eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrody › facelia na chwasty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 1. Data: 2009-03-12 14:35:33
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>


    Użytkownik "mAYKIN" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gpdorb$e5a$1@news.dialog.net.pl...
    >
    > Użytkownik "Dirko" <i...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:gpdm4g$ic8$1@news.vectranet.pl...
    > >W wiadomości news:gpdhtr$8ne$1@news.dialog.net.pl mAYKIN
    > > <m...@p...onet.pl> napisał(a):
    > >
    > >> Mam działkę ok 50 a, na której od dłuższego czasu nic się nie
    > >> uprawia. Rosną tam głównie trawy niektóre do 1,5 m wysokości.
    > >> Chciałbym na działce posiać facelię, aby zdławiła te trawy. Niestety
    > >> nie mam zbytniej mozliwości na zoranie działki i późniejszą
    > >> pielęgnację. Czy mogę facelię posiać z ręki w te trawy i chwasty.
    > >> Czy jest jakikolwiek sens to robić, jaka może być skuteczność
    > >> powschodzenia. Może są jakieś inne rośliny które mogę z dużą
    > >> skutecznością zasiać tą metodą i zdławi te trawy (chwasty) chociaż w
    > >> części.
    > >>
    > > Hejka. A po co zastępować jedne rośliny drugimi?
    > > Pozdrawiam dociekliwie Ja...cki
    > >
    > Chociażby po to, aby ładnie wyglądało i aby mieć jeden rodzaj zielska niż
    50
    > odmian czegoś dziwnego. Może chociaż zainteresuje się roślinkami jakaś
    > okoliczna wiejska krówka, a przy okazji wyżre te półtora metrowe trawsko.
    > Mam kawałek ziemi na który nie mogę nawet wejść, bez kosy.
    > Pozdrawiam M

    Krowy nie jedzą wszystkiego - kup sobie kozy.



  • 2. Data: 2009-03-12 14:59:22
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>

    Użytkownik "mAYKIN" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gpdrdl$g6u$1@news.dialog.net.pl...
    >
    > >> Chociażby po to, aby ładnie wyglądało i aby mieć jeden rodzaj zielska
    niż
    > > 50
    > >> odmian czegoś dziwnego. Może chociaż zainteresuje się roślinkami jakaś
    > >> okoliczna wiejska krówka, a przy okazji wyżre te półtora metrowe
    trawsko.
    > >> Mam kawałek ziemi na który nie mogę nawet wejść, bez kosy.
    > >> Pozdrawiam M
    > >
    > > Krowy nie jedzą wszystkiego - kup sobie kozy.
    > >
    > Oczywiście, że kupię kozy, a nawet chomika i psa Jeszcze rower i
    śmieciarkę
    > albo czapkę z daszkiem.

    Napisałem poważnie. Kępy wysokich traw najlepiej wyrwać z wszystkimi
    korzeniami i kłączami. resztę regularnie kosić - zanikną rośliny dwu i
    więcej letnie.
    Zamiast koszenia można stosować desykację.



  • 3. Data: 2009-03-12 16:16:04
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>

    Użytkownik "mAYKIN" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gpdtgg$i42$1@news.dialog.net.pl...
    >
    > >> >
    > >> Oczywiście, że kupię kozy, a nawet chomika i psa Jeszcze rower i
    > > śmieciarkę
    > >> albo czapkę z daszkiem.
    > >
    > > Napisałem poważnie. Kępy wysokich traw najlepiej wyrwać z wszystkimi
    > > korzeniami i kłączami. resztę regularnie kosić - zanikną rośliny dwu i
    > > więcej letnie.
    > > Zamiast koszenia można stosować desykację.
    > >
    > Może i poważnie, ale niby czym mam kosić pol hektara pola - kosiarką, czy
    > kosą??? Kępy też mam wyrywać ręcznie??? Chyba ktoś tu nie wie ile to jest
    > pół hektara. Pozatym jak napisałem, nie mam dostępu do żadnych maszyn
    > rolniczych, a swoja drogą to po co mam pomosić koszty, jak i tak w
    przyszłym
    > roku będzie po z oraniu to samo. A kozy nie kupię, bo nie mam stajenki dla
    > niej. A desykacja też nie jest dobrym rozwiązaniem z paru względów np
    > finansowym.
    > Pozdrawiam M

    To nic nie rób.



  • 4. Data: 2009-03-12 18:12:02
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>


    Użytkownik "Dirko" <i...@g...com> napisał w wiadomości
    news:gpe4go$vru$1@news.vectranet.pl...

