eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieModernizacja starego układu co. › Re: Modernizacja starego układu co.
  • Data: 2013-02-28 16:35:16
    Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:512f6da1$0$26684$6...@n...neostrad
    a.pl...

    > Prawie zawsze kocioł gazowy jest przewymiarowany. W dobie obecnych
    > technologii budowy oraz wielkości budowanych domów, zapotrzebowanie w
    > ciepło jest zazwyczaj poniżej 10kW. Najmniejsze kotły gazowe jakie można
    > znaleźć na rynku oferują moce kilkunastu kW, a zakrs modulacji często
    > zaczyna się od ok. 10kW lub niewiele mniej (choćby kotły Bosch serii
    > Ceraclass).

    Ot choćby ecoCompact Vaillant'a - zakres modulacji 5-15.

    > Niestety takich kotłów o tak małej mocy jest niewiele na rynku, a kotły o
    > dużym zakresie modulacji są drogie. Stanowcza większość oferuje moce
    > powyżej 20kW i zakres modulacji zaczynający się niewiele poniżej 10kW.

    Prawda, na szczęście nie wszystkie

    > Obecnie zapotrzebowanie energetyczne domów oscyluje na poziomie ok. 60W/m2
    > co przy domu o powierzchni 100m2 daje zapotrzebowanie 6kW. W okresach
    > przejściowych to zapotrzebowanie spada do 2-3kW i mniej.

    Prawda, ale trzeba tez pamiętać, że w okresie przejściowym wychładzanie
    budynku tez jest wolniejsze, więc kocioł nie będzie się włączał co chwilę,
    bo jak już nagrzeje to zanim temperatura w domu spadnie o 0,5 stopnia to
    minie kilka godzin. Należy też pamiętać, że w okresie przejściowym
    procentowo największy udział w zapotrzebowaniu pokrywa nasłonecznienie, więc
    im mniejsza bezwładność układu tym lepiej.

    > Wyobraź teraz sobie, że kocioł odpala się z mocą 10kW. Dmuchnie chwilkę i
    > musi się wygasić, bo mała ilość wody w obiegu powodue, że szybko woda jest
    > gorąca. I nici z tego, że zainwestowałeś w kocioł kondensacyjny skoro musi
    > on co chwilę zapalać i wygaszać palnik, marnując energię przy każdym cyklu
    > załączenia i wyłączenia.

    To zależy od sterownika. Jeśli regulujesz temperaturą wewnętrzną to zanim
    nagrzeją się grzejniki i powietrze to chwilę potrwa. A jak już sterownik
    wykryje zmianę temperatury w pomieszczeniu i wyłączy kocioł to grzejniki
    pozostaną jeszcze chwilę ciepłe więc następne włączenie nie nastąpi za
    chwilę ale za kilka godzin. Ma to też swoje wady bo w takim układzie
    występuje wahanie temperatury wewnętrznej +- 0,5 stopnia.

    [ciach]

    > Rzecz jednak jest w tym, że przy instalacji o dużej pojemności, zakres
    > modulacji kotła ma mniejsze znaczenie, a często przynosi oszczędności,
    > gdyż sprawność palnika jest największa przy określonej mocy grzewczej
    > palnika, zazwyczaj bliskiej lub rónej mocy nominalnej.

    W kotłach kondensacyjnych jest wręcz przeciwnie - maksymalna sprawność
    występuje przy minimalnej mocy.

    > W instalacjach o małej pojemności palnik pracując z bardzo małą mocą
    > potrafi dość szybko nagrzać wodę w obiegu, a po wygaszeniu palnika woda w
    > obiegu bardzo szybko stygnie, co zmusza kocioł do częstego wyłączania i
    > załaczania palnika. Niestety bardzo czesto się spotykam z ludźmi, którzy
    > chcąc "przyoszczędzić" wybierają instalację z AluPexa + najtańszy kocioł
    > gazowy. Z reguły te najtańsze kotły gazowe nie mają zbyt dużej modulacji i
    > nierzadko do domu o zapotrzebowaniu sumarycznym ok. 10kW kupowany jest
    > kocioł o modulacji 10-24kW. Jakby nie patrzeć kocioł sam w sobie jest już
    > przewymiarowany, a do tego zakres modulacji jest zbyt mały, aby w okresie
    > przejściowym zapewnić oszczędne grzanie.

