eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Odmienne podejście do budowania.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 190

  • 151. Data: 2013-07-23 07:34:48
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Użytkownik wrote:

    >>> Grille od zawsze były rozrywką ludzi prostych, słabo wykształconych.
    >>
    >> A ludzie skomplikowani i dobrze wyksztalceni jak sie bawia Twoim
    >> zdaniem?
    >
    > Tak jak chcą a nie tak jak muszą. Nikt tutaj nie podał innego sposobu
    > spędzania wolnego czasu jak grill. W każdym temacie w którym
    > poruszone są atrakcje związane z mieszkaniem na terenach podmiejskich
    > jest nieśmiertelny grill.

    Poczekaj, poczekaj - u mnie ostatnio modny jest grill na balkonie
    w bloku na siódmym piętrze. Przynajmniej na wsi
    nikt im tego grilla nie gasi, bo
    dodatkową atrakcją w mieście jest podlewanie
    kwiatków z wiadra przez sąsiadów z wyższego piętra.


  • 152. Data: 2013-07-23 08:02:06
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Mon, 22 Jul 2013 05:09:13 -0700 (PDT), k...@g...com
    napisał(a):

    >>> Wszystkie grille kończą się nawaleniem, może nie wszystkich, na sztywno.

    >> Szczerze współczuję tego musu, który każe się Tobie / Twoim znajomym
    >> nawalić się przy każdej okazji.

    > Sobie współczuj. Bo to Ty ze swoimi znajomymi tak się zachowujecie. Jak bym żył od
    wczoraj to może bym uwierzył że przy grillu spotykacie się żeby w kulturalnych
    warunkach o muzyce poważnej porozmawiać. Oczywiście nie wszyscy piją. Ktoś musi
    nachlanych do domu odwieźć albo odprowadzić. Argument z grillem że warto mieć dom dla
    grilla jest najgłupszym argumentem uzasadniającym posiadanie własnego domu.

    Wyciągnąłeś najwyższy i niezbijalny argument - "ja nie to Ty". Zupełnie jak
    moje 4. letnie dziecko - gratuluję poziomu argumentacji.

    IMHO to właśnie Ty jesteś problemem w dużych blokach / skupiskach ludzkich
    z tym Twoim "wszystko wiedzeniem lepiej". Dzięki takim jak Ty mam kolejny
    argument na to, żeby pobudować się i mieć spokój od takich jak Ty.
    Może o to Tobie chodzi?

    --
    Franc


  • 153. Data: 2013-07-23 08:04:05
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: "Marcin W." <m...@w...org>


    >
    > Tak jak chcą a nie tak jak muszą. Nikt tutaj nie podał innego sposobu spędzania
    wolnego czasu jak grill. W każdym temacie w którym poruszone są atrakcje związane z
    mieszkaniem na terenach podmiejskich jest nieśmiertelny grill.

    Był - chociażby głośne słuchanie ulubionej muzyki, odpoczynek w swoim ogrodzie na
    zielonej trawce w cieniu drzew... - ale Ty manipulujesz tylko tym co Ci jest wygodne.
    A z tym jedzeniem najdroższym w najgorszej jakości to żeś pojechał po bandzie... za
    dużo ulotek i reklam Biedronki się naoglądałeś na "łośedlu".


  • 154. Data: 2013-07-23 08:05:07
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Mon, 22 Jul 2013 15:06:04 -0700 (PDT), k...@g...com
    napisał(a):


    >> Myślę, że raczej boli go to, że nie ma za co wypić i za co zrobić
    >> grilla, a także to, że nie stać go na dom i musi się kisić w mieszkaniu
    >> kwaterunkowym. To by tłumaczyło dlaczego jest tak negatywnie nastawiony
    >> do ludzi zamieszkujących własne domy i urządzająch grillowanie. Ot
    >> typowa zazdrość i zawiść.

    > A na net mam? Nie trafiłeś ale szacun że chciałeś się odgryźć. Jasne że mi brakuje
    smrodu jak obornik na pola wywożą, odśnieżania mi brakuje, najdroższego jedzenia w
    najgorszej jakości w wiejskim sklepiku, dojazdów do pracy itp.

    Żeby net opłacić to pewnie by krew oddał. W końcu nigdzie indziej nie
    istnieje i potrolować by nie mógł.



    --
    Franc


  • 155. Data: 2013-07-23 08:32:39
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:244d9a67-4ed7-472f-9a00-b279bd1daa13@googlegrou
    ps.com...

