eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 11. Data: 2018-01-21 12:03:30
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 11:54:02 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

    > nie wiemy co to klasyczne ogrzewanie. może rachunek jakiś przedstawią?
    > Pozatym, są tacy którzy mają np 22°C, i tak wielką pojemnośc cieplną że
    > bez ogrzewania mają spadek temperatury o 1 °C na dobę, - i chwalą to
    > sobie. A są równiez tacy (np ja) którzy jak wyłażą z łóżka to mają 24,
    > jak robią kolacje 22, a jak śpią - 18° - i tak lubią. To też wpływa na
    > chcę/niechce takie ogrzewanie, albo będę płacił mniej/więcej i stać mnie
    > na to.

    Hola, hola. Przyjmij, że są tacy, co robią kolację, "żyją" i idą spać
    w innych pomieszczeniach i w tych pomieszczeniach jest stale ustalona
    wcześniej temperatura. Ja też lubię chłodniej w sypialni dlatego na etapie
    projektowania domu przyjąłem w tym pomieszczeniu niższą temperaturę i taka
    tam jest.

    Mam wrażenie, że masz "blokerskie" nawyki.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.



  • 12. Data: 2018-01-21 13:12:49
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam Sz. napisał:

    >> A są równiez tacy (np ja) którzy jak wyłażą z łóżka to mają 24, jak
    >> robią kolacje 22, a jak śpią - 18° - i tak lubią. To też wpływa na
    >> chcę/niechce takie ogrzewanie, albo będę płacił mniej/więcej i stać
    >> mnie na to.
    >
    > Hola, hola. Przyjmij, że są tacy, co robią kolację, "żyją" i idą spać
    > w innych pomieszczeniach

    Wyłażą z łóżka, a potem idą spać w innych pomieszczeniach?!

    --
    Jarek


  • 13. Data: 2018-01-21 13:44:02
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 13:13:06 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:

    > Wyłażą z łóżka, a potem idą spać w innych pomieszczeniach?!

    Pozwól że wyjaśnię :)

    Po pierwsze - ten dyskomfort jest odczuwany przede wszystkim przez grzejących
    kalafiorami - bo chodzenie spać przy nagrzanym klocku przy głowie jest
    mocno niekomfortowe. Dlatego wolą ustawić niższą temperaturę (w domyśle -
    wyłączyć grzanego klocka).

    Po drugie - ten problem nie dotyczy podłogówki grzanej w tanich taryfach.
    Jak pewnie wiesz - inne jest odczucie (samo odczucie! bo termometr zwykle
    ani nie drgnie) ciepła kiedy podłoga jest nagrzana, a inne kiedy jest
    "wygasła". Po nagrzaniu - promieniuje i ogrzewa wszystkie przedmioty,
    w tym człowieka. I teraz odpalając grzanie podłóg w godzinach 22-6
    powodujesz, że podłoga rano jest nagrzana najbardziej (dlatego wstając
    - odczuwasz większy komfort cieplny), a wieczorem - wychłodzona (dlatego
    kładąc się nie czujesz uczucia gorąca które powoduje dyskomfort przy
    zasypianiu).

    Uprzedzając - siedząc wieczorem w salonie przy TV nie czuję dyskomfortu,
    bo w salonie grzeję do wyższych temperatur niż w sypialni.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 14. Data: 2018-01-21 16:03:58
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam Sz. napisał:

    >> Wyłażą z łóżka, a potem idą spać w innych pomieszczeniach?!
    >
    > Pozwól że wyjaśnię :)
    >
    > Po pierwsze - ten dyskomfort jest odczuwany przede wszystkim przez
    > grzejących kalafiorami - bo chodzenie spać przy nagrzanym klocku
    > przy głowie jest mocno niekomfortowe. Dlatego wolą ustawić niższą
    > temperaturę (w domyśle - wyłączyć grzanego klocka).

