eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 1. Data: 2016-08-01 22:07:52
    Temat: pomidory
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    Jak u Was wyglądają krzewy pomidorów?

    Dziś zauważyłam brunatne plamy na krzewach i nawet na owocach.
    Zaraza ziemniaczana.
    Kilka dni temu obcinałam liście pomidorów i zaraz potem zrobiłam oprysk
    Miedzianem 50 WP. Ale jak widać nie uchroniło to przed chorobą.
    Czym to teraz jeszcze można opryskać, aby zapobiec dalszemu rozwojowi
    choroby?

    Pozdrawiam Krycha.


  • 2. Data: 2016-08-01 22:23:29
    Temat: Re: pomidory
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 01.08.2016 o 22:07, Krycha pisze:
    > Jak u Was wyglądają krzewy pomidorów?
    >
    > Dziś zauważyłam brunatne plamy na krzewach i nawet na owocach.
    > Zaraza ziemniaczana.
    > Kilka dni temu obcinałam liście pomidorów i zaraz potem zrobiłam oprysk
    > Miedzianem 50 WP.(...)

    Jeszcze wtedy nie było widać oznak choroby.

    Krycha.


  • 3. Data: 2016-08-01 22:42:35
    Temat: Re: pomidory
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:07:52 +0200, Krycha napisał(a):

    > Kilka dni temu obcinałam liście pomidorów i zaraz potem zrobiłam oprysk
    > Miedzianem 50 WP.

    No, to zdążyłaś pozarażać wszystkie pomidory poprzez rany, bo pewnie
    obcinałaś jednym narzędziem. Jak który nie miał zarazy, toś mu zaszczepiła.
    :-/

    Liście się WYŁAMUJE - tak, aby nie dotykać palcami miejsca wyłamania.
    Trzeba do tego trochę wyczucia, ale to bezpieczniejsze niż to, co zrobiłaś.
    No i co Ty wciaż z tym Miedzianem? Na zarazę są inne, dedykowane preparaty.


  • 4. Data: 2016-08-01 22:48:54
    Temat: Re: pomidory
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:42:35 +0200, Ikselka napisał(a):

    > Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:07:52 +0200, Krycha napisał(a):
    >
    >> Kilka dni temu obcinałam liście pomidorów i zaraz potem zrobiłam oprysk
    >> Miedzianem 50 WP.
    >
    > No, to zdążyłaś pozarażać wszystkie pomidory poprzez rany, bo pewnie
    > obcinałaś jednym narzędziem. Jak który nie miał zarazy, toś mu zaszczepiła.
    > :-/
    >
    > Liście się WYŁAMUJE - tak, aby nie dotykać palcami miejsca wyłamania.
    > Trzeba do tego trochę wyczucia, ale to bezpieczniejsze niż to, co zrobiłaś.
    > No i co Ty wciaż z tym Miedzianem? Na zarazę są inne, dedykowane preparaty.

    Wyłamywanie liści robi się przytrzymując asekuracyjnie pęd LEWĄ ręką mniej
    więcej na wysokości wyłamywanego liścia poprzez dosyć mocne (trzeba z
    wyczuciem) szarpnięcie trzymanym w PRAWEJ dłoni za ogonek liściem pionowo W
    GÓRĘ - nie w bok ani nie w dół, bo wraz z liściem oderwiesz kawał
    wierzchniej warstwy pędu i dodatkowo powiększysz ranę.


  • 5. Data: 2016-08-02 17:26:16
    Temat: Re: pomidory
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:48:54 +0200, Ikselka napisał(a):

    > Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:42:35 +0200, Ikselka napisał(a):
    >
    >> Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:07:52 +0200, Krycha napisał(a):
    >>
    >>> Kilka dni temu obcinałam liście pomidorów i zaraz potem zrobiłam oprysk
    >>> Miedzianem 50 WP.
    >>
    >> No, to zdążyłaś pozarażać wszystkie pomidory poprzez rany, bo pewnie
    >> obcinałaś jednym narzędziem. Jak który nie miał zarazy, toś mu zaszczepiła.
    >> :-/
    >>
    >> Liście się WYŁAMUJE - tak, aby nie dotykać palcami miejsca wyłamania.
    >> Trzeba do tego trochę wyczucia, ale to bezpieczniejsze niż to, co zrobiłaś.
    >> No i co Ty wciaż z tym Miedzianem? Na zarazę są inne, dedykowane preparaty.
    >
    > Wyłamywanie liści robi się przytrzymując asekuracyjnie pęd LEWĄ ręką mniej
    > więcej na wysokości wyłamywanego liścia poprzez dosyć mocne (trzeba z
    > wyczuciem) szarpnięcie trzymanym w PRAWEJ dłoni za ogonek liściem pionowo W
    > GÓRĘ - nie w bok ani nie w dół, bo wraz z liściem oderwiesz kawał
    > wierzchniej warstwy pędu i dodatkowo powiększysz ranę.

    Dodam - wyłamuje się liście rano, aby w ciągu dnia rana mogła obeschnąć i
    zasklepić się, aby wieczorem zwiększona wilgotność nie sprzyjała zakażeniu
    grzybem.


  • 6. Data: 2016-08-02 21:48:48
    Temat: Re: pomidory
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 01.08.2016 o 22:42, Ikselka pisze:
    > Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:07:52 +0200, Krycha napisał(a):
    >
    >> Kilka dni temu obcinałam liście pomidorów i zaraz potem zrobiłam oprysk
    >> Miedzianem 50 WP.
    >
    > No, to zdążyłaś pozarażać wszystkie pomidory poprzez rany, bo pewnie
    > obcinałaś jednym narzędziem. Jak który nie miał zarazy, toś mu zaszczepiła.
    > :-/
    >
    > Liście się WYŁAMUJE - tak, aby nie dotykać palcami miejsca wyłamania.
    > Trzeba do tego trochę wyczucia, ale to bezpieczniejsze niż to, co zrobiłaś.
    > No i co Ty wciaż z tym Miedzianem? Na zarazę są inne, dedykowane preparaty.

