> Ostatnio temperatura wewnątrz domu spadla do 5 stopni.
kaloryfery tam masz? dobrze rozumiem?
a zamarzanie?
rozstaw grzejniczki blaszaki na prad i ustaw na 'gwiazdke' + modlitwa coby
nie wywalilo korkow lub braklo pradu bo zlapie i peknie...
gwiazdka znaczy chyba ze zaczcnie grzac przy +3 stopnie....

do góry

W dniu 15.01.2019 o 20:18, ToMasz pisze:
>> Pozdrowienia dla wszystkich, może ktoś z Was mi cos fajnego poradzi.
> zrób doświadczenie, nie pytaj dla czego, po prostu zrób, potem grupowi
> mądrale będą próbowali wyjaśnić skąd takie wyniki. Pożycz od znajomych
> ogrzewacze z wentylatorem, które popularnie nazywamy farelkami. odpal
> sobie te farelki w opuszczonym domu i sprawdź jaki będzie rachunek.
> poopowiadam, że nie musisz grzać całego domu, a tylko te pomieszczenia w
> których przebywasz. co więcej, jeśli nie planujesz się kąpać, to
> łazienka może być cały czas zimna, ale ogrzewanie farelkowe (2kw na 5m2)
> włączane na 5 minut przed planowanym wejściem. Nawet nie będę czytał jak
> się koledzy będą śmiać z mojej rady. Ja wyłączam ogrzewanie nawet jak
> idę do pracy (czasówką) i rachunek za ogrzewanie mam pomijalny. (1200zł
> za gaz na zupę, prysznic i kaloryfery dla 4 osób)
> Zrób to, niewiele masz do stracenia

Ale na miesiąc? Sezon? Czy za jaki okres ten rachunek 1200zł i za jaką
powierzchnię?

Pzdr

--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

W dniu 15.01.2019 o 18:23, pierdofon pisze:
> Obliczenia kolegi Krisa wskazują, po wywaleniu opłat stałych, ze taka doba
> oscyluje , zaokrąglając ok 145 pln. Bardzo dziękuję.
>
> Pytałem o takie wyliczenie ponieważ , jak wiecie z tej listy, mieszkam
> weekendowo w domu z lat 60. Jak przyjeżdżam w okresie zimowym w piątek to
> pękają mi narządy tak jest zimno. Mam piec Kospel elektryczny i śmieciucha.
> Zdalne odpalenie Kospela by ten dom nagrzać do przyjazdu kosztuje tak jak
> wyliczyliście a ponieważ jestem w domu tylko w weekendy stad wybór taryfy G12w.
>
> Ogólnie skończy sie to zakupem pieca na pellet. Ponieważ żyjemy w wolnym
> kraju wiec nie wolno mi kupić pieca z podajnikiem pelletowym i rusztem
> awaryjnym by mieć w miarę bezpieczeństwo jak podajnik się po prostu
> spierdoli lub nie będzie prądu. Pomyślałem by kupić jednak piec paletowy i
> postawić OBOK śmieciucha i w dupie mieć nasz piękny kraj. Dotacje i tak będą
> wstrzymane a raty 0% są do przejścia. I tak to się pewnie skończy.
>
> Pomyślałem jeszcze o gazie, co by mi się najbardziej podobało. Ponieważ za
> cholerę nie jestem w stanie określić ile mi gazu zejdzie na ogrzanie tego
> domu więc przez chwile chciałem kupić piec gazowy, podpiąć zwykłą butle i
> odpalać zdalnie w ten czwartek wieczorem. Koszt - 45 pln zakładając, ze całą
> butla by poszła. No ale jeśli to nie wyjdzie to zostaje z piecem. Z kolei
> koszty pełnej instalacji gazowej , czyli z zbiornikiem sa tak duże, ze jak
> potem nie będę miał kasy by ten zbiornik zatankować to będzie juz do dupy
> totalnie.
>
> To tak w kwestii wyjaśnienia po co chciałem te wyliczenia. Proszę mi nie
> pisać bym sobie docieplił dom albo kupował pompy ciepła - nie ma szans by
> mnie było na to stać. Proszę mi też nie pisać, ze jak mnie nie stać to mam
> sprzedać dom i wypierdalać.
>
> Pozdrowienia dla wszystkich, może ktoś z Was mi cos fajnego poradzi.
>