    > nie ma sensu się irytować i chyba trzeba się pogodzić ze stanem
    istniejącym
    > i polubić tę bioróżnorodność na działce. :-D
    > Pozdrawiam ruderalnie Ja...cki

    Zawsze pozostaje jeszcze wiara w cuda.
    Ja z taka powierzchnia poradziłem sobie częściowo sam, częściowo z zoną.
    Miałem taczki, szpadel, widły ogrodnicze i motykę sercówkę s trzema
    szpikulcami z drugiej strony.
    Kopałem szpadlem i widłami, motyczką rozcinałem i rozbijałem bryły na
    mniejsze kawałki, a szpikulcami wyławiałem korzenie i łodygi rzucając na
    taczki, którym,i zawoziłem na kompost. Dopiero później kupiłem glebogdyzarkę
    o nazwie Mrówka. Mam ją do dzisiaj.
    Wykorzystanie żony polega na odcinaniu szpadlem kolejnych kęsów, które
    żona obrabia jak wyżej, motyczką.
    Pionierskie warunki - pionierska praca.



  • 5. Data: 2009-03-12 18:25:38
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>


    Użytkownik "mAYKIN" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gpe7s2$qde$1@news.dialog.net.pl...
    >
    > Użytkownik "Dirko" <i...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:gpe4go$vru$1@news.vectranet.pl...
    > >W wiadomości news:gpe3r9$n89$1@news.dialog.net.pl mAYKIN
    > > <m...@p...onet.pl> napisał(a):
    > >>
    > >> Myślałem jeszcze o zalożeniu chomonta z plugiem i bronami i
    > >> przebiegnięciu się parę razy po tej skoszonej trawie.
    > >> Dziekuję za dobre rady "dziadkowi dobra rada"
    > >
    > > Hejka. Gdy się nie ma:
    > > - potrzebnej wiedzy,
    > > - narzędzi i maszyn rolniczych
    > > albo
    > > - kasy na ich zakup lub wynajęcie,
    > > ani
    > > - chęci do ciężkiej pracy na roli,
    > > to
    > > nie ma sensu się irytować i chyba trzeba się pogodzić ze stanem
    > > istniejącym
    > > i polubić tę bioróżnorodność na działce. :-D
    > > Pozdrawiam ruderalnie Ja...cki
    >
    > Jeżeli uważasz, że do siania z "ręki" nieodzowne jest posiadanie
    > > - potrzebnej wiedzy,
    > > - narzędzi i maszyn rolniczych
    > > - kasy na ich zakup lub wynajęcie,
    > > - chęci do ciężkiej pracy na roli,
    > no to wybacz, .... czy wszyscy rolnicy tak sądzą.
    >
    > Moje pierwsze pytanie było skierowane do kogoś kto się zna na facelii, kto
    > już praktykował wysiewanie. Niestety odpowiedzi które dostałem są na
    bardzo
    > niskim poziomie, nie wspomnę o tym, że zupełnie nie na temat.

    Nie rozumiesz, że nie ma sensu sianie z ręki na ugór?



  • 6. Data: 2009-03-12 18:32:32
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>

    Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:14f0.000000eb.49baa567@newsgate.onet.pl...
    > Niestety odpowiedzi które dostałem są na bardzo
    > > niskim poziomie, nie wspomnę o tym, że zupełnie nie na temat.
    >
    > Mam wrażenie,że poziom odpowiedzi o wiele wyższy od poziomu pytania.
    > Po prostu nikomu z tej grupy,nie przychodzi do głowy,a by coś się zrobiło,
    > nic nie robiąc.Przecież możesz facelię siać nie pytając nikogo o zgodę.
    > Tak jak w piosence,od końca do końca.
    > mirzan

    Może nie znać tej piosenki.

    A to było tak:

    Siała baba mak
    Nie wiedziała jak
    Dziadek wiedział,
    Nie powiedział,
    A to było tak:

    Siała baba mak
    Nie wiedziała jak
    Dziadek wiedział,
    Nie powiedział,
    A to było tak:

    Siała baba mak
    Nie wiedziała jak
    Dziadek wiedział,
    Nie powiedział,
    A to było tak:

    ...........................



  • 7. Data: 2009-03-12 18:47:29
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>

    Użytkownik "mAYKIN" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gpe8bv$qv7$1@news.dialog.net.pl...
    >
    > > Zawsze pozostaje jeszcze wiara w cuda.
    > > Ja z taka powierzchnia poradziłem sobie częściowo sam, częściowo z zoną.
    > > Miałem taczki, szpadel, widły ogrodnicze i motykę sercówkę s trzema
    > > szpikulcami z drugiej strony.
    > > Kopałem szpadlem i widłami, motyczką rozcinałem i rozbijałem bryły na
    > > mniejsze kawałki, a szpikulcami wyławiałem korzenie i łodygi rzucając na
    > > taczki, którym,i zawoziłem na kompost. Dopiero później kupiłem
    > > glebogdyzarkę
    > > o nazwie Mrówka. Mam ją do dzisiaj.
    > > Wykorzystanie żony polega na odcinaniu szpadlem kolejnych kęsów,
    które
    > > żona obrabia jak wyżej, motyczką.
    > > Pionierskie warunki - pionierska praca.
    > >
    >
    >
    > Czy tak ciężko, Ci zrozumieć, że chcę tylko coś tam posiać, a nie stworzyć
    > nowoczesne gospodarstwo rolne. A gdybym się spytał, czy można posadzić
    > drzewo na działce to też byś odpowiadał, że trzeba najpierw z całego pola
    > wydłubać trawę widłami z wykorzystaniem żony

