Witam Grupowiczów!

Zamierzam położyć w kuchni na ścianie drobną mozaikę z białą fugą i
tak się zasatanawiam, czym by tu można było zaimpregnować tą fugę?
(krytyczne jest zwłaszcza miejsce wokół kuchenki i zlewozmywaka)
Wiem, że jest cała gama środków do impregnacji fug, ale z uwagi na
rozmiary kostki mozaiki i związaną z tym ilość fug, tradycyjny sposób
odpada... Myślałem raczej o jakimś specyfiku, którym można by było
pomalować całą mozaikę i później zetrzeć to co zostało na kosteczkach,
ale czy są takie środki? Tradycyjne oczywiście odpadają (jak sobie
poczytałem o "przeprawach" z Delfinem... ;-)
Podpowiedzcie coś :-)
--
A.

do góry

agent73 pisze:
> Witam Grupowiczów!
>
> Zamierzam położyć w kuchni na ścianie drobną mozaikę z białą fugą i
> tak się zasatanawiam, czym by tu można było zaimpregnować tą fugę?
> (krytyczne jest zwłaszcza miejsce wokół kuchenki i zlewozmywaka)
> Wiem, że jest cała gama środków do impregnacji fug, ale z uwagi na
> rozmiary kostki mozaiki i związaną z tym ilość fug, tradycyjny sposób
> odpada... Myślałem raczej o jakimś specyfiku, którym można by było
> pomalować całą mozaikę i później zetrzeć to co zostało na kosteczkach,
> ale czy są takie środki? Tradycyjne oczywiście odpadają (jak sobie
> poczytałem o "przeprawach" z Delfinem... ;-)
> Podpowiedzcie coś :-)

Witaj,

Ja polecam zamiast impregnacji fugę epoksydową. Odporna na tłuszcz, brud
i wodę. Aby się nią cieszyć jest warunek, trzeba przestrzegać wszystkich
zasad technologicznych przy kładzeniu. Wyczyścić dokładnie z resztek
zaprawy (można użyć specjalnego środka), miejsce na fugę musi być dobrze
wysuszone (absolutnie nie może być przy kładzeniu styczności z wodą) no
i dokładnie dobrać proporcje (najlepiej urobić całość tego co w
zestawie. No i używać odpowiednich narzędzi.

Ja używałem fugi firmy Mapei, polecam, szczególnie, że w razie
wątpliwości można zadzwonić do firmy gdzie skierują nas do regionalnego
doradcy, który nieodpłatnie wszystko wytłumaczy a nawet pomoże położyć fugę!

U mnie jest w kuchni fuga w kolorze jaśminowym, czyli też bardzo jasna i
sprawdza się wyśmienicie. Też mam mozaikę w wielkości 2,5x2,5 cm.

Pozdrawiam,
Arte

do góry

On Wed, 14 Jan 2009 01:32:51 +0100, "Krzysztof W." <k...@o...eu>
wrote:

>Ja polecam zamiast impregnacji fugę epoksydową. Odporna na tłuszcz, brud
>i wodę. Aby się nią cieszyć jest warunek, trzeba przestrzegać wszystkich
>zasad technologicznych przy kładzeniu.

[...]
No właśnie, myślałem o tym, ale nie wiem czy nie sknocę roboty -
zawsze używałem klasycznego "Atlasa" i w tym mam jako-taką wprawe,
natomiast z epoksydowymi nigdy nie miałem do czynienia...
A czy taka fuga po położeniu różni się "na oko" od klasycznych, np.
fakturą (porowatością)? Czy jast zupełnie matowa?
--
A.

do góry

> Tradycyjne oczywiście odpadają (jak sobie
> poczytałem o "przeprawach" z Delfinem... ;-)
> Podpowiedzcie coś :-)

a co jest nie tak z delfinem?
ja przejechalem nia lazienke, wc i kuchnie :)
wszystko OK chociaz po 2 latach przydalo by sie zabieg powtorzyc :)

--
pzdr
piotrek

do góry

On Wed, 14 Jan 2009 20:22:28 +0100, "Piotrek" <...@...ru> wrote:

>a co jest nie tak z delfinem?
>ja przejechalem nia lazienke, wc i kuchnie :)
>wszystko OK chociaz po 2 latach przydalo by sie zabieg powtorzyc :)

Jak szukałem środka do impregnacji fug, to ludzie w Internecie pisali,
że po Delfinie fugi się świecą jak psu... oczy ;-) i że bardzo trudno
jest doczyścić płytkę jak się pędzelek przypadkiem ześlizgnie z fugi i
Delfin zaschnie na kafelce... A ja chciałem czymś przejechać całą
mozaikę żeby nie impregnować każdej fugi oddzielnie (przy kostkach 2
na 2 cm to przecież byłby koszmar!) i zależy mi na zupełnie matowych
fugach.
--
A.