Odnosząc się do innych wpisów.
"Janusz" napisał wg. mnie dobrze - grzejniki olejowe (mnie tez wydają się
bezpieczniejsze).
Grzejnik "blaszak" , owszem - jest metalowy a nie farelka z plastiku, ale
(mój) ma w instrukcji obostrzenie aby go (spirale) chłodzić przed
wyłączeniem - tzn. przełączyć na wianie tylko. Podejrzewam że elementy
grzejne szybko mogą padać bez wystudzenia.

Co do pieca + butla z gazem.
Owszem, butla 11kg - jakiś czas temu - kosztowała 42zł, ale ostatnio jak
zapytałem teściowej, to już 58 zł płaciła.

Gaz w butli katalogowo(!) ma 45MJ/m3 a ponoć (ktoś liczył na necie) tego
gazu mieści się tam 5.5m3.

45MJ * 5,5m3 = 247MJ z butli 11kg
1kWh == 3,6MJ
Przeliczmy na kWh:
247MJ/3,6MJ = 69 kWh

Tak więc butla 11kg gazu jest równoważna 69 kWh prądu.

Grzejąc grzejnikiem i zużywając 69 kWh prądu * 0.60zł (I taryfa G11) =~ 41zł
Kupując butlę 11kg i otrzymując tyle samo ciepła (69kWh) płacisz 58zł.

do góry

Ciekawe.
Czy kuchnia indukcyjna bardziej się opłaci, niż kuchnia gazowa na butle 11 kg?


-----
> butla 11kg gazu jest równoważna 69 kWh prądu.
> Grzejąc grzejnikiem i zużywając 69 kWh prądu * 0.60zł (I taryfa G11) =~ 41zł
> Kupując butlę 11kg i otrzymując tyle samo ciepła (69kWh) płacisz 58zł.

do góry

W dniu 16.01.2019 o 12:46, Kżyho pisze:
> W dniu 15.01.2019 o 20:18, ToMasz pisze:
>>> Pozdrowienia dla wszystkich, może ktoś z Was mi cos fajnego poradzi.
>> zrób doświadczenie, nie pytaj dla czego, po prostu zrób, potem grupowi
>> mądrale będą próbowali wyjaśnić skąd takie wyniki. Pożycz od znajomych
>> ogrzewacze z wentylatorem, które popularnie nazywamy farelkami. odpal
>> sobie te farelki w opuszczonym domu i sprawdź jaki będzie rachunek.
>> poopowiadam, że nie musisz grzać całego domu, a tylko te pomieszczenia
>> w których przebywasz. co więcej, jeśli nie planujesz się kąpać, to
>> łazienka może być cały czas zimna, ale ogrzewanie farelkowe (2kw na
>> 5m2) włączane na 5 minut przed planowanym wejściem. Nawet nie będę
>> czytał jak się koledzy będą śmiać z mojej rady. Ja wyłączam ogrzewanie
>> nawet jak idę do pracy (czasówką) i rachunek za ogrzewanie mam
>> pomijalny. (1200zł za gaz na zupę, prysznic i kaloryfery dla 4 osób)
>> Zrób to, niewiele masz do stracenia
>
> Ale na miesiąc? Sezon? Czy za jaki okres ten rachunek 1200zł i za jaką
rok, 56m2

do góry

Butla 11kg starczyła nam na 6 tygodni. Kosztowała wtedy ok 50zł
Jak zamontowałem indukcję rachunki za prąd wzrosły o 50zł na miesiąc

do góry

W dniu 2019-01-16 o 21:52, Kris pisze:
> Butla 11kg starczyła nam na 6 tygodni. Kosztowała wtedy ok 50zł
> Jak zamontowałem indukcję rachunki za prąd wzrosły o 50zł na miesiąc
>

Ciekawe.
Czyżby ktoś na indukcji "szalał" z gotowaniem?

