Siedem skutecznych sposobów na ślimaki. Przybędą ich tysiące do ogrodu

https://www.onet.pl/styl-zycia/onetdom/jak-pozbyc-si
e-slimakow-z-ogrodu-siedem-skutecznych-sposobow/xr9j
sf1,2b83378a

do góry

On Saturday, June 10, 2023 at 7:39:18 a.m. UTC-5, a a wrote:
> Siedem skutecznych sposobów na ślimaki. Przybędą ich tysiące do ogrodu
>
> https://www.onet.pl/styl-zycia/onetdom/jak-pozbyc-si
e-slimakow-z-ogrodu-siedem-skutecznych-sposobow/xr9j
sf1,2b83378a

8. trzeba pamietac ze slimaki to znakomity srodek na potencje. Warto o tym wspomniec
w bardzo waznym jezyku:
?????,??????????? ???,???????

do góry

On Sunday, 11 June 2023 at 02:24:21 UTC+2, ptoki (ptoki) wrote:
> On Saturday, June 10, 2023 at 7:39:18 a.m. UTC-5, a a wrote:
> > Siedem skutecznych sposobów na ślimaki. Przybędą ich tysiące do ogrodu
> >
> > https://www.onet.pl/styl-zycia/onetdom/jak-pozbyc-si
e-slimakow-z-ogrodu-siedem-skutecznych-sposobow/xr9j
sf1,2b83378a
> 8. trzeba pamietac ze slimaki to znakomity srodek na potencje. Warto o tym
wspomniec w bardzo waznym jezyku:
> ?????,??????????? ???,???????


to już wiadomo, dlaczego Francuzi jedzą ślimaki

---

You must remember that snails are an excellent medicine. After eating, members stand
for a few hours

Należy pamiętać, że ślimaki są doskonałym lekarstwem. Po zjedzeniu członkowie stoją
godzinami

do góry

Ale takie bez skorupy ponoć niejadalne a nawet trujące (mogą być bez skorupy właśnie
dlatego że nic ich nie je, są szkodnikami).

do góry

dn. 11.06.2023 o 11:56, M M napisał:
> Ale takie bez skorupy ponoć niejadalne a nawet trujące (mogą być bez
> skorupy właśnie dlatego że nic ich nie je, są szkodnikami).

Ostatnio był o tym humorystyczny wątek na grupie. Z ciekawości
poszukałem, i te bez skorupy najwyraźniej są tak samo jadalne, jak te
skorupne. W niektórych restauracjach można już takiego nagiego ślimaka
zamówić. Podałem zresztą przepis (wyguglany, niesprawdzony) na
carpaccio.

Mateusz

do góry

niedziela, 11 czerwca 2023 o 21:26:51 UTC+2 Mateusz Viste napisał(a):
> Ostatnio był o tym humorystyczny wątek na grupie. Z ciekawości
> poszukałem, i te bez skorupy najwyraźniej są tak samo jadalne, jak te
> skorupne. W niektórych restauracjach można już takiego nagiego ślimaka
> zamówić. Podałem zresztą przepis (wyguglany, niesprawdzony) na
> carpaccio.
Jak niesprawdzony to bym nie ryzykował - według
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomr%C3%B3w_czarniawy zjada grzyby, również te dla
ludzi trujące. Więc nawet jak sam w sobie trujący nie jest, nie wiadomo co ostatnio
jadł. Kiedyś było w rodzinie na wsi zdarzenie że wlazły ze dwa takie do garnka z
ugotowanym rosołem - nikt nie odważył się spróbować, trzeba było wylać.

do góry

Pan M M napisał:

> Kiedyś było w rodzinie na wsi zdarzenie że wlazły ze dwa takie do garnka
> z ugotowanym rosołem - nikt nie odważył się spróbować, trzeba było wylać.

