eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Halogeny - komuś wybuchł?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2011-03-10 11:16:25
    Temat: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: "jagr" <j...@W...fm>

    Nie zastosowałem w swoim mieszkaniu jeszcze ani jednej żarówki halogenowej.
    Zacofanie? Chcę na próbę kupić i wkręcić ze dwie E27.
    Żarówka podobno może wybuchnąć i nie wolno jej stosować bez osłony.
    Prawda to? Komuś z Was wybuchła? Halogeny są fajne i warto w tą stronę iść,
    czy przeciwnie, dać sobie spokój? Trwałe są? Dużo jaśniej świecą? Na
    stronach www sobie poczytałem, ale zależy mi na opinii konkretnego
    użytkownika, a nie na jeakichś teoretycznych rozważaniach, nierzadko
    związanych z reklamą.
    Pozdrówka,
    jagr






  • 2. Data: 2011-03-10 11:23:04
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    "jagr" <j...@W...fm> wrote in message
    news:4d78b3e2$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
    > Nie zastosowałem w swoim mieszkaniu jeszcze ani jednej żarówki
    > halogenowej.
    > Zacofanie? Chcę na próbę kupić i wkręcić ze dwie E27.
    > Żarówka podobno może wybuchnąć i nie wolno jej stosować bez osłony.
    > Prawda to? Komuś z Was wybuchła? Halogeny są fajne i warto w tą stronę
    > iść,
    > czy przeciwnie, dać sobie spokój? Trwałe są? Dużo jaśniej świecą? Na
    > stronach www sobie poczytałem, ale zależy mi na opinii konkretnego
    > użytkownika, a nie na jeakichś teoretycznych rozważaniach, nierzadko
    > związanych z reklamą.
    > Pozdrówka,

    jezu...

    halogeny nie są jakąś nowością :)

    a wybuchają tak samo często jak zwykłe żarówki:)

    gożej jak ci wybuchnie żarówka energooszczędna, bo musisz wezwać wojska
    chemiczne w celu przeprowadzenia oczyszczenia skażonego obiektu. (żart)


  • 3. Data: 2011-03-10 13:02:09
    Temat: Re: Halogeny - komu? wybuch??
    Od: Jacek <n...@g...com>

    Używam halogenów od wielu lat i jak dotąd wybuchł mi jeden - rurkowa
    żarówka 150W od reflektora. Co ciekawe wybuch nastąpił w nowej lampie,
    po kilku minutach świecenia, więc pewnie wada jakaś była. W sumie mam w
    domu i ogrodzie łącznie ok 30 żarówek halogenowych różnych typów i mocy
    przeważnie na 230V, ale też część na 12 V.
    Jacek


  • 4. Data: 2011-03-10 14:53:00
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On 10 Mar, 12:16, "jagr" <j...@W...fm> wrote:
    > Nie zastosowa em w swoim mieszkaniu jeszcze ani jednej ar wki halogenowej.
    > Zacofanie? Chc na pr b kupi i wkr ci ze dwie E27.
    > ar wka podobno mo e wybuchn i nie wolno jej stosowa bez os ony.
    > Prawda to? Komu z Was wybuch a? Halogeny s fajne i warto w t stron i ,
    > czy przeciwnie, da sobie spok j? Trwa e s ? Du o ja niej wiec ? Na
    > stronach www sobie poczyta em, ale zale y mi na opinii konkretnego
    > u ytkownika, a nie na jeakich teoretycznych rozwa aniach, nierzadko
    > zwi zanych z reklam .
    > Pozdr wka,
    U mnie nic jeszcze nie wybuchlo.
    Ani w samochodzie ani w garazu ani w domu.
    Ten problem wybuchu to tak naprawde problem z goracym szklem i
    oparzeniem albo mozliwoscia pozaru.
    Dlatego zawsze powinna byc jakas szybka miedzy sama zarowka a
    otoczeniem odbierajacym swiatlo.
    Zreszta taka szybka chroni przed kurzem i tłuszczem wiec przyczynia
    sie tez do niezawodnosci.
    A halogeny do stosowania w oprawkach otwartych zazwyczaj sa w srodku
    szklanej banki. Wiec tez problemu nie ma.