    To niestety powszechny błąd inwestorów i projektantów. Prawie zawsze lepiej
    jest dać kocioł o mniejszej mocy i większy zbiornik CWU, ale niestety
    projektanci od lat piszą w projektach "kocioł 24kW" i tyle bez żadnego
    uzasadnienia.

    >> Prawda jest taka, że instalacje o małej pojemności robi się tylko i
    >> wyłącznie dlatego, że jest taniej. Spawana instalacja z rur stalowych
    >> obecnie to "majątek" i nie każdego jest stać. Rurę plastikową AluPex
    >> można już kupić w cenie 2zł/m, a instalację z tych rur położy nawet
    >> małpa. Rury stalowe 1/2 cala to koszt minimum 4-5zł/m, a rury 2 cale to
    >> już wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych za metr. Do pospawania trzeba
    >> jeszcze fachowca z butlami i palnikami.
    >
    > Do PeX'a dolicz jeszcze złączki i rozdzielacze ale nie z supermarketu
    > tylko markowe i wyjdzie Ci, że PeX wcale nie jest tańszy.

    > Momo wszystko tańszy.

    Nie wydaje mi się. Dla przykłady złączka Wavina to koszt 7zł / sztuka.
    Potrzeba dwie przy grzejniku i dwie przy rozdzielaczu. Dla jednego grzejnika
    w odległości 10m od rozdzielacza wychodzi koszt 28zł złączki + 25zł rury.
    Czyli w przeliczeniu 5zł / mb instalacji. W stali zrobisz taniej.

    [ciach]

    >> Problemu nie, tylko koszt zdalnego sterownika.

    > Jaki koszt?
    > Sterownik pokojowy z programowaniem tygodniowym i trybem wczasowym to
    > wydatek 80-150zł. Czy jest to dla Ciebie ogromny koszt?

    Sterownik _zdalny_ czyli sterowany przez internet lub GSM.

    > Poza tym jaki masz problem w czekaniu na rozgrzanie domu przez 20 minut
    > dłużej raz czy dwa razy w sezonie zimowym?
    > Czy naprawdę jest to aż tak uciążliwe, aby dorabiać do tego ideologie?

    Dwa razy na sezon to żaden problem ale co tydzień to już mi się nie chce :-)

    > A nawet jak już się tak upierasz to sterownik GSM, którym można
    > załączyć/wyłączyć grzanie to koszt raptem 200-300zł + 5zł rocznie za
    > doładowanie karty SIM.

    Oczywiście to nie jest problem nie do przeskoczenia, ale jest to kolejny
    element komplikacji systemu. W przypadku jak ktoś ma alarm i centralkę z
    modułem GSM to jest to jeszcze tańsze w realizacji. Ale trzeba ten koszt
    obiektywnie uwzględnić.

    Osobiście widzę zalety i wady obu rozwiązań zarówno systemu z małą ilością
    wody który będzie szybko reagował, jak i tego z dużą ilością który będzie
    reagował wolniej, ale za to zmiany temperatury będą łagodniejsze a i kocioł
    może pożyje trochę dłużej. Dostrzegam zalety obu rozwiązań, ale ja jak już
    wielokrotnie pisałem jestem zwolennikiem domu o jak najmniejszej pojemności
    cieplnej bo lubię mieć 21 stopni w dzień i 19 w nocy - nie dla oszczędności
    a dla mojego komfortu. Dlatego dla mnie lepszy jest układ o małej
    pojemności co nie oznacza, że nie dostrzegam zalet innego rozwiązania.

    >> Dlaczego piszesz do mnie w liczbie mnogiej?

    > Bo piszę do Ciebie oraz Jackare.

    Ale ja nie mam tego samego zdania co Jackare w temacie tego wątku :-)

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1