eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2017-04-19 17:59:43
    Temat: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    Jak tam Panie i Panowie po klęsce żywiołowej?

    U mnie rano na wsi śnieg ponad pół metra, a miejscami pozawiewało nawet
    do 1m. Rano musiałem poświęcić ponad godzinę, żeby odkopać samochody
    oraz podwórko, by móc wyjechać samochodami.

    Po godzinie już byłem na mojej, wiejskiej drodze, którą przez całą noc
    odśnieżali strażacy. Wozy strażackie wyposażone w pługi. Byłem naprawdę
    zdziwiony, że straż pożarna odśnieża :)

    Niestety całą noc, aż do ok. 15.00 nie mieliśmy prądu na wsi. Z resztą
    jak się okazało to także w wielu rejonach wokół miasta i w niektórych
    dzielnicach miasta także nie było.

    Horror dopiero się zaczął w mieście. Wiele dróg nieprzejezdnych. Na
    parking, gdzie parkuję na osiedlu nie dało się wjechać. Połamane drzewa
    i krzaki pouszkadzały samochody i zatarasowały wyjazdy oraz miejsca
    parkingowe. Jak widać ktoś się ociągał z Lex Szyszko :)

    Mało kto próbował nawet wyjechać z parkingu czy wjechać. Ci odważniejsi
    poddawali się po 1-2 godzinach walki ze śniegiem i prób wyjazdu. Dopiero
    po południu pojawiły się ciągniki, które zaczęły usuwać resztki śniegu z
    parkingów i uliczek dojazdowych na parkingi pod blokami. Wcześniej tylko
    samochody terenowe i większe vany przecierały szlaki. Zaparkować nie
    było gdzie, bo mniejsze uliczki były tak zasypane. Na nielicznych
    przetarte były pojedyncze ślady i nawet wyminąć się było trudno Co
    odważniejsi próbowali się pchać osobówkami po tych koleinach za
    terenówkami i vanami i co kawałek grzęźli w śniegu i błocie pośniegowym,
    tarasując drogi. Trzeba było ich wypychać lub wyciągać na holu.
    Momentami to aż m.nie kur.... brała, bo akurat dzisiaj miałem
    zaplanowane dość ważne zadania do wykonania z nadzorem z urzędu.

    Niestety obecnie większości śniegu już nie ma. Porobiły się tylko
    wielkie kałuże i błoto.

    A jak u Was?


  • 2. Data: 2017-04-19 18:22:09
    Temat: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Wstalem ok 12. Zjadlem sniadanie. Potem pojechalem w trzy miejsca. Ze trzydziesci
    kilometrow zrobilem. Sniegu nie zauwazylem. Jak wracalem to slonce wyszlo zza chmur i
    swieci caly czas. Na termometrze momentami 20 stopni bylo. Zamknalem okna bo sie
    teraz na zewnatrz 10 stopni zrobilo.


  • 3. Data: 2017-04-19 18:22:45
    Temat: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Balsam na oczy, balsam.


  • 4. Data: 2017-04-19 19:08:44
    Temat: Re: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu środa, 19 kwietnia 2017 17:59:42 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
    > Jak tam Panie i Panowie po klęsce żywiołowej?
    >
    > U mnie rano na wsi śnieg ponad pół metra, a miejscami pozawiewało nawet
    > do 1m. Rano musiałem poświęcić ponad godzinę, żeby odkopać samochody
    > oraz podwórko, by móc wyjechać samochodami.
    >
    > Po godzinie już byłem na mojej, wiejskiej drodze, którą przez całą noc
    > odśnieżali strażacy. Wozy strażackie wyposażone w pługi. Byłem naprawdę
    > zdziwiony, że straż pożarna odśnieża :)
    >
    > Niestety całą noc, aż do ok. 15.00 nie mieliśmy prądu na wsi. Z resztą
    > jak się okazało to także w wielu rejonach wokół miasta i w niektórych
    > dzielnicach miasta także nie było.
    >
    > Horror dopiero się zaczął w mieście. Wiele dróg nieprzejezdnych. Na
    > parking, gdzie parkuję na osiedlu nie dało się wjechać. Połamane drzewa
    > i krzaki pouszkadzały samochody i zatarasowały wyjazdy oraz miejsca
    > parkingowe. Jak widać ktoś się ociągał z Lex Szyszko :)
    >
    > Mało kto próbował nawet wyjechać z parkingu czy wjechać. Ci odważniejsi
    > poddawali się po 1-2 godzinach walki ze śniegiem i prób wyjazdu. Dopiero
    > po południu pojawiły się ciągniki, które zaczęły usuwać resztki śniegu z
    > parkingów i uliczek dojazdowych na parkingi pod blokami. Wcześniej tylko
    > samochody terenowe i większe vany przecierały szlaki. Zaparkować nie
    > było gdzie, bo mniejsze uliczki były tak zasypane. Na nielicznych
    > przetarte były pojedyncze ślady i nawet wyminąć się było trudno Co
    > odważniejsi próbowali się pchać osobówkami po tych koleinach za
    > terenówkami i vanami i co kawałek grzęźli w śniegu i błocie pośniegowym,
    > tarasując drogi. Trzeba było ich wypychać lub wyciągać na holu.
    > Momentami to aż m.nie kur.... brała, bo akurat dzisiaj miałem
    > zaplanowane dość ważne zadania do wykonania z nadzorem z urzędu.
    >
    > Niestety obecnie większości śniegu już nie ma. Porobiły się tylko
    > wielkie kałuże i błoto.
    >
    > A jak u Was?

