W dniu wtorek, 8 stycznia 2019 13:29:15 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Dostales juz rachunek? Pogadamy jak dostaniesz rachunek a nie ulotke z kodu.
Chwilowo podwyzka wyglada tak ze jakis artykul jest powielany na portalach ze nowe
ceny pradu. Napisali ze 3 grosze na kilowatogodzinie w jakiejs firmie zdrozeje. Przy
podwyzce o 3 grosze zaryzykujesz ze zrezygnuje 1% klientow?

Mnie 1kWh podrożał o 35gr. Mam już podpisany aneks, a nawet mam już
wystawioną fakturę na wyższą kwotę :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu 2019-01-08 07:34, Zenek Kapelinder pisze:
...
> To gminy kradna pieniadze z dotacji. Zgadnij jaka jest zaleznosc pomiedzy cena
postawienia lawki a tym kto w gminie rzadzi.

Dopuszczam myśl, że są jeszcze gminy, które nie chcą tych ławek.
To może wpływać na koszt. Gdyby przyszli z ławką do mnie,
jako dobrze wychowany nie posłałbym na drzewo a uzasadnił że
ławka może stanąć w podmokłym rogu posesji po czym wystawiłbym
rachunek za osuszanie terenu. Jest okazja, to niech rząd cywilizuje
dzikie zakątki. Wszak taka ławka w miejscu, gdzie do tej pory była
kałuża to działanie godne uznania.

Ale co to ma z prądem? Mamy rekordowy import węgla, więc zgaduję,
że te niskie ceny węgla krajowego to niekoniecznie prawda:

https://energia.rp.pl/surowce-i-paliwa/wegiel/15159-
niepewna-przyszlosc-naszego-wegla


Dodatkowe obciążenie emisyjne CO2 zostaje w budżecie, ale w żadnym
razie nie jest przekładaniem z jednej kieszeni do drugiej, bo
musi być wydane na określone cele proekologiczne, a nie na 500+.
Więc rząd ma jakiś tam problem, podobno wart 9 mld zl:

https://www.parkiet.com/Energetyka/312299986-Sterowa
nie-cenami-pradu-za-9-mld-zl.html

Slychać zgrzytanie zębami bo te pieniądze zamiast iść tam, gdzie
rządzący by chcieli, idą na poprawę naszego klimatu. Kiełbasa wyborcza
całkiem smaczna.

Przez chwilę podwyżek cen prądu nie będzie.

pozdr
--
A S

do góry

Jak podpisales umowe to do kogo masz pretensje? Beda tacy co takich umow nie
podpisali i oni beda mieli prad taniej. Kiedys Ty byles mlodym wilkiem i zalozyles
firme zeby zarobic. Mlode wilki rodza sie caly czas. Ktorys zrezygnuje z dwoch
drogich samochodow w lizingu i obnizy na tyle koszty ze Cie wysadzi w siodla.

do góry

W dniu wtorek, 8 stycznia 2019 19:48:52 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Jak podpisales umowe to do kogo masz pretensje? Beda tacy co takich umow nie
podpisali i oni beda mieli prad taniej. Kiedys Ty byles mlodym wilkiem i zalozyles
firme zeby zarobic. Mlode wilki rodza sie caly czas.

Haha ;) To nie tak działa. Mogłem nie podpisać i iść gdzie indziej - tyle,
że wszędzie prąd zdrożał ;) Nikt dopłacać do prądu nie będzie.

> Ktorys zrezygnuje z dwoch drogich samochodow w lizingu i obnizy na tyle koszty ze
Cie wysadzi w siodla.

Od lat tacy są co ceną walczą! Znikają po maksymalnie roku z rynku ;)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Nie boj. Znajdzie sie taki co nie zniknie. Zawsze sie taki kiedys znajduje. Dawno
temu bralem net z pewnej firmy. Z dnia na dzien byli wieksi. I nagle Toya wpuscila
net do kablowki. Firma od netu utrzymala sie jeszcze rok i z dlugami skonczyla.

do góry

W dniu 08.01.2019 o 21:23, Zenek Kapelinder pisze:
> Nie boj. Znajdzie sie taki co nie zniknie. Zawsze sie taki kiedys znajduje. Dawno
temu bralem net z pewnej firmy. Z dnia na dzien byli wieksi. I nagle Toya wpuscila
net do kablowki. Firma od netu utrzymala sie jeszcze rok i z dlugami skonczyla.
>
Zenek, widać, że nigdy nie prowadziłeś działalności, inaczej nie
pieprzył byś głupot jak potłuczony, Twoje przykłady z playem czy
kablówką są jak kulą w płot, nie mówimy tu wszak o kosmicznych marżach a
o sporych kosztach prowadzenia działalności.
mała ślusarnia z kilkunastoma obrabiarkami CNC przez tydzień zużyje
więcej energii niż Toya dla swoich serwerów przez rok, zupełnie inny
poziom energochłonności działalności

Ja podpisałem aneks na prąd w firmie w pażdzierniku, nie miałem wyboru.
Podpisałem podwyżkę o 30%, gdybym nie podpisał to groziła mi podwyżka o
60%, tak przynajmniej wynikało z przedstawionych mi ofert.

