eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › lampy przemysłowe led - może warto?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2014-02-07 11:35:03
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-02-06 17:56, Andrzej S. pisze:
    > W dniu 2014-02-02 17:08, uzytkownik pisze:
    >>
    >> Póki co świetlówki zapewniają najlepszy stosunek ilości światła do
    >> ilości zużytej energii elektrycznej.
    >
    > Skad masz takie dane? Przeciez to bzdura.
    >
    >> LED-ach najbardziej zawodna jest elektronika, która "pada" już po kilku
    >> latach użytkowania, a bywa też, że wcześniej.
    >
    > Takze bzdura w kontekscie, ze swietlówka tez nie przetrzyma kilku lat,
    > chyba ze jest koszmarnie droga (mam takiego Philipsa).

    Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
    Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
    I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
    Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.

    Co zaś do poparcia mojej wiedzy w tym temacie to proszę, pierwsze z
    brzegu linki:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Skuteczno%C5%9B%C4%87_%
    C5%9Bwietlna
    http://www.lenalighting.pl/bank-wiedzy/skutecznosc-s
    wietlna/

    Poza tym będąc elektronikiem, wiem jak są zbudowane układy zasilające
    takie lampy i jakie występują problemy związane z zasilaniem LED-ów.
    Wbrew pozorom LED-y to dość trudny temat pod względem elektroniki
    zasilającej. Są bardzo wrażliwe na wzrost prądu ponad nominalny, co
    powoduje drastyczne skrócenie ich żywotności, poprzedzone wcześniejszym
    dużym spadkiem wydajności.
    Wymagają więc stabilnych zasilaczy prądowych i takie zasilacze są
    montowane w porządnych, firmowych LED-ach. Takie LED-y są jednak drogie
    i rzadko kupowane przez klientów, tym bardziej, że rynek został zalany
    tanimi LED-ami z Chin.
    W przypadku tanich LED-ów nie posiadają one wewnątrz obudowy żadnej
    przetwornicy, ani żadnego stabilizatora prądowego. Jedynym
    ogranicznikiem prądowym są rezystory.
    I tu zaczynają się komplikacje związane z tzw. napięciem walencyjnym
    złącza półprzewodnikowego, które dla różnych LED-ów wynosi od 1,5 do ok.
    4V, przy czym dla białych jest to ok. 3,3 do 4V.
    Gdybyśmy zasilili taką diodę bezpośrednio napięciem sieci 230V to na
    rezystorze ograniczającym prąd wydzielana byłaby tak duża moc, że straty
    byłyby większe jak w przypadku zwykłej żarówki. Dla przykładu aby
    zasilić jedną diodę LED prosto z sieci 230V trzeba stracić na rezystorze
    ponad 4,5W.
    Aby zmniejszyć straty na rezystorze, można łączyć diody LED szeregowo
    zwiększając sumaryczne napięcie walencyjne. Ale "kij ma dwa końce",
    ponieważ łącząc diody szeregowo zmniejszamy moc strat na
    rezystorze/rezystorach, ale w zamian za to zwiększamy wrażliwość na
    wahania napięcia zasilającego, którego niewielki przyrost powoduje zbyt
    duży wzrost prądu, który po prostu niszczy diody.

    Reasumując:
    W tanich LED-ach nie ma przetwornic napięcia, ani układów stabilizacji
    prądu, a straty są duże. Nierzadko w tanich LED-ach nie podaje się mocy
    poboru mocy z sieci, lecz podaje się moc pobieraną przez same LED-y,
    czyli wartość wynikającą ze spadku napięć walencyjnych wszystkich diód
    oraz wartości prądu nominalnego. Bywa, że dla LED-a, dla którego
    producent/dystrybutor podaje moc 3W, faktyczny pobór mocy z sieci wynosi
    6-10W.