    > A na net mam?

    Alkoholicy także nie mają na chleb, na opłaty za mieszkanie, za prąd czy
    gaz, ale na gorzałę zawsze znajdą choćby ostatnie pieniądze. Internet
    także uzależnia, dlatego rozumiem twoje postępowanie :)

    > Jasne że mi brakuje smrodu jak obornik na pola wywożą

    He he he ....
    Obecnie na wsiach trudno znaleźć rolnika.

    > , odśnieżania mi brakuje,

    A pod blokiem nie musisz odśnieżać samochodu?
    No tak zapomniałem, że taki bidulek jak ty nawet auta nie ma :)

    > najdroższego jedzenia w najgorszej jakości w wiejskim sklepiku,

    Tu akurat dałeś zły przykład.
    Nie wiem jak jest wszędzie, ale na przeciwko mojego domu, sąsiad
    prowadzi sklep. Sprowadza tylko dobre produkty w rozsądnej cenie,
    ponieważ nikt by mu nie kupił złego jedzenia. Poza tym potrafi
    sprowadzać produkty pod indywidualne potrzeby konkretnego klienta. Mój
    sąsiad-sprzedawca w ten własnie sposób sprowadza pewne produkty, które
    kupuję tylko ja i o dziwo taniej jak w chipermarketach.
    Praktycznie w każdym gospodarstwie mają samochód, bo samochody przestały
    być luksusem. W obrębie do 4-5 km. znajduje się masa marketów: Real,
    Kaufland, Biedronka, Tesco oraz wiele innych i cała masa prywatnych
    sklapów i minimarketów. Tak więc zasada jest prosta - albo lokalny
    sprzedawca zaoferuje lepszy towar w tej samej cenie lub w cenie lepszej
    co ww marketach, albo zamknie interes. Moja małżonka była zszokowana, że
    w lokalnym sklepiku może kupić taniej to wszystko po co jeździła do
    marketów.
    Poza tym u sąsiada jest o tyle dobrze, że jak pilnie potrzeba jakiegoś
    produktu to jest w stanie sprzedać o dowolnej porze dnia czy nocy. Co
    ciekawsze to prawie codziennie rano idziemy po świeżutkie pieczywo,
    które jest przywożone przed otwarciem sklepu. Pieczywo to zostawia
    dostawca na zapleczu, które jest specjalnioe otwarte. Wchodzimy na
    podwórko, kiedy jeszcze sąsiad śpi, bierzemy chleb czy bułki, wpisujemy
    się do zeszytu co wzięliśmy, a po południu idziemy się rozliczyć. W taki
    sposób w mieście niczego nie załatwisz.

    > dojazdów do pracy itp.

    Nie czytasz uważnie, bo już ci pisałem wcześniej, że do pracy to ja
    przechodzę pieszo kilkadziesiąt metrów przez podwórko :)
    Poza tym zapominasz, że mieszkając w mieście także musisz dojechać i to
    zazwyczaj stojąc w korkach. Często dojazd kilka kilometrów trwa godzinę
    i jeszcze dłużej. Mieszkając na wsi i pracując na wsi, nie stoi się w
    korkach tak jak w mieście tylko się wsiada i jedze. W czasie, w którym
    musisz poświęcić w mieście, aby dojechać kilka kilometrów do pracy, na
    wsiach możesz przejechać kilkadziesiąt kilometrów. Tak więc pracując
    nawet kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania na wsi, masz czas
    dojazdu porównywalny jak pracując w mieście kilka kilometrów od miejsca
    zamieszkania.


  • 156. Data: 2013-07-23 09:24:07
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>


    Użytkownik "Marcin W." <m...@w...org> napisał w wiadomości
    news:26276ce7-9278-425e-be14-8502beae5e3a@googlegrou
    ps.com...

    >
    > Tak jak chcą a nie tak jak muszą. Nikt tutaj nie podał innego sposobu
    > spędzania wolnego czasu jak grill.
    > W każdym temacie w którym poruszone są atrakcje związane z mieszkaniem
    > na terenach podmiejskich
    > jest nieśmiertelny grill.

    > Był - chociażby głośne słuchanie ulubionej muzyki, odpoczynek w swoim
    > ogrodzie na zielonej trawce w cieniu drzew...