    no nieco zdziwiony jestem - ale u mnie ani płatka śniegu, ot chłodno tylko...

    u mnie czyli okolice wrocławia. A ty skąd nadajesz?

    b.


  • 5. Data: 2017-04-19 21:01:13
    Temat: Re: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu środa, 19 kwietnia 2017 17:59:42 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

    > A jak u Was?

    20cm sniegu spadlo. Auto w garazu wiec cieple i bez sniegu. Podjazd
    podgrzewany sie sprawdzil - nic nie trzeba bylo odsniezac, wyjazd
    bezproblemowy. Pies sie se sniegu ucieszyl, poskakal jak zajac, potarzal
    sie. Pozatym dzien jak kazdy inny:-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 6. Data: 2017-04-19 22:13:20
    Temat: Re: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2017-04-19 o 19:08, Budyń pisze:

    > no nieco zdziwiony jestem - ale u mnie ani płatka śniegu, ot chłodno tylko...
    >
    > u mnie czyli okolice wrocławia. A ty skąd nadajesz?
    >
    > b.

    Ponoć ze Ślunska.

    Strażacy dzisiaj mieli sporo roboty. Wiele nadłamanych gałęzi i
    poprzewracanych drzew z korzeniami na wierzchu.

    Tyle co skończyłem pisać pierwszego posta i wyłączyli prąd na 3 godziny
    bez ostrzeżenia :)


  • 7. Data: 2017-04-19 22:26:13
    Temat: Re: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2017-04-19 o 17:59, Uzytkownik pisze:

    > A jak u Was?

    Lubuskie.
    Nad ranem, czyli tak koło 7:00 termometr pokazywał -2*, szyby w
    samochodzie oszronione, ale potem wyszło słońce i od 9:00 temperatura w
    granicach 5-10 stopni. Wiatr ciągle przeganiał chmury i na przemian, a
    to padał deszcz, a to świeciło słońce. Śniegu, to u mnie nawet w zimie
    nie było.


  • 8. Data: 2017-04-23 22:29:51
    Temat: Re: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2017-04-19 o 18:22, Zenek Kapelinder pisze:
    > Balsam na oczy, balsam.


    Jaki balsam? Raczej miód. Źle odebrałeś moje przesłanie.

    To, że u nas sypało, a u Ciebie nie to inna bajka, a przesłaniem była
    informacja, że na wsi udało mi się wyjechać z podwórka po godzinie
    odśnieżania podwórka oraz samochodów choć miałem je mocno zasypane, a w
    mieście był "armageddon" i do tego nie miałem żadnych szkód.

    Po pierwsze na wsi uczciwie przez całą noc jeździły odśnieżarki, których
    nie można było uświadczyć na większości dróg w mieście, aż do południa,
    a na większości parkingów to już wcale.

    Po drugie w mieście była masa połamanych gałęzi i powalonych drzew,
    które uszkodziły samochody.

    Po trzecie korzystając z Lex Szyszko zdążyłem wyciąć to co przy tej
    śnieżycy na 100% upierdoliło by mi kable energetyczne oraz powybijało
    szyby w oknach lub uszkodziło auta, gdyby drzewa się poprzewracały lub
    gałęzie obłamały.