  • 12. Data: 2014-02-07 18:30:17
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik uzytkownik napisał:
    > W dniu 2014-02-06 17:56, Andrzej S. pisze:
    >> W dniu 2014-02-02 17:08, uzytkownik pisze:
    >>>
    >>> Póki co świetlówki zapewniają najlepszy stosunek ilości światła do
    >>> ilości zużytej energii elektrycznej.
    >>
    >> Skad masz takie dane? Przeciez to bzdura.
    >>
    >>> LED-ach najbardziej zawodna jest elektronika, która "pada" już po kilku
    >>> latach użytkowania, a bywa też, że wcześniej.
    >>
    >> Takze bzdura w kontekscie, ze swietlówka tez nie przetrzyma kilku lat,
    >> chyba ze jest koszmarnie droga (mam takiego Philipsa).
    >
    > Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
    > Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
    > I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
    > Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
    >
    > Co zaś do poparcia mojej wiedzy w tym temacie to proszę, pierwsze z
    > brzegu linki:
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Skuteczno%C5%9B%C4%87_%
    C5%9Bwietlna
    > http://www.lenalighting.pl/bank-wiedzy/skutecznosc-s
    wietlna/
    >
    > Poza tym będąc elektronikiem, wiem jak są zbudowane układy zasilające
    > takie lampy i jakie występują problemy związane z zasilaniem LED-ów.
    > Wbrew pozorom LED-y to dość trudny temat pod względem elektroniki
    > zasilającej. Są bardzo wrażliwe na wzrost prądu ponad nominalny, co
    > powoduje drastyczne skrócenie ich żywotności, poprzedzone wcześniejszym
    > dużym spadkiem wydajności.

    Jak ktoś skończył edukację elektroniczną na poziomie wydawnictw
    popularnych i nic poza prawem Ohma nie kojarzy to faktycznie kwestia
    zasilania diod LED jest ciężką zagwozdką. I mam wrażenie że większość
    luda biorącego się za temat "oświetlenie LED" na tym etapie edukacje
    skończyła - wszyscy uparcie napięcie zasilania diod stabilizują,
    zupełnie jakby nie można było założyć pętli stabilizacji prądu. Niestety
    większość dostępnych handlowo rozwiązań taki właśnie ignorancki poziom
    reprezentuje.

    --
    Darek


  • 13. Data: 2014-02-07 23:49:31
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-02-07 18:30, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    > Użytkownik uzytkownik napisał:
    >> W dniu 2014-02-06 17:56, Andrzej S. pisze:
    >>> W dniu 2014-02-02 17:08, uzytkownik pisze:
    >>>>
    >>>> Póki co świetlówki zapewniają najlepszy stosunek ilości światła do
    >>>> ilości zużytej energii elektrycznej.
    >>>
    >>> Skad masz takie dane? Przeciez to bzdura.
    >>>
    >>>> LED-ach najbardziej zawodna jest elektronika, która "pada" już po
    >>>> kilku
    >>>> latach użytkowania, a bywa też, że wcześniej.
    >>>
    >>> Takze bzdura w kontekscie, ze swietlówka tez nie przetrzyma kilku lat,
    >>> chyba ze jest koszmarnie droga (mam takiego Philipsa).
    >>
    >> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
    >> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
    >> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
    >> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
    >>
    >> Co zaś do poparcia mojej wiedzy w tym temacie to proszę, pierwsze z
    >> brzegu linki:
    >> http://pl.wikipedia.org/wiki/Skuteczno%C5%9B%C4%87_%
    C5%9Bwietlna
    >> http://www.lenalighting.pl/bank-wiedzy/skutecznosc-s
    wietlna/
    >>
    >> Poza tym będąc elektronikiem, wiem jak są zbudowane układy zasilające
    >> takie lampy i jakie występują problemy związane z zasilaniem LED-ów.
    >> Wbrew pozorom LED-y to dość trudny temat pod względem elektroniki
    >> zasilającej. Są bardzo wrażliwe na wzrost prądu ponad nominalny, co
    >> powoduje drastyczne skrócenie ich żywotności, poprzedzone wcześniejszym
    >> dużym spadkiem wydajności.
    >
    > Jak ktoś skończył edukację elektroniczną na poziomie wydawnictw
    > popularnych i nic poza prawem Ohma nie kojarzy to faktycznie kwestia
    > zasilania diod LED jest ciężką zagwozdką. I mam wrażenie że większość
    > luda biorącego się za temat "oświetlenie LED" na tym etapie edukacje
    > skończyła - wszyscy uparcie napięcie zasilania diod stabilizują,
    > zupełnie jakby nie można było założyć pętli stabilizacji prądu.
    > Niestety większość dostępnych handlowo rozwiązań taki właśnie
    > ignorancki poziom reprezentuje.
    >

