tak zrobił. I gwarantuje Tobie że wtedy żadna gmina go do
    niczego skutecznie nie zmusi.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 30. Data: 2009-09-17 07:30:22
    Temat: Re: jak zmusic sasiada do koszenia ugoru
    Od: gont <g...@d...plusnet.pl>

    r pisze:

    > najlepiej jakbym mial zaprzyjazniona firme landskipingowa - dalby 50 za
    > wykoszenie a kolesiowi wysylal fakture na 300 za usluge - by sie chu.. nauczyl
    >
    > ja nie jestem zlosliwy, ale staram sie zeby jakies normy istnialy i bynajmniej
    > nikt trawnika dla mojej wygody nie musi siac
    >

    Kurde, dobrze że nie jesteś moim sąsiadem :/

    Mam taką samą sytuację i to z trzech stron, ale w życiu nie przeszłoby
    mi do głowy żeby komuś robić awantury z tego powodu.

    A jakbyś miał tam las - działkę lasów państwowych to co byś zrobił?

    --
    gonT
    >>Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek nie obejrzy, a już
    zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
    (W. Wharton: Ptasiek)<<

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1