  • 5. Data: 2011-03-10 19:33:34
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: RudeBoy <news@SPAM_BLOKmwds.pl>

    W dniu 2011-03-10 12:16, jagr pisze:
    > Nie zastosowałem w swoim mieszkaniu jeszcze ani jednej żarówki halogenowej.
    > Zacofanie? Chcę na próbę kupić i wkręcić ze dwie E27.
    > Żarówka podobno może wybuchnąć i nie wolno jej stosować bez osłony.
    > Prawda to? Komuś z Was wybuchła? Halogeny są fajne i warto w tą stronę iść,
    > czy przeciwnie, dać sobie spokój? Trwałe są? Dużo jaśniej świecą? Na
    > stronach www sobie poczytałem, ale zależy mi na opinii konkretnego
    > użytkownika, a nie na jeakichś teoretycznych rozważaniach, nierzadko
    > związanych z reklamą.
    > Pozdrówka,

    Mam i dawniej tez mieliśmy w domu bardzo dużo halogenów.
    Wybuchł jeden... ale 15cm od głowy mojej żony. Nic się nie stało ale
    szkło z włosów wybierała dłuższą chwile...

    Był to jakiś kiepski halogen z marketu. Od wtedy tych najtańszych nie
    biorę do rąk.

    --
    RudeBoy Selecta
    Bless...
    [ Powered by Jah & Reggae Riddim ]


  • 6. Data: 2011-03-10 22:20:19
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Marek Dyjor napisał:
    > "jagr" <j...@W...fm> wrote in message
    > news:4d78b3e2$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Nie zastosowałem w swoim mieszkaniu jeszcze ani jednej żarówki
    >> halogenowej.
    >> Zacofanie? Chcę na próbę kupić i wkręcić ze dwie E27.
    >> Żarówka podobno może wybuchnąć i nie wolno jej stosować bez osłony.
    >> Prawda to? Komuś z Was wybuchła? Halogeny są fajne i warto w tą stronę
    >> iść,
    >> czy przeciwnie, dać sobie spokój? Trwałe są? Dużo jaśniej świecą? Na
    >> stronach www sobie poczytałem, ale zależy mi na opinii konkretnego
    >> użytkownika, a nie na jeakichś teoretycznych rozważaniach, nierzadko
    >> związanych z reklamą.
    >> Pozdrówka,
    >
    > jezu...
    >
    > halogeny nie są jakąś nowością :)
    >
    > a wybuchają tak samo często jak zwykłe żarówki:)

    Jak rozwali się bańka zwykłej żarówki to miota szkłem o temperaturze stu
    kilkudziesięciu stopni. Jak rozwali się bańka halogenu to miota szkłem o
    temperaturze trzystu stopni - parę delikatnych materiałów może się od
    tego zapalić. I to całe zagrożenie - strzał ma charakter typowej
    implozji (czy zwykła żarówka czy halogen - mają wewnątrz podciśnienie,
    strzał wynika z pęknięcia szkła pod wpływem naprężeń termicznych).

    Jak nie ma w pobliżu nic bardzo łatwopalnego i jak po oczach szkłem
    rzucić nie może (a tu tak samo halogen jak zwykła żarówka kuku mogą
    zrobić - szkło jest szkłem, oko jest okiem i niespecjalnie oko lubi
    kontakt z tłuczonym szkłem) to problemu nie ma.

    --
    Darek


  • 7. Data: 2011-03-11 07:02:48
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: "jagr" <j...@W...fm>

    Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:4d794e9f$0$2503$65785112@news.neostrada.pl...
    Jak rozwali się bańka zwykłej żarówki to miota szkłem o temperaturze stu
    kilkudziesięciu stopni. Jak rozwali się bańka halogenu to miota szkłem o
    temperaturze trzystu stopni - parę delikatnych materiałów może się od
    tego zapalić. I to całe zagrożenie - strzał ma charakter typowej
    implozji (czy zwykła żarówka czy halogen - mają wewnątrz podciśnienie,
    strzał wynika z pęknięcia szkła pod wpływem naprężeń termicznych).
    Jak nie ma w pobliżu nic bardzo łatwopalnego i jak po oczach szkłem
    rzucić nie może (a tu tak samo halogen jak zwykła żarówka kuku mogą
    zrobić - szkło jest szkłem, oko jest okiem i niespecjalnie oko lubi
    kontakt z tłuczonym szkłem) to problemu nie ma.
    ____________________________________________________
    _____________

    Kiedyś mi wybuchła zwykła żarówka - zabezpieczona - w mlecznym kloszu
    szklanym.
    Niestety w tym szkle klosza wybiła dziurę.
    A jeżeli przeczytałem ostrzeżenie przed halogenami, to się trochę
    przestaszyłem.
    Niemniej jednak kupiłem wczoraj kilka i będę testował.
    Oczywiście E27 i E14, bo nie lubię światełek - pierdułek.
    jagr