    Mieszanie w to dylematu "kaloryfery vs. ogrzewana podłoga" tylko
    zaciemnia rozważania. Wszystko zależy od źródła ciepła, możliwości
    jego włączania kiedy trzeba i wyłączania kiedy nie trzeba. Prawdziwy
    dyskomfort to dopiero mogą mieć ci, co muszą przed snem nawalić węgla
    do dziury, a do rana płomień im wygasa.

    > Po drugie - ten problem nie dotyczy podłogówki grzanej w tanich taryfach.
    > Jak pewnie wiesz - inne jest odczucie (samo odczucie! bo termometr zwykle
    > ani nie drgnie) ciepła kiedy podłoga jest nagrzana, a inne kiedy jest
    > "wygasła". Po nagrzaniu - promieniuje i ogrzewa wszystkie przedmioty,
    > w tym człowieka. I teraz odpalając grzanie podłóg w godzinach 22-6
    > powodujesz, że podłoga rano jest nagrzana najbardziej (dlatego wstając
    > - odczuwasz większy komfort cieplny), a wieczorem - wychłodzona (dlatego
    > kładąc się nie czujesz uczucia gorąca które powoduje dyskomfort przy
    > zasypianiu).

    To tylko próba dopasowania się do warunków zastanych (prąd dwutaryfowy
    i narzucone godziny zmiany taryfy). Inaczej mówiąc dorabianie ideologii.
    Wcale nie musi być dla wszystkich fajne, gdy chłodniej (nawet tylko
    "odczuwalnie") jest w momencie włażenia do wyra, a przez noc już grzeje
    tyle, by na cały dzień starczyło. W idealnej sytuacji służba powinna
    napalić w piecu na godzinę przed przebudzeniem się państwa. Z braku
    służby może być jakiś automat -- tu się okazuje, że kaloryfer w sypialni
    bywa lepszy od podłogówki (przynajmniej niektórym bardziej odpowiada).

    W niesypialnych pomieszczeniach tym bardziej -- w nocy służba kominkowa
    mogłaby mieć wolne, ale w dzień palić trzeba, szczególnie na sam wieczór.
    Tu już nie da się dorobić ideologii do tanich taryf -- najwyżej można
    stwierdzić, że dokuczliwość jest niewielka, oszczędności finansowe ją
    jakoś rekompensują.

    > Uprzedzając - siedząc wieczorem w salonie przy TV nie czuję dyskomfortu,
    > bo w salonie grzeję do wyższych temperatur niż w sypialni.

    A jednak udało mi się być pierwszym. Dla mnie dyskomfort związany ze
    zbyt wysoka temperaturą jest takim samym dyskomfortem jak każdy inny.
    Większy może spowodować tylko odczucie "temperatura wciąż spada, choć
    powinna się podnosić" (dyskomfort spowodowany przebywaniem przy TV na
    razie pominę).

    Oczywiście, że się czepiam. Ja rozumiem, że tanie grzanie może być
    dobre. Nie wykluczam, że gdybym teraz miał coś budować, to też bym
    zdecydował się na pompowanie ciepła w beton pod podłogą, i to po
    najniższych możliwych kosztach. Działa to nienajgorzej. Ale żeby
    szukać w tym jakichś dodatkowych zalet?

    Aha, jescze jedno: jak to w końcu jest z tym włażeniem do łóżka
    i wstawaniem z niego w odrębnych, specjalnie do tego przeznaczonych
    pomieszczniach? Wciąż mnie to intryguje.

    --
    Jarek


  • 15. Data: 2018-01-21 21:00:28
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    W dniu 21.01.2018 o 12:03, Adam Sz. pisze:
    > Ja też lubię chłodniej w sypialni dlatego na etapie
    > projektowania domu przyjąłem w tym pomieszczeniu niższą temperaturę i taka
    > tam jest.

    A co takiego na etapie projektowania się specjalnego robi? Bo ja po to
    mam sterowanie, żeby móc zmieniać zdanie.