    Po czwarte odśnieżałem podwórko w tym sezonie zimowym po raz pierwszy i
    chyba ostatni. Przez ostatnich kilka lat może zdarzyło mi się odśnieżać
    ze 4-5 razy. Czyli to Twoje pier...nie o konieczności odśnieżania
    podwórek na wsi, a pod kamienicami to już nie to tylko jakieś bujdy na
    resorach.

    Po piąte nie maiłem prądu, podobnie jak połowa miasta. Z tym, że jak u
    Ciebie nie ma prądu to masz zimno i ciemno. Ja natomiast mam
    przetwornicę napięcia z akumulatorem samochodowym, która zasila mi
    kocioł CO oraz oświetlenie. Przetwornica sama ładuje akumulator i dba o
    to, żeby zawsze był naładowany i nie przeładowany. W moim przypadku
    jedno naładowanie akumulatora starcza mi na prawie całą dobę. Jeżeli
    widzę, że akumulator już jest bliski rozładowania to podłączam auto jako
    agregat prądotwórczy.

    Jak więc widzisz życie w swoim domu ma wiele zalet w przeciwieństwie do
    życia w starej kamienicy.


  • 9. Data: 2017-04-23 23:09:24
    Temat: Re: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2017-04-19 o 17:59, Uzytkownik pisze:
    > Jak tam Panie i Panowie po klęsce żywiołowej?
    >
    > U mnie rano na wsi śnieg ponad pół metra, a miejscami pozawiewało nawet
    > do 1m. Rano musiałem poświęcić ponad godzinę, żeby odkopać samochody
    > oraz podwórko, by móc wyjechać samochodami.

    Rano corka pokazala mi zdjecia Tatranskiego Parku Narodowego, pokazujace
    droge nad Morskie Oko. Normalnie trudno uwierzyc, ze tyle sniegu spadlo
    pod koniec kwietnia a u nas na wschodzie jedynie deszcz popaduje od
    czasu do czasu.

    Pozdro.. TK


  • 10. Data: 2017-04-23 23:30:15
    Temat: Re: "Miód na oczy Kogutka" - Klęska żywiołowa
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Nie musisz podkreslac ze stara kamienica. To nie dziala, przynajmniej na mnie.
    Sadzisz ze jak inni czytaja zamiast kamienica stara zagrzybiona kamienica to jakis
    orgazm maja ze mi dojebales? W lodzi niedawno byla awaria pradu. Jedna czwarta miasta
    bez pradu, w tym srodmiescie. W trzy godziny naprawili. Szpitale prad mialy bo one
    raczej wazne sa. Tramwaje nie jezdzily. Ale i nie blokowaly skrzyzowan bo w tramwaju
    sa akumulatory powalajace na przejechanie ze stu metrow jak pradu w sieci nie ma.
    Trzy godziny bez pradu a nie tydzien jak na wsi cos sie spierdoli. Woda byla bo albo
    tam gdzie wodociagi bylo zasilanie albo odpalili generatory. Jak bys napisal ze jak
    wojna to w miescie, zwlaszcza duzym, dupa zbita. Z tym sie zgadzam. Ale jak wojna to
    ci za miastem tez lekko nie maja bo zaraz sie ktos trafi co bedzie chcial cos im
    zabrac. Na dodatek ten (ci) co bedzie chcial zabrac bedzie lepiej przygotowany. Tak z
    trzy lata po skonczeniu wojny w Jugoslawii bylem tam z miesiac. Ale nie w jednym
    miejscu tylko jezdzilem po podzielonej bylej Jugoslawi. Juz bylo bezpiecznie. Miasta
    zwlaszcza duze podniosly sie szybko. Nie widzialem zniszczen spowodowanych wojna.
    Domy ze sladami po broni widzialem. Naprawione budynki co rog byl odstrzelony tez
    widzialem. Za to na wioskach gdzie byly walki spalone, zniszczone domy staly.
    Prowizorycznie naprawione, widac bylo ze ludzie w czesci domow mieszkaja. Byly i
    takie ze kupka gruzu i z tego gruzu postawiony slams. Jak jest wojna to ubezpieczenia
    nie dzalaja. Duzych miast sie broni a wiosek i terenow podmiejskich nie. Po wojnie,
    kleskach zywiolowych cala kasa jaka dysponuje rzad idzie na odbudowe miast, w
    pierwszej kolejnosci duzych. A jak jest wojna to teraz w duzych miastach latwiej o
    pomoc humanitarna bo blizej. To co za miastami raczej sie nie liczy.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1