    Może ty jestes ta żona, bo chłopina już by zrozumial do tej pory, że na
    50 arach nie można stworzyć gospodarstwa rolnego, ale rajski ogródek dla
    tych co się nie boją pracy ręcznej i chcą mieć satysfakcję posiadania i
    używania pięknego zakątka w Polsce.
    A z rolą jak z rolą - nie ma cwaniaka. Albo zapłacisz, albo rękawy
    zakaszesz i parę wiader potu wylejesz. Ale nabierzesz szacunku dla
    ogrodników i rolników, i zrozumiesz, że najłatwiej było rolnikom z
    Marszałkowskiej.
    Nikt się z Ciebie nie naśmiewa, początki są trudne, warto prowadzić
    dziennik robót i robić fotografie kolejnych zmian. Będzie to dobry materiał
    dydaktyczny dla dzieci i wnuków, oraz miły przedmiot do oglądania przy
    kominku lub w ciepłe popołudnia na tej działce siedząc pod lipą, jak w
    Czarnolasie. Oblizując łyżkę miodu czy smakując nalewkę z derenia, pigwowca
    czy tarniny, może orzechówkę...
    Powodzenia. Pytaj, a zawsze dostaniesz dobrą radę...



  • 8. Data: 2009-03-12 20:31:11
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Panslavista" <p...@w...pl>


    Użytkownik "Dirko" <i...@g...com> napisał w wiadomości
    news:gpe4go$vru$1@news.vectranet.pl...
    > W wiadomości news:gpe3r9$n89$1@news.dialog.net.pl mAYKIN
    > <m...@p...onet.pl> napisał(a):
    > >
    > > Myślałem jeszcze o zalożeniu chomonta z plugiem i bronami i
    > > przebiegnięciu się parę razy po tej skoszonej trawie.
    > > Dziekuję za dobre rady "dziadkowi dobra rada"
    >
    > Hejka. Gdy się nie ma:
    > - potrzebnej wiedzy,
    > - narzędzi i maszyn rolniczych
    > albo
    > - kasy na ich zakup lub wynajęcie,
    > ani
    > - chęci do ciężkiej pracy na roli,
    > to
    > nie ma sensu się irytować i chyba trzeba się pogodzić ze stanem
    istniejącym
    > i polubić tę bioróżnorodność na działce. :-D
    > Pozdrawiam ruderalnie Ja...cki

    To jakiś technokryteriusz albo partyjny neo-bonzo, wymyślił, bo przeczytał
    lub usłyszał, a teraz uważa, że wystarczy zadekretować, bo decyzje ma
    podjętą. I zaczął mnie omijać - czuję, że mi znowu jakiś hołociarz bez deka
    kultury napadnie kompa.



  • 9. Data: 2009-03-13 12:00:57
    Temat: facelia na chwasty
    Od: "mAYKIN" <m...@p...onet.pl>

    Mam działkę ok 50 a, na której od dłuższego czasu nic się nie uprawia. Rosną
    tam głównie trawy niektóre do 1,5 m wysokości. Chciałbym na działce posiać
    facelię, aby zdławiła te trawy. Niestety nie mam zbytniej mozliwości na
    zoranie działki i późniejszą pielęgnację. Czy mogę facelię posiać z ręki w
    te trawy i chwasty. Czy jest jakikolwiek sens to robić, jaka może być
    skuteczność powschodzenia. Może są jakieś inne rośliny które mogę z dużą
    skutecznością zasiać tą metodą i zdławi te trawy (chwasty) chociaż w części.

    Pozdrawiam M



  • 10. Data: 2009-03-13 13:50:41
    Temat: Re: facelia na chwasty
    Od: "Dirko" <i...@g...com>

    W wiadomości news:gpdhtr$8ne$1@news.dialog.net.pl mAYKIN
    <m...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Mam działkę ok 50 a, na której od dłuższego czasu nic się nie
    > uprawia. Rosną tam głównie trawy niektóre do 1,5 m wysokości.
    > Chciałbym na działce posiać facelię, aby zdławiła te trawy. Niestety
    > nie mam zbytniej mozliwości na zoranie działki i późniejszą
    > pielęgnację. Czy mogę facelię posiać z ręki w te trawy i chwasty.
    > Czy jest jakikolwiek sens to robić, jaka może być skuteczność
    > powschodzenia. Może są jakieś inne rośliny które mogę z dużą
    > skutecznością zasiać tą metodą i zdławi te trawy (chwasty) chociaż w
    > części.
    >
    Hejka. A po co zastępować jedne rośliny drugimi?
    Pozdrawiam dociekliwie Ja...cki


strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1