    Na rurkach parę złoty przyoszczędziłeś czy jak? :-P

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 16. Data: 2018-01-21 23:06:58
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2018-01-21 o 11:15, Marek pisze:
    > On Sun, 21 Jan 2018 10:46:16 +0100, ToMasz <t...@p...fm.com.pl> wrote:
    >> taki wynalazek miałby być oszczędny, lepszy od klasycznego ogrzewania
    >
    > Ci co mają twierdzą, że oszczędność jest do 40%  względem klasycznego
    > ogrzewania.
    Jakiego klasycznego? grzejniki, to możliwe ale w stosunku do podłogówki
    na pewno nie
    jest oszczędniejsze.

    > Przypominam, że nie mówimy o jakimś tam nadmuvhu rodem z 90 lat ale o
    > ultra nowoczesnej instalacji tego typu (feelco, Polski klimat itp)
    To niewiele zmienia, powietrze trzeba zagrzać i to dość mocno, a to
    generuje straty
    chociażby przez okna gdzie blisko będzie nawiew, okno to dziura w
    izolacji w porównaniu do ściany.



    --
    Pozdr
    Janusz


  • 17. Data: 2018-01-22 00:39:42
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: "Adam Sz." <a...@g...com>

    W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 21:00:32 UTC+1 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:

    > A co takiego na etapie projektowania się specjalnego robi? Bo ja po to
    > mam sterowanie, żeby móc zmieniać zdanie.

    Liczy się OZC dla budynku i każdego pomieszczenia z osobna.
    Jak masz zrobione na pałę no to.. masz zrobione na pałę, cóż ja mogę
    powiedzieć :-)

    Każde pomieszczenie ma zupełnie inne zużycie energii. Nawet jak zakładasz
    późniejsze sterowanie to liczysz sobie po prostu maksymalną temperaturę
    do której projektujesz dane pomieszczenie.

    > Na rurkach parę złoty przyoszczędziłeś czy jak? :-P

    Na rurkach, na pompie (w zakupie i eksploatacji), na braku konieczności
    regulacji (czyli mniejsze przepływy). Na tym, że na 3 piętra wystarcza
    mi jedna pompka 45W, a nie jak niektórzy mają - trzy pompy po 60W :-)

    Po co mi grzejnik 1000W w pomieszczeniu które ma zapotrzebowanie 200W?

    Na oko to robią partacze.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 18. Data: 2018-01-22 19:41:31
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: l...@g...com

    Przy zapotrzebowaniu 200 W w ogóle bym nie montował grzejnika. Gorąca kobieta i
    rozpalony chłop gwarantują wystarczający poziom mocy.


  • 19. Data: 2018-01-22 19:51:40
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    l...@g...com napisało:

    > Przy zapotrzebowaniu 200 W w ogóle bym nie montował grzejnika.
    > Gorąca kobieta i rozpalony chłop gwarantują wystarczający poziom mocy.

    Cytując (cytując!) przedmówcę:

    "Jak masz zrobione na pałę no to.. masz zrobione
    na pałę, cóż ja mogę powiedzieć :-)"

    No właśnie, cóż więcej powiedzieć...

    --
    Jarek


  • 20. Data: 2018-01-22 20:20:49
    Temat: Re: Ogrzewanie nadmuchowe zamiast klasycznego
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    W dniu 22.01.2018 o 00:39, Adam Sz. pisze:
    >> Na rurkach parę złoty przyoszczędziłeś czy jak?:-P
    > Na rurkach, na pompie (w zakupie i eksploatacji), na braku konieczności
    > regulacji (czyli mniejsze przepływy). Na tym, że na 3 piętra wystarcza
    > mi jedna pompka 45W, a nie jak niektórzy mają - trzy pompy po 60W:-)

    Widzę, prawdziwy makroekonomista z Ciebie ;-)

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1