  • 8. Data: 2011-03-11 07:25:21
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "jagr" <j...@W...fm> napisał w wiadomości
    news:4d79c9e2$0$2438$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
    > wiadomości news:4d794e9f$0$2503$65785112@news.neostrada.pl...
    > Jak rozwali się bańka zwykłej żarówki to miota szkłem o temperaturze stu
    > kilkudziesięciu stopni. Jak rozwali się bańka halogenu to miota szkłem o
    > temperaturze trzystu stopni - parę delikatnych materiałów może się od
    > tego zapalić. I to całe zagrożenie - strzał ma charakter typowej
    > implozji (czy zwykła żarówka czy halogen - mają wewnątrz podciśnienie,
    > strzał wynika z pęknięcia szkła pod wpływem naprężeń termicznych).
    > Jak nie ma w pobliżu nic bardzo łatwopalnego i jak po oczach szkłem
    > rzucić nie może (a tu tak samo halogen jak zwykła żarówka kuku mogą
    > zrobić - szkło jest szkłem, oko jest okiem i niespecjalnie oko lubi
    > kontakt z tłuczonym szkłem) to problemu nie ma.
    > ____________________________________________________
    _____________
    >
    > Kiedyś mi wybuchła zwykła żarówka - zabezpieczona - w mlecznym kloszu
    > szklanym.
    > Niestety w tym szkle klosza wybiła dziurę.
    > A jeżeli przeczytałem ostrzeżenie przed halogenami, to się trochę
    > przestaszyłem.
    > Niemniej jednak kupiłem wczoraj kilka i będę testował.
    > Oczywiście E27 i E14, bo nie lubię światełek - pierdułek.

    Ojacie, mi sie z kolei chce plakac, przy "normalnych" swiatlach.


  • 9. Data: 2011-03-11 08:08:35
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>

    Użytkownik "jagr" <j...@W...fm> napisał w wiadomości
    news:4d78b3e2$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
    > Nie zastosowałem w swoim mieszkaniu jeszcze ani jednej żarówki
    > halogenowej.
    > Zacofanie? Chcę na próbę kupić i wkręcić ze dwie E27.
    > Żarówka podobno może wybuchnąć i nie wolno jej stosować bez osłony.
    > Prawda to? Komuś z Was wybuchła? Halogeny są fajne i warto w tą stronę
    > iść,
    > czy przeciwnie, dać sobie spokój?
    Na przestrzeni pięciu lat wybuchły mi ze trzy żarówki halogenowe - małe GU10
    czy GS10 o mocy 50 i 75 watów na 230V. Mam 5 takich żarówek w łazience.
    "Wybuch" każdorazowo miał miejsce przy załączeniu oświetlenia. Raz rozwaliło
    szkło a dwa razy pękło ale zostało w całości. Wyglądało to tak jakby upalał
    się żarnik, przeskakiwał łuk elektryczny i to on dokonywał zniszczeń. Kilka
    razy zarówka kończyła żywot w ten sam sposób ale bez zniszczeń szkła.
    Nic się nigdy nie stało w trakcie ciągłego świecenia. Zawsze przy
    załączeniu. Przy każdym "wybuchu" wywalało bezpieczniki. Halogeny na 12 V -
    mam ich trzy w pokoju nigdy nie dawały mi takich efektów - po prostu
    przestawały świecić a to o tyle dziwne że prąd tam większy - widocznie 12 V
    to za mało by zjonizować gaz i wywołać przeskok łuku.
    Z halogenowymi zamiennikami zwykłych żarówek nie miałem złych doświadczeń,
    ale eksploatowałem tylko jedną taką - reflektorową (z napylonym lustrem)-
    kilka lat i nic się nie działo - potem zlikwidowałem tą lampę
    --
    Jackare.


  • 10. Data: 2011-03-11 09:29:48
    Temat: Re: Halogeny - komuś wybuchł?
    Od: Kadar <o...@g...com>

    Kiedys w biurze mielismy sporo oswietlenia halpgenowego. Wlasciwie
    wybuchaly w miare regularnie - ciekawe, bo tez byly na 220V. Sam
    wybuch jest malo przyjemny a szczegolnie w momencie gdzy leci co cos
    na glowe. Na prawde m,ozna sie przestraszyc.
    Zarowki jakos nigdy mi nie wybuchaly.

    KADAR

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1