    To by się zgadzało co napisałaś.
    Chociaż teraz robiłam to już trzeci raz w tym sezonie i wcześniej było ok.
    Zanim biorę się do obcinania, to dezynfekuję sekator w denaturacie.
    Ale tylko raz, na początku pracy.
    Nie bardzo wyobrażam sobie wyłamywanie takich grubych liści .
    Wypróbuje to.

    Krycha.


  • 7. Data: 2016-08-02 21:53:36
    Temat: Re: pomidory
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 01.08.2016 o 22:42, Ikselka pisze:
    (...)
    > No i co Ty wciaż z tym Miedzianem? Na zarazę są inne, dedykowane preparaty.

    Lektury podają, że opryski Miedzianem robi się zapobiegawczo.
    Dziś użyłam Amistar 250 SC.
    Może wstrzyma rozwój choroby.

    Krycha.


  • 8. Data: 2016-08-02 22:46:27
    Temat: Re: pomidory
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 2 Aug 2016 21:48:48 +0200, Krycha napisał(a):

    > W dniu 01.08.2016 o 22:42, Ikselka pisze:
    >> Dnia Mon, 1 Aug 2016 22:07:52 +0200, Krycha napisał(a):
    >>
    >>> Kilka dni temu obcinałam liście pomidorów i zaraz potem zrobiłam oprysk
    >>> Miedzianem 50 WP.
    >>
    >> No, to zdążyłaś pozarażać wszystkie pomidory poprzez rany, bo pewnie
    >> obcinałaś jednym narzędziem. Jak który nie miał zarazy, toś mu zaszczepiła.
    >> :-/
    >>
    >> Liście się WYŁAMUJE - tak, aby nie dotykać palcami miejsca wyłamania.
    >> Trzeba do tego trochę wyczucia, ale to bezpieczniejsze niż to, co zrobiłaś.
    >> No i co Ty wciaż z tym Miedzianem? Na zarazę są inne, dedykowane preparaty.
    >
    > To by się zgadzało co napisałaś.
    > Chociaż teraz robiłam to już trzeci raz w tym sezonie i wcześniej było ok.

    Tylko że wcześniej zapewne nie było deszczu - a zaraza atakuje zaraz po
    deszczach. Jesli oczywiście masz pomidory gruntowe, a jeśli w tunelu, to
    też - bo jest wilgotniejsze powietrze po deszczach i zdrowe pomidory w
    tunelu zarażają się od okolicznych ziemniaków np. Iwogle w powietrzu fruwa
    zaraza, a jak wilgoć, to się uaktywnia i poraża co się da.

    > Zanim biorę się do obcinania, to dezynfekuję sekator w denaturacie.
    > Ale tylko raz, na początku pracy.

    ANO WŁAŚNIE :-(
    A to trzeba zupełnie jak z ludźmi - dezynfekcja w spirytusie po każdym
    krzaku. Ja się nauczyłam w zw. z tym wyłamywać, i to jak pisałam,
    zdecydowane szarpnięcie w górę i liść masz w dłoni, a ranka zostaje
    niedotknięta.
    To samo zresztą z tzw wilkami! - tyle że tu szarpnięcie w bok. Jak zostanie
    kawałek łodygi, to zostawić, albo samo odpadnie, albo niech sobie będzie.
    Dużym wilkom (zdarza się że się uchowają) lepiej odłamać wierzchołki, niż
    całe wilki wyłamywać, bo im większy wilk, tym większa rana na krzaku
    zostaje. No i przy wszelkim wyłamywaniu - ta sama zasada: robić to tak, aby
    nie dotknąć rany dłonią.

    > Nie bardzo wyobrażam sobie wyłamywanie takich grubych liści .
    > Wypróbuje to.
    >

    Im grubsze liście, tym ogonki liściowe bardziej kruche. Wbrew pozorom.
    Aha - jeśli kawałek ogonka zostanie przy łodydze, to nie szarp do skutku,
    niech sobie zostanie, odpadnie sam później.


  • 9. Data: 2016-08-03 10:31:19
    Temat: Re: pomidory
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:57a0f920$0$15209$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Chociaż teraz robiłam to już trzeci raz w tym sezonie i wcześniej było ok.
    > Zanim biorę się do obcinania, to dezynfekuję sekator w denaturacie.
    > Ale tylko raz, na początku pracy.
    >
    Hejka. I to jest zastanawiające, że dwa razy po cięciu pomidorów nie
    wystąpiła zaraza. Może to nie ma związku z sekatorem a infekcja występuje w
    warunkach opisanych w literaturze?
    My wczoraj przed 6-tą (przed oblotem owadów zapylających) opryskaliśmy
    nasze pomidoty gruntowe Ridomilem Gold. W poprzednich dniach żona obrywała
    zainfekowane zarazą liście (te z ciemnymi rozmytymi plamami), które
    wynieśliśmy z działki i wyrzuciliśmy do śmietnika.
    Pozdrawiam zaraźliwie Ja...cki


  • 10. Data: 2016-08-03 13:55:10
    Temat: Re: pomidory
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Wed, 3 Aug 2016 10:31:19 +0200, Dirko napisał(a):

    > zainfekowane zarazą liście (te z ciemnymi rozmytymi plamami), które
    > wynieśliśmy z działki i wyrzuciliśmy do śmietnika.

    ...żeby dalej mogły zarażać.

    Zarażone liście odkłąda się aż wyschną - i pali.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1