Wczoraj rozmawiałem z moim opiekunem u dostawcy w kwestii obiecanych
rzadowych obniżek i nadal niewiele wiem.
Jest ustawa ale ponoć nie ma rozporządzenia i wytycznych z ME, póki co
to czekamy, zobaczymy co z tego będzie
Na szczęscie moja działalność nie jest wybitnie energochłonna, jestem w
stanie przeżyć podwyżki bez przerzucania tego w 100% na klientów -
pytanie jak długo, ale nawet dla mnie dodatkowe obciążenie kilku stów
więcej za prąd na dłuższą metę znajdzie odbicie w cenach

Osobiście uważam to całe zamieszanie z prądem za kiełbaskę przedwyborczą
i odwleczenie w czasie nieuchronnych podwyżek, obawiam się że po
wyborach będą spooore, a tłumacznie zapewne będzie takie, że zła unia
nam każe podnieść ceny

do góry

Jak slusarnia z obrabiarkami cnc zuzywa duzo pradu do wlasciciel skacze z radosci do
gory tyle ma kasy. Znam spora slusarnie z kilkoma obrabiarkami cnc. Najwiekszym dla
nich problemem jest brak wykwalifikowanych pracownikow a nie koszt pradu. I nie
brakuje tam pracownikow bo malo placa a dlatego ze zwyczajnie ich nie ma. Mogla by
firma pracowac na trzy zmiany a pracuje na dwie bo nie ma kim robic. Z mojego
skromnego doswiadczenia wynika ze Twoj przyklad jest z czapy.

do góry

W dniu wtorek, 8 stycznia 2019 21:23:41 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Nie boj. Znajdzie sie taki co nie zniknie. Zawsze sie taki kiedys znajduje. Dawno
temu bralem net z pewnej firmy. Z dnia na dzien byli wieksi. I nagle Toya wpuscila
net do kablowki. Firma od netu utrzymala sie jeszcze rok i z dlugami skonczyla.

Zbyt lokalna działalność. Ja działam ogólnokrajowo. Są tysiąc razy ode
mnie więksi, a są kilkukrotnie mniejsi. Siłą mniejszej firmy jest bardziej
elastyczne i "przyjacielskie" podejście do klienta niż w wielkiej
korporacji, dlatego nie boję się o przyszłość :) W tym roku stuknie 20 lat
działalności i słupki od 20 lat idą wyłącznie w górę, także nie musisz tak
się o mnie martwić ;)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W osmiuset tysiecznym miescie to co oni robili nie bylo mozna uznac za lokalna
dzialalnosc. Lokalny jest u Ciebie piekarz. Taki sam piekarz w lodzi nie jest
lokalny. Nie martwie sie o Ciebie. Jest mi obojetne czy sie rozwiasz czy plajtujesz.
Jedynie troche irytujacy jest Twoj brak pokory do tego co jest dookola Ciebie. Znalem
kilku takich. Jeden w ochronie robi a byl ura bura ciotka Zielinska. Oczywiscie nie
wszystkim ktorych znam cos sie w zyciu spierdolilo. Mnie sie nie spierdolilo bo
ostrozny bylem i sie oplacilo.

do góry

W dniu środa, 9 stycznia 2019 00:29:49 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> W osmiuset tysiecznym miescie to co oni robili nie bylo mozna uznac za lokalna
dzialalnosc.

Wyjątkowo lokalna - mieli ograniczoną liczbę klientów do obszaru gdzie
mieli swoje kable, czyli pewnie kilku/nastu blokowisk. Zresztą kilka
podobnych firm zostało wykupiona przez większych i raczej nikt nie był
z tego powodu niezadowolony :)

> Lokalny jest u Ciebie piekarz.

Akurat piekarnia gdzie kupuję chlebek działa na całym Śląsku więc słabo
trafiony przykład ;) Punkt z piekarnią można otworzyć gdziekolwiek. Dojść
światłem / kablem z Internetem nie można wszędzie - jest milion ograniczeń
prawnych i fizycznych :)

> Jedynie troche irytujacy jest Twoj brak pokory do tego co jest dookola
> Ciebie.

Mylisz chyba brak pokory od pewności do tego, co się w życiu robi.
Mam na pewno więcej pokory od Ciebie do wszystkiego co mnie otacza.

A irytujące dla kogo? Skoro się irytujesz to znaczy że w jakiś sposób
Cię to dotyka. Mnie tam wisi i powiewa co o mnie jakiś internetowy anon
myśli i mówi - a Ciebie to irytuje :D

> Znalem kilku takich. Jeden w ochronie robi a byl ura bura ciotka
> Zielinska. Oczywiscie nie wszystkim ktorych znam cos sie w zyciu
> spierdolilo. Mnie sie nie spierdolilo bo ostrozny bylem i sie oplacilo.

Ja na swoje zapierdalam ciężko od 20 lat. Nikt mi na tacy niczego nie
podał. Więc daruj sobie te gadki o pokorze :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry