eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domDynks w baterii prysznicowej › Re: Dynks w baterii prysznicowej
  • Data: 2020-07-22 10:46:29
    Temat: Re: Dynks w baterii prysznicowej
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 22/07/2020 09:50, Jarosław Sokołowski wrote:
    >> Pewnie jest zwyczajnym gwintem zorientowanym na pojedyncze przykręcenie.
    > To przekonanie pojawia się w wyniku czterogodzinnego guglania, zastępuje
    > wcześniejszą chęć kupienia i samodzienej wymiany.

    Lub obserwacją braku powierzchni dedykowanej pod klucz w kłopotliwym
    gwincie. Ale urojenia albo fakty, wybór nalezy do Ciebie.

    >> Widzisz, znowu nie ograniasz i stąd te kłopoty. Aby dostać się do
    >> miejsca które się zmaruje, wystarczy odkręcić pionowy słupek na górnej
    >> częsci. To się robi byle kluczykiem i trwa to 10 sek.
    > Co oznacza "się smaruja"? W jakiejs instrukcji serwisowej to opisano?

    W nijakiej. Ot, taki akt desperacji w sytuacji kiedy zaworu nie da się
    już przesunąc inaczej niż dwoma rękami. Pomyślałem że może nasmaruje.
    Sprawdzało się ze 2 lata. I sprawdza nadal, tylko teraz popuszcza coś
    innego.

    >> Ponieważ nie masz pojęcia jak to jest zrobione w moim przypadku, to
    >> oczywiście założyłeś że tak samo jak w Twoim. Ot, urojenia, jak zwykle.
    > No nie ogarniam i nie mam pojęcia. Po prostu dosłownie potraktowałem
    > pytanie 'Czy ten "zaworek" ma jakąs handlową nazwę? Jest wykrecalny
    > i chciałym sprawdzić czy można go kupić'. Założyłem sobie (niesłusznie),
    > że sprawdzenie możliwości zakupu zostało poprzedzone analizą możliwości
    > samodzielnej wymiany.

    I zostało. Cała resztę sobie uroiłeś.

    Drzewo decyzyjne jest takie, Jarusiu:
    a) jeśli można kupić w handlu zamiennik to zakładam że gwint jest wykręcalny
    b) jesli nie można kupić to możliwe że nie jest, przynajmniej nie jest
    projektowany pod taką możliwość.

    Można oczywiście brać żabkę i kręcić w ciemno aż odkręcę albo urwę. Ale
    jakoś tak pomyslałem, jak typowy kretyn, że może najpierw sprawdzę czy
    jest po co. A tu nagle wyskakuje taki Jareczek, z postępującymi
    urojeniami, i mieli wodę od kilku dni próbując coś udowodnić, pewnie już
    nikt nie wie co włacznie z nim.

    > Bateria jest sprawna, nie cieknie. Tylko dynks przecieka. Bo zepsuł się
    > przed czasem.

    A jakis czas jest właściwy dla baterii z dolnej półki cenowej?

    > Moja ma dobre kilkanaście. Na pewno nie była najdroższa. Najtańsza pewnie
    > też nie, ale raczej bliżej tego końca. Ta, o której teraz mowa, jest po
    > prostu tandetna i wykonana przez niesolidnego producenta. To zdarza się
    > niezależnie od ceny.

    Ach, czyli to kwestia szczęścia? Nastepnym razem w sklepie przyniosę
    osprzęt do badań metalurgicznych, zobaczymy czy bateria za 100zł będzie
    wyglądała tak samo dobrze w wiązce elektronów z mikroskopu. Dzięki,
    Jareczku, że twoje porady są jak zwykle bez sensu. Entripia internetu
    musi, jak widać, rosnać i cieszę się że to rozumiesz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1