    Ja jeszcze pisałem o posiłkach i kawce na świeżym powietrzu.
    Lubię też uskutecznić popołudnią drzemkę w hamaku rozpiętym pod
    drzewami, wcześniej zrywając i zjadając śliwki czy jabłka, wprost z
    drzewa, nieumyte, wytarte tylko o rękaw ;)
    Co drugi sąsiad ma swój basen lub bajorko z rybami. Ja mam zamiar
    wybudować swój basen o powierzchni 3-4 arów. Uwielbiam wodę, uwielbiam
    pływać. Pojeździć na rowerach i quadach. Myślę także o wybudowaniu dużej
    huśtawki do huśtania extremalnego. Coś w tym stylu
    http://megaland.pl/wynajem/galeria4.html ale nieco większej. Myślę także
    o zrobieniu własnej strzelnicy. Do lasu blisko. Są grzyby, jest także i
    paintball.
    Lubię pomuzykować z przyjaciółmi i rodziną. Mam własną salę prób i
    ministudio nagraniowe, gdzie muzykujemy i nie musimy płacić za wynajęcie
    sali, w której można by było pohałasować bez przyjazdu straży miejskiej.
    W sąsiedniej wsi w amfiteatrze często odbywają się występy znanych
    artystów. Byli tu ostatnio m.in.: Irena Santor, Zbigniew Wodecki i wilu
    innych. Niestety nie miałem okazji obejrzenia ich występów w mieście.
    Kogutek pisał o odśnieżaniu. To jest sama przyjemność wsiąść na
    traktorek i powygłupiać się na podwórku zimą odśnieżając, a latem kosząc
    trawę. Dla dzieciaków jest to niesamowita frajda. Nie mówiąc już, że
    zimą lubię potrenować poślizgi samochodem na lodzie. Nie muszę chyba
    wspominać, że ślizgawki robi się dla dzieciaków, aby miały gdzie
    poijeździć na łyżwach.

    Tak więc Kogutku! W d... byłeś, g.... widziałeś, dlatego wieś ci się
    kojarzy tylko i wyłacznie z grillem i gorzałą.


  • 157. Data: 2013-07-23 09:45:47
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Tue, 23 Jul 2013 09:24:07 +0200, uzytkownik napisał(a):

    > Tak więc Kogutku! W d... byłeś, g.... widziałeś, dlatego wieś ci się
    > kojarzy tylko i wyłacznie z grillem i gorzałą.
    To wszystko nieprawda jest! Nie możliwe i w ogóle.
    Bo Wy na tych wioskach to nic tylko chlejecie i takie kogutki to muszą w
    mieście siedzieć, żeby od chamówy uciec i wielkiej kultury zażyć.
    :-)) Kogutek wie lepiej od nas wszystkich i już.

    PS.
    Nie mogę się doczekać, kiedy zacznę realizować swój domek poza miastem.
    Tylko że ja nie mam drzew żeby hamak zamontować, kurcze.

    --
    Franc


  • 158. Data: 2013-07-23 12:02:32
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 23 lipca 2013 09:45:47 UTC+2 użytkownik Franc napisał:
    > Dnia Tue, 23 Jul 2013 09:24:07 +0200, uzytkownik napisał(a):
    >
    >
    >
    > > Tak więc Kogutku! W d... byłeś, g.... widziałeś, dlatego wieś ci się
    >
    > > kojarzy tylko i wyłacznie z grillem i gorzałą.
    >
    > To wszystko nieprawda jest! Nie możliwe i w ogóle.
    >
    > Bo Wy na tych wioskach to nic tylko chlejecie i takie kogutki to muszą w
    >
    > mieście siedzieć, żeby od chamówy uciec i wielkiej kultury zażyć.
    >
    > :-)) Kogutek wie lepiej od nas wszystkich i już.
    >
    >
    >
    > PS.
    >
    > Nie mogę się doczekać, kiedy zacznę realizować swój domek poza miastem.
    >
    > Tylko że ja nie mam drzew żeby hamak zamontować, kurcze.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Franc

