eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domDynks w baterii prysznicowej › Re: Dynks w baterii prysznicowej
  • Data: 2020-07-21 23:53:03
    Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Akarm napisał:

    >> Cytuję: "Jest wykrecalny i chciałym sprawdzić czy można go kupić".
    >
    > No właśnie. Jeśli jest wykręcalny (a przecież są wyłącznie takie) to
    > nie ma bata - musi być możliwe dokupienie pasującego przełącznika.

    Nie mieszajmy marketingu z techniką. Tu najprawdopodobnie mamy do
    czynienia z takim przypadkiem, że dokupienie nie jest możliwe.
    Bo baterię wyprodukowały jakieś oszczajmurki, co jak się uprą, to
    części nie sprzedadzą i tyle.

    A co do techniki, to jest mnóstwo przykładów rzeczy jednorazowych,
    które można po wielokroć wymieniać. Starego elementu bez zniszczenia
    wydłubać się nie da, ale nowy zamontować -- proszę bardzo. Tak jak
    to we fabryce zrobili za pierwszym razem.

    >> wymiana dynksa jest szybsza i łatwiejsza od wymiany całej baterii.
    >
    > Czy ja wiem... Powiedziałabym, że to są równorzędne prace.

    Przy wymianie baterii trzeba zamknąć abszperwentyl. Kiedyś było
    ryzyko, że w trakcie tej operacji zacznie ryksztosować. Przy
    twardej wodzie zwłaszcza.

    >> Bo u mnie ten dynks jest cały czas sprawny, nie cieknie, nie zacina się.
    >> A cała bateria ma już swoje lata.
    >
    > Chyba nie masz tak twardej wody, dodatkowo alkalizowanej, jak mamy
    > w Warszawie. :/

    A ja to gdzie, jak nie w Warszawie?! Tyle że wodę mam miękką, ze studni
    własnej, głębokiej.

    > Po kilkunastu dniach czajnik trzeba odkamieniać. Po kilku latach
    > przełącznikom natrysku nie pomaga już odkamienianie po rozebraniu,
    > smarowanie, wymiana uszczelek. Jedynym ratunkiem jest wymiana.

    Miałem okres w życiu, że czajniki zmieniałem co kilkanaście dni.
    Paliły sie na gazie, bo ja gapa jestem i zapominam. Elektryczne
    się nie palą i żyją u mnie długimi latami, bez kamienia.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1