    Myślę, że masz błędne pojęcie na ten temat.
    W porządnych, firmowych lampkach LED-owych, w których stosuje się jedną
    lub kilka wysokowydajnych diód, stabilizuje się włąśnie prąd. W
    przypadku najtańszych nie stosuje się niczego poza rezystorem
    ograniczającym. Same rezystory stosuje się w nich tylko ze względu na
    maksymalne obniżenie kosztu produkcji.
    W przypadku zaś wszelkich taśm czy linijek LED-owych jak sobie
    wyobrażasz stabilizację prądu? Przecież do takiego zasilacza pierwszy
    "Kowalski" podłączy metr taśmy LED, a drugi "Kowalski" podłączy już 5
    metrów. Sama taśma czy linijka posiada diody LED podłączone równolegle
    do głównych szyn zasilających i każdy LED ma swój rezystor ograniczający
    prąd.
    Jeżeli chciałbyś stabilizować prąd to musiałbyś go stabilizować dla
    każdej diody oddzielnie lub każdej gałęzi szeregowo połączonych diód.


  • 14. Data: 2014-02-08 12:12:35
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 07.02.2014 o 23:49 uzytkownik <a...@s...pl> pisze:

    > W przypadku zaś wszelkich taśm czy linijek LED-owych jak sobie
    > wyobrażasz stabilizację prądu? Przecież do takiego zasilacza pierwszy
    > "Kowalski" podłączy metr taśmy LED, a drugi "Kowalski" podłączy już 5
    > metrów. Sama taśma czy linijka posiada diody LED podłączone równolegle
    > do głównych szyn zasilających i każdy LED ma swój rezystor ograniczający
    > prąd.
    Bo to taki troll który lubi sobie pop..yć na każdy temat.
    --

    Pozdr
    Janusz


  • 15. Data: 2014-02-08 14:50:02
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: "Andrzej S." <a...@g...com>

    W dniu 2014-02-07 11:35, uzytkownik pisze:

    > Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
    > Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
    > I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
    > Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.

    Fakt, odezwalem sie jak cham. Przepraszam.

    Spogladajac w Twoje zestawienia, gdzie masz ta przewage, jesli
    dane sa praktycznie porównywalne?
    A dlaczego by ze swietlówkami nie zestawiac diod Cree?

    Mówienie o latach przy ocenie zywotnosci swietlówki uwazam za naduzycie.
    LED - nie wiadomo. Kilka lat temu LEDy palily sie w jeden wieczór,
    ale od jakiegos roku mam dom nasycony LEDami i nic sie nie pali.
    Byc moze weszly nowe technologie, moze solidniejsi producenci. Dosc
    ze ceny spadaja, jakosc rosnie, a o swietlówkach nie mozna tego
    powiedziec.

    Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
    swietlówki.

    pozdro
    --
    A S




  • 16. Data: 2014-02-08 22:51:10
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2014-02-08 14:50, Andrzej S. pisze:
    > W dniu 2014-02-07 11:35, uzytkownik pisze:
    >
    >> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
    >> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
    >> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
    >> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
    >
    > Fakt, odezwalem sie jak cham. Przepraszam.