-- Zaś u Macieja zaskroniec wpadł do barszczu.
-- I co?
-- Ano nic. Maciej odłożył łyżkę i powiada: "Nie będę jadł".
-- I nie jadł?
-- Ano nie.
-- Dobrze powiedział.
[Sławomir Mrożek "Indyk", 1960]

Jarek

--
-- Może by zaorać co...
-- A co?
-- Ano, czy ja wiem... Choćby i pole...
-- Iiii...
-- Albo co...
-- Eeeee...

do góry

dn. 11.06.2023 o 13:05, M M napisał:
> Jak niesprawdzony to bym nie ryzykował

Ja osobiście nie sprawdziłem, ale wygląda na to, że inni ludzie to
jednak jedzą. Przy czym jedzą, ale nikt się jakoś nie zachwyca, więc
to chyba jakaś dziwna moda.

> również te dla ludzi trujące. Więc nawet jak sam w sobie trujący nie
> jest, nie wiadomo co ostatnio jadł.

To samo można powiedzieć o winniczku, homarze czy raku.

A jeśli o ślimaki chodzi, to o ile wiem przed przyrządzeniem poddaje
się je szczególnej diecie, następnie głodówce, a potem zostają
"odśluzowane" (nie wiem czy po Polsku jest na to słowo) za pomocą soli
albo octu - by oddały cały śluz. To dotyczy wszystkich ślimaków, nie
tylko tych nagich.

> Kiedyś było w rodzinie na wsi zdarzenie że wlazły ze dwa takie do
> garnka z ugotowanym rosołem - nikt nie odważył się spróbować, trzeba
> było wylać.

Jeśli rosół był już zimny, tj. ślimak się nie ugotował, to zapewne
rozsądniej było wylać. Ślimaki mogą być nosicielami śmiertelnych dla
nas pasożytów.

Mateusz

do góry

Pan Mateusz Viste napisał:

>> również te dla ludzi trujące. Więc nawet jak sam w sobie trujący
>> nie jest, nie wiadomo co ostatnio jadł.
>
> To samo można powiedzieć o winniczku, homarze czy raku.

Winniczek zdaje się jest bardziej wybredny, w grzybach, zwałaszcza
trujących, nie gustuje. Homar nawet gdyby chciał, na grzybobranie
się nie wybierze. Za to zdarza się trujący miód. Z pszczołami nigdy
nic nie wiadomo, wystarczy, że taka nawtrąca się nektaru z jakiegoś
rododendronu. i zaniesie toto do ula

--
Jarek

do góry

dn. 11.06.2023 o 23:11, Jarosław Sokołowski napisał:
> Winniczek zdaje się jest bardziej wybredny, w grzybach, zwałaszcza
> trujących, nie gustuje.

Za to może inne rzeczy wchłonąć, dla niego nieszkodliwe - a dla nas
trujące. Tak mi przynajmniej powiedział miejscowy hodowca tych
urokliwych brzuchonogów.

> Za to zdarza się trujący miód. Z pszczołami nigdy
> nic nie wiadomo, wystarczy, że taka nawtrąca się nektaru z jakiegoś
> rododendronu. i zaniesie toto do ula

Z przydomowego rododendronu pszczoły korzystają aż miło. I nic
dziwnego, bo azalia to roślina nadzwyczaj nektarodajna. Następnie
znoszą ten wziątek do ula, a mi zdarza się przenieść go po czasie z ula
do domu celem spożycia. I póki co żyję (a przynajmniej tak mi się
wydaje). Obawy dot. rododendronu w naszych szerokościach geograficznych
uważam zatem za nieco przesadne.

Większy niepokój, jeśli już, mógłby budzić miód z naparstnicy. Ale i
tutaj nie ma szczególnego powodu do paniki - a nawet wręcz przeciwnie.
Wiele w tym temacie mógłby wyjaśnić Filip Bombastus, gdyby ów mąż
czcigodny miał dostęp do usenetu.

W kontekście miodów i ich potencjalnej szkodliwości, warto byłoby
również zainteresować się miodem spadziowym - bo ten to już w ogóle nie
wiadomo, z czego zrobiony. Tzn. wiadomo, że z odchodów mszyc, ale co
te mszyce zjadły, zanim sobie ulżyły, to już w dużej mierze zagadka.

Mateusz

do góry