Zdziwiłeś mnie, ponieważ przy gazie są duże straty - sporo ciepła idzie
w powietrze. Natomiast indukcja (oraz czajnik elektryczny i kuchenka
indukcyjna) nie grzeją aż tak powietrza.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 16.01.2019 o 17:48, ToMasz pisze:
> W dniu 16.01.2019 o 12:46, Kżyho pisze:
>> W dniu 15.01.2019 o 20:18, ToMasz pisze:
>>>> Pozdrowienia dla wszystkich, może ktoś z Was mi cos fajnego poradzi.
>>> zrób doświadczenie, nie pytaj dla czego, po prostu zrób, potem
>>> grupowi mądrale będą próbowali wyjaśnić skąd takie wyniki. Pożycz od
>>> znajomych ogrzewacze z wentylatorem, które popularnie nazywamy
>>> farelkami. odpal sobie te farelki w opuszczonym domu i sprawdź jaki
>>> będzie rachunek. poopowiadam, że nie musisz grzać całego domu, a
>>> tylko te pomieszczenia w których przebywasz. co więcej, jeśli nie
>>> planujesz się kąpać, to łazienka może być cały czas zimna, ale
>>> ogrzewanie farelkowe (2kw na 5m2) włączane na 5 minut przed
>>> planowanym wejściem. Nawet nie będę czytał jak się koledzy będą śmiać
>>> z mojej rady. Ja wyłączam ogrzewanie nawet jak idę do pracy
>>> (czasówką) i rachunek za ogrzewanie mam pomijalny. (1200zł za gaz na
>>> zupę, prysznic i kaloryfery dla 4 osób)
>>> Zrób to, niewiele masz do stracenia
>>
>> Ale na miesiąc? Sezon? Czy za jaki okres ten rachunek 1200zł i za jaką
> rok, 56m2

No to ja mam jakieś 2700 zł za sezon, ale za dom wolnostojący, 3 razy
taką powierzchnię i na stałe wszędzie 22 stopnie wewnątrz.
Nie wiem czy te Twoje kombinacje wiele warte...

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

W dniu czwartek, 17 stycznia 2019 00:53:43 UTC+1 użytkownik Adam napisał:

> Ciekawe.
> Czyżby ktoś na indukcji "szalał" z gotowaniem?

Nie
Gotujemy dokładnie tak samo jak wcześniej na gazówce

> Zdziwiłeś mnie, ponieważ przy gazie są duże straty - sporo ciepła idzie
> w powietrze. Natomiast indukcja (oraz czajnik elektryczny i kuchenka
> indukcyjna) nie grzeją aż tak powietrza.

Ale gaz wychodzi sporo taniej za kWh, wiec nawet uwzględniając większe straty jest
tańszy. Niewiele ale tańszy. ALe odkąd mamy indukcje to nie zamierzamy wracać do
gazu. Dziwie się ludziom jak na dzisiaj w gotowanie na gazie się pakują.

do góry

Indukcja jest czyściejsza, ale pewne rzeczy przygotowywane na gazie lepiej smakują
:-)
Inna sprawa, że wtedy powinno się mieć okap-potwór.
W poprzedniej kuchni nawet elektrycznej ceramicznej wszystko po paru latach miałem
oblepione, a przy indukcji po dłuższym czasie
sterylnie jak w szpitalu.


-----
> odkąd mamy indukcje to nie zamierzamy wracać do gazu.
> Dziwie się ludziom jak na dzisiaj w gotowanie na gazie się pakują.

do góry