do góry

Użytkownik "agent73" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hvgsm4d7rf2eivjlc211k3q7bplvteee0i@4ax.com...
> On Wed, 14 Jan 2009 20:22:28 +0100, "Piotrek" <...@...ru> wrote:
>
>>a co jest nie tak z delfinem?
>>ja przejechalem nia lazienke, wc i kuchnie :)
>>wszystko OK chociaz po 2 latach przydalo by sie zabieg powtorzyc :)
>
> Jak szukałem środka do impregnacji fug, to ludzie w Internecie pisali,
> że po Delfinie fugi się świecą jak psu... oczy ;-)

hmmm ja wiem, nie zauwazylem zeby bylo az tak zle.
teraz ci na 100% nie powiem, bo to dwa lata temu impregnowalem ale jak sie
na nie patrze to napewno sie nie blyszcza :)

> i że bardzo trudno
> jest doczyścić płytkę jak się pędzelek przypadkiem ześlizgnie z fugi i
> Delfin zaschnie na kafelce...

hehehe musialby, byc nawiedziony zeby pedzelkiem nakladac go na fugi.
normalnie gabka i jazda po plytkach na scianie i podlodze:) potem 24h
czekalem az wyschnie(nie wiem czy tyle sie musi ale wtedy tam jeszcze nie
mieszkalem wiec nie byl to klopot) i po robocie.
po co czyscic plytki z delfina? chyba ze ma ktos jakies udziwnione z jakimis
wzorkami z innych materialow albo cos.
niewiem, ja mam dosc normalne plytki i gres w kuchni i delfinem jechalem
rowno po wszystkim co bylo plytka i fuga :)

> A ja chciałem czymś przejechać całą
> mozaikę żeby nie impregnować każdej fugi oddzielnie (przy kostkach 2
> na 2 cm to przecież byłby koszmar!) i zależy mi na zupełnie matowych
> fugach.

wydaje mi sie ze u mojej siostry przy fugach 0,5 cm bylo widac ze sie
blyszcza :)
ale u mnie przy jakos tego wogole nie zauwazylem(fugi brazowe i pomaranczowe
u siostry biale:)
teraz bedzie niebawem akcja delfin po raz drugi i znowu pojade po calych
plytkach :) tylko mam nadzieje ze to schnie szybciej bo nie wylacze sobie
kuchni i lazienki na 24 h :)
chyba ze do znajomych na weekend wpadne :P

--
pzdr
piotrek

do góry

agent73 pisze:
> On Wed, 14 Jan 2009 01:32:51 +0100, "Krzysztof W." <k...@o...eu>
> wrote:
>
>> Ja polecam zamiast impregnacji fugę epoksydową. Odporna na tłuszcz, brud
>> i wodę. Aby się nią cieszyć jest warunek, trzeba przestrzegać wszystkich
>> zasad technologicznych przy kładzeniu.
>
> [...]
> No właśnie, myślałem o tym, ale nie wiem czy nie sknocę roboty -
> zawsze używałem klasycznego "Atlasa" i w tym mam jako-taką wprawe,
> natomiast z epoksydowymi nigdy nie miałem do czynienia...

Nie sknocisz, ważne by postępować dokładnie według zaleceń. Gorąco
polecam też kontakt z doradcą regionalnym jeśli zdecydujesz się na firmę
Mapei. U mnie przyjechał i zrobił pokaz jak się kładzie jednocześnie
wykonując wspólnie z moim fachowcem wszystkie ściany kuchni. I jeszcze
zostawił kombinezon z logiem Mapei. Mojemu fachowcowi pozostał już tylko
podłoga. :)

Najważniejsze, to zachować dokładne proporcje masy i utwardzacza
(najlepiej urobić całe wiaderko), przestrzegać zaleceń czasowych i
oczyścić kafelki z resztek kleju i poczekać aż wszystko będzie suche
zanim zacznie się kłaść fugę. No i mieć taką specjalną szorstką matę
"Scotch-Brite" do zbierania fugi.

> A czy taka fuga po położeniu różni się "na oko" od klasycznych, np.
> fakturą (porowatością)? Czy jast zupełnie matowa?

Jest zupełnie matowa z lekką porowatością, na pierwszy rzut oka nie
różni się od tradycyjnej dobrej fugi. Jednym słowem bardzo ładnie się
prezentuje.

Moi rodzice też w kuchni sobie taką fugę zafundowali i też są zadowoleni.

Pozdrawiam,
Arte

do góry

On Thu, 15 Jan 2009 04:09:12 +0100, "Krzysztof W." <k...@o...eu>
wrote:

>Jest zupełnie matowa z lekką porowatością, na pierwszy rzut oka nie
>różni się od tradycyjnej dobrej fugi. Jednym słowem bardzo ładnie się
>prezentuje.

To świetnie, może zaryzykuję... ;-)
Mam jeszcze ostatnie pytanie: czy mógłbym zrobić to, co z fugą
cementową z uwagi na utrzymanie czystości jest nierealne, a mianowicie
położyć jasną fugę epoksydową na podłogę? Chodzi zwłaszcza o
przedpokój (wiadomo: ubłocone buty, śnieg...) Da się to w miarę łatwo
domyć?
--
A.

do góry