    Szacunek :)

    >
    > Spogladajac w Twoje zestawienia, gdzie masz ta przewage, jesli
    > dane sa praktycznie porównywalne?
    > A dlaczego by ze swietlówkami nie zestawiac diod Cree?
    >
    > Mówienie o latach przy ocenie zywotnosci swietlówki uwazam za naduzycie.
    > LED - nie wiadomo. Kilka lat temu LEDy palily sie w jeden wieczór,
    > ale od jakiegos roku mam dom nasycony LEDami i nic sie nie pali.
    > Byc moze weszly nowe technologie, moze solidniejsi producenci. Dosc
    > ze ceny spadaja, jakosc rosnie, a o swietlówkach nie mozna tego
    > powiedziec.
    >
    > Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
    > swietlówki.
    >
    > pozdro

    Widziałem u ludzi trochę różnych "żarówek" LED-owych na E27.
    Grzeją jak cholera - niektóre nie dadzą się dotknąć.
    Ciekawe, czemu tak grzeją?

    Przy okazji (pisałem już) - u rodziców są świetlówki mające coś po około
    40 lat. Teraz już używane sporadycznie, ale przez wiele lat były
    włączane prawie codziennie. Chyba co najmniej połowa z kilkudziesięciu
    podwójnych lamp powinna jeszcze być żywa.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 17. Data: 2014-02-09 00:34:42
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-02-08 14:50, Andrzej S. pisze:
    > W dniu 2014-02-07 11:35, uzytkownik pisze:
    >
    >> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
    >> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
    >> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
    >> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
    >
    > Fakt, odezwalem sie jak cham. Przepraszam.
    >
    > Spogladajac w Twoje zestawienia, gdzie masz ta przewage, jesli
    > dane sa praktycznie porównywalne?
    > A dlaczego by ze swietlówkami nie zestawiac diod Cree?

    A nie lepiej do jeszcze wydajniejszych Optosupply?
    Bo lampki zawierające wysokosprawne diody Cree czy też Optosupply są
    jeszcze zbyt drogie.
    Dla przykładu weźmy diodę Optosupply 200W o strumieniu światła 14400lm,
    która kosztuje ponad 500zł (sama dioda) + cena zasilacza prądowego
    Taki sam strumień światła osiągniemy stosując:
    - 10 zwykłych żarówek po 100W każda (łącznie 1000W), koszt
    nowoczesnych żarówek z żarnikami halogenowymi to koszt ok. 50zł, starych
    żarówek to ok 10-20zł
    - 10 świetlówek kompaktowych po 23W (łącznie 230W), koszt 150-200zł
    - 1 palnik metalohalogenkowy o mocy 100W w cenie 30zł za palnik + ok.
    200zł oprawa z elektroniką

    Jak więc widzisz LED w tym przypadku pod względem mocy wychodzi niewiele
    lepiej od świetlówek kompaktowych przy ok. 3-4 krotnie wyższej cenie.
    Najlepiej wychodzi lampa metalohalogenkowa, bo zapewnia tyle samo
    światła przy o połowę niższej mocy i połowę niższej cenie.


    >
    > Mówienie o latach przy ocenie zywotnosci swietlówki uwazam za naduzycie.
    > LED - nie wiadomo.

    Ze świetlówkami jest różnie. Mam świetlówki kompaktowe, które użytkuję
    już od ok. 5 lat.
    Mam też świetlówki liniowe (rury), które są użytkowane od ok. 15-20 lat.
    Pewna część świetlówek padała po kilku miesiącach, a w zasadzie
    wysychały kondensatory elektrolityczne w przetwornicy. Aby przedłużyć
    ich żywotność wystarczyło tylko stosować oprawy bez kloszy, dzięki czemu
    miały lepsze chłodzenie i się tak mocno nie grzały. Jeszcze lepsze
    efekty się uzyskiwało wiercąc w plastikowych obudowach dziurki,
    zapewniające jeszcze lepsze chłodzenie elektroniki.


    > Kilka lat temu LEDy palily sie w jeden wieczór,
    > ale od jakiegos roku mam dom nasycony LEDami i nic sie nie pali.
    > Byc moze weszly nowe technologie, moze solidniejsi producenci. Dosc
    > ze ceny spadaja, jakosc rosnie, a o swietlówkach nie mozna tego
    > powiedziec.
    > .