    Tak wiem lepiej. Wy nie rozumiecie i nigdy nie zrozumiecie że różnica pomiędzy
    mieszkaniem w domu w mieście a w domku za miastem nie polega na tym czego w mieście
    nie można zrobić a na wsi można. Polega na tym co na wsi trzeba zrobić czego nie
    trzeba zrobić w mieście. W mieście nie trzeba między innymi: dojeżdżać dużo dalej do
    pracy, ciągle czegoś reperować albo wymieniać bo się popsuło, kosić jakiejś trawy,
    zgarniać jesienią liści, sprzątać śnieg, Poza tymi i jeszcze wieloma pracami które
    trzeba zrobić i które dużo kosztują życie w mieście i poza nim specjalnie się nie
    różni. Z tym że w mieście ma się więcej czasu na nic nie robienie. To że w
    pojedynczych przypadkach bo ma bliżej do pracy i mieszka przy ulicy którą odśnieża
    miasto nic nie znaczy bo to są pojedyncze przypadki. Poza tym mieszkanie poza miastem
    jest dużo droższe jak brać pod uwagę nie tylko stosunek czynszu do podatku gruntowego
    czy jak on się tam nazywa. We własnych domach muszą mieszkać rolnicy bo propagowany
    system wiejskich bloków się nie przyjął i ludzie bardzo bogaci. Średniaki bez sensu
    przegrają swoje krótkie życie i życie swoich dzieci jeśli zrobią rzut na taśmę i
    zbudują sobie z reguły za duży dom. Na pewno dożyję momentu w którym wprowadzą
    podatek katastralny. Zobaczymy wtedy czy też będziecie tak optymistycznie nastawieni.
    Zwłaszcza ze już przebąkiwali o sposobie naliczania. W projekcie miała być to wartość
    księgowa a niedawno klepali o jakiś odgórnie narzuconych stawkach nie mających nic
    wspólnego z wartością nieruchomości. Zapewne się ucieszycie jak wam przyjdzie
    zapłacić rocznie od 7 tysięcy wzwyż przy gwarantowanym spadku wartości nieruchomości
    o 1/3. I znowu miastowi wygrają bo podatek katastralny obniży ceny najmu. Bo będzie
    płacony również od nie wynajętych mieszkań a nie jak teraz że nie wynajęte jest
    obłożone jakimś szczątkowym podatkiem.


  • 159. Data: 2013-07-23 12:09:59
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 23 lipca 2013 09:45:47 UTC+2 użytkownik Franc napisał:

    > Nie mogę się doczekać, kiedy zacznę realizować swój domek poza miastem.
    > Tylko że ja nie mam drzew żeby hamak zamontować, kurcze.

    Ja to nie rozumiem jak mozna lubiec mieszkac w duzym miescie :)
    Mieszkam w stosunkowo niewielkim (miasto ~50 tys, powiat ~150 tys) ale
    tez nie najmniejszym miescie. Wszedzie mam blisko, zero korkow i to jest
    fajne. Natomiast jaranie sie ze mieszka sie w duzym miescie i ma sie
    w nim wszystko jest chore - moze i jest to "wszystko" ale rozsiane na
    takiej powierzchni ze i tak trzeba wsiasc w auto / tramwaj / autobus i
    zapierniczac te pare kilometrow. Co tydzien jestem w Katowicach - akurat
    dojazd do miejsca gdzie pracuje od mojej miejscowosci mam perfekcyjny
    (od mojego domu do autostrady 15 minut, potem autostrada 30 minut, zjazd
    - 500mb i jestem na miejscu - w centrum Katowic!! 72km, 40-45min).
    Czasem jak stad mam przejechac na drugi koniec miasta (~5-10km) to w
    szczycie zajmuje mi to tyle samo czasu co dojazd do domu ;)

    Czym tu sie jarac - duze miasto = beton, beton, beton, halas, tlok, spaliny.

    A co do Twojego hamaka - sa takie ze stelazem, mozesz tez zamocowac hamak
    do wystajacych krokwii dachowych na tarasie np. :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 160. Data: 2013-07-23 12:15:01
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 23 lipca 2013 12:02:32 UTC+2 użytkownik k...@g...com >
    >I znowu miastowi wygrają bo podatek katastralny obniży ceny najmu. Bo będzie
    >płacony również od nie wynajętych mieszkań a nie jak teraz że nie wynajęte jest
    >obłożone jakimś szczątkowym podatkiem.

    A to ciekawa teoria. Ja mam mieszkanie w mieście, mam tam lokatrów i jak wprowadza
    podatek katstralny do przerzucę cięzar tego podatklu na nich podwyższając opłate za
    wynajem. Tak samo jak przerzuciłem na nich podatek smieciowy czy np wzrost funduszu
    remontowego itp.


strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1