    Jakieś ok. 3 lata temu kupiłem pierwsze 3 LED-y zastępujące zwykłe
    żarniki halogenowe. Pierwsza spaliła się następnego dnia, druga spaliła
    się po tygodniu. Po wymianie w ramach gwarancji spaliła się jeszcze
    któraś z nich po 2-3 miesiącach. Pozostałe dwie świeciły dłużej.
    Płaciłem coś ok. 40zł/szt., a światła dawały na oko jednak mniej niż
    halogeny, do których porównywano te LED-y.

    > Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
    > swietlówki.
    >

    Tylko pomierz ich parametry i porównaj ilość światła ze zwykłymi halogenami.


  • 18. Data: 2014-02-09 10:24:55
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: "Andrzej S." <a...@g...com>

    W dniu 2014-02-09 00:34, uzytkownik pisze:

    >> Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
    >> swietlówki.
    >>
    >
    > Tylko pomierz ich parametry i porównaj ilość światła ze zwykłymi
    > halogenami.


    Nie mam jak pomierzyc. LED za ok 9 zl, moc 3,5 W, chyba jeszcze
    leżą po Biedronkach. Wizualnie porównalem ze slynnymi lampami
    hermetycznymi LED 10W /230V sprzed jakiegos roku i hmmm - swiatla
    jest wiecej. W ciemno ide o zaklad, ze halogen nie wytrzyma porównania.

    Nawiasem - staram sie miec po amatorsku reke na pulsie i takiej
    oferty LED jeszcze nie widzialem.

    pozdro
    --
    A S


  • 19. Data: 2014-02-09 12:31:30
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-02-09 10:24, Andrzej S. pisze:
    > W dniu 2014-02-09 00:34, uzytkownik pisze:
    >
    >>> Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
    >>> swietlówki.
    >>>
    >>
    >> Tylko pomierz ich parametry i porównaj ilość światła ze zwykłymi
    >> halogenami.
    >
    >
    > Nie mam jak pomierzyc. LED za ok 9 zl, moc 3,5 W, chyba jeszcze
    > leżą po Biedronkach. Wizualnie porównalem ze slynnymi lampami
    > hermetycznymi LED 10W /230V sprzed jakiegos roku i hmmm - swiatla
    > jest wiecej. W ciemno ide o zaklad, ze halogen nie wytrzyma porównania.
    >
    > Nawiasem - staram sie miec po amatorsku reke na pulsie i takiej
    > oferty LED jeszcze nie widzialem.
    >
    > pozdro

    Podejdź do tego bardziej sceptycznie, bo nawet sobie nie zdajesz sprawy
    jak ludzie są "nabijani w butelkę"
    Ponieważ jestem elektronikiem i posiadam trochę przeróżnych "zabawek" do
    pomiarów, wobec tego pozwoliłem sobie porobić pomiary, tego co mam pod
    ręką i przedstawiam wyniki tych pomiarów:
    Zwykła żarówka Philips 40W używana ok. 2-3 lata, pomiar 37,57W
    Halogen brak nazwy producenta 50W nowy, pomiar 42,07W
    Świetlówka Electronic Energy Saver 13W używana ok. 2-3 lat, pomiar 13,27W
    LED Polux 3W używana ok 3 lat (z wbudowaną przetwornicą), kosztowała
    ponad 40zł, pomiar 3,23W (tu chyba firma podała rzeczywisty pobór mocy z
    sieci lub straty są niewielkie 0,23W). Niestety nadal jeszcze są drogie
    ok. 30zł. w Castoramie.
    LED Ekolight 4W (posiada tylko rezystory ograniczające prąd) nowa,
    kosztowała 17,87zł w Castoramie, pomiar 5,76W (straty 1,76W). Tu dodam,
    że na kilkanaście kupionych sztuk, 3 szt. musiałem wymienić, bo były źle
    przyklejone szklane klosze do ceramicznej podstawki GU10
    LED Ekolight 3,8W, 300lm (posiada tylko rezystory ograniczające prąd)
    nowa, kosztowała 18,96zł za 2 szt. w opakowaniu, czyli 9,48zł/szt.,
    pomiar 6,9W (straty 3,1W)
    Mam jeszcze jakieś Philipsy na zewnątrz domu, ale nie chce mi się skakać
    po drabinach i odkręcać kloszy.

    Jak więc widzisz tanie LED-y to fikcja jeżeli chodzi o podawaną moc,
    ponieważ producenci/dystrybutorzy podają moc diód, a nie pobór mocy z sieci.
    W przypadku świetlówek, żarówek czy halogenów zawsze podaje się moc
    pobieraną z sieci, bo nie da się inaczej.
    W przypadku LED-ów producent/dystrybutor nie ma problemów z podawaniem
    mocy zastosowanych w lampce diód LED.
    Żeby było ciekawiej to wizualnie ten Polux świeci o wiele mocniej od
    3,8W oraz 4W Ekolight.
    Zakładając, że te 300lm przy 3,8W LED-zie Ekolight jest prawdziwe to do
    porównania świetlówkę kompaktową firmy Osram o najbliższej mocy tj. 8W i
    400lm kupi się za 5zł
    Świetlówkę kompaktową Osram 13W 900lm można kupić za 4,50zł. Aby uzyskać
    taki sam strumień światła z ww 3,8W LED-ów, musiał byś ich kupić 3 szt.
    o łącznym poborze mocy 20,7W za 28,44zł.
    Jedne z najlepszych świetlówek jakie mam zamontowane w domu, kupowałem 5
    lat temu od znajomego po 4-5zł. Były to świetlówki przywożone z Wielkiej
    Brytanii, firmowane przez Tesco. Używam ich ok. 20 szt. Spośród nich
    jeszcze ani jedna nie uległa spaleniu.
    Philipsy, które miałem nie przeżywały dłużej jak 3-4 lata, a kosztowały
    po 60-80zł.
    Tanie LED-y choć wiem, że są mniej oszczędne od świetlówek, kupuję tylko
    dlatego, że w wielu miejscach mam zamontowane czujniki ruchu o czasach
    załączenia 5-30 sekund. Przy takim ciągłym zapalaniu i gaszeniu
    świetlówki po prostu by "padały" bardzo szybko, a i nawet halogeny nie
    wytrzymują dłużej jak kilka miesięcy.
    Tak więc tam, gdzie światła używa się dłużej w ciągu doby (salon,
    kuchnia, pokoje) używam tylko i wyłącznie świetlówek kompaktowych.
    Tam, gdzie światło sterowane jest czujnikami ruchu używam LED-ów,
    zwykłych żarówek lub halogenów.
    Tam, gdzie czujki ruchu załączają się bardzo często, a światła nie
    trzeba zbyt wiele, używam LED-ów. Tam, gdzie załączają się rzadziej i
    potrzeba więcej światła, używam żarówek lub halogenów.


  • 20. Data: 2014-02-09 20:49:35
    Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
    Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>


    Użytkownik "Andrzej S." <a...@g...com> napisał w
    wiadomości news:ld7hh8$tas$1@news.task.gda.pl...
    > Nie mam jak pomierzyc. LED za ok 9 zl, moc 3,5 W, chyba jeszcze
    > leżą po Biedronkach.

    Już nie leżą, sam kupiłem 12 sztuk. ;-)
    Ponadto były później za 12,99zł 4,3W 330lm i barwie 2700K z przetwornicą (te
    3,5W tylko z mostkiem diodowym) i napięciem zasilania 100-250V. Następnie
    były 9,5W z trzonkiem E27 i 850lm po 19,99zł. Od 10 lutego wchodzą do
    sprzedaży kolejne modele z trzonkiem E14 i E27 i też kupię. ;-)

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1