eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieModernizacja starego układu co. › Re: Modernizacja starego układu co.
  • Data: 2013-02-27 15:36:16
    Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jackare" <1...@t...com.pl> napisał w wiadomości
    news:kgjhop$51f$1@node1.news.atman.pl...

    > ale ile to trwa????
    > Przykład z mojego mieszkania żeby już nie szukać u innych i nie
    > grzebać w teorii. Dawno temu miałem kocioł gazowy z Bielska - Białej
    > przystosowany do instalacji otwartej z obiegiem grawitacyjnym.
    > Instalacja też taka była. Wszystko w mieszkaniu, żadne tam rury przez
    > strych itd. Grzejniki żeliwne. Od uruchomienia kotła do momentu gdy
    > grzejniki zaczynały być ciepłe (subiektywnie ciepłe- na dotknięcie
    > ręką) mijało 30-40 minut. Nie przekładało się to nijak na odczucwanie
    > ciepła w mieszkaniu. Do tego musiało jeszcze trochę czasu upłynąć. Gaz
    > był wtedy tani i nie miało to jakiegoś większego znaczenia.
    >
    > Po wymianie całej instalacji na układ zamknięty z pompę, kotłem
    > naściennym i grzejnikami konwektorowymi (też dawno temu) mija około
    > 12-15 minut jak mam w całym miezkaniu ciepło i sterownik wyłącza mi
    > kocioł.
    > Poprzednio pojemność układu około 540 litrów
    > Obecnie około 100-120.
    >
    > Budynek zupełnie nieizolowany, stare budownictwo.
    >
    > To jak jest?
    >
    > Teorie o tym że ciepło zostaje w pomieszczeniach mają się nijak do
    > rzecywistego odczuwania komfortu cieplnego. W fazie rozgrzewania
    > instalacji grawitacyjnej całe ciepło idzie w straty.
    > Lepsza stabilność cieplna dużej ilości wody też niewiele wnosi- to
    > trzeba kazdorazowo rozgrzać nim zacznie ona oddawać odczuwalne ciepło.
    > W czasie fazy rozruchu i stygnięcia nie odczuwasz teoretycznego
    > kumulowania ciepła przez budynek zwłaszcza nieocieplony z dużymi
    > stratami i z dużą bezwładnością. Po prostu nie odczuwasz efektu
    > grzania.

    Wyciągasz błędne wnioski.
    Stary kocioł miał niewielką sprawność i niewielką wydajność, a do tego
    musiał mocno grzać wodę, aby ruszyła cyrkulacja.
    Instalacja grawitacyjna ruszała dopiero jak woda dość mocno się nagrzała
    w całej instalacji, a zanim ruszyła to kocioł w wężownicy przegrzewał
    wodę i zmniejszał lub wręcz nawet wyłączał palnik.
    Do chwili, kiedy cała woda się nie nagrzała, grzejniki były zimne i
    także nie było na tyle dobrej cyrkulacji, aby szybko transportować
    ciepło z kotła do grzejników.

    Obecnie krąży niewielka ilość wody. Masz kocioł o wysokiej sprawności i
    dużej wydajności, bo obieg poganiany" jest pompą CO, dlatego obecnie
    ukłąd szybciej się rozgrzewa i w chwili rozruchu układu kocioł nie
    zmniejsza mocy, bo pompa CO szybko dostarcza zimną wodę z grzejników do
    nagrzewnicy kotła.

    To, że poprzednia instalacja zawierała dużą ilość wody nie oznacza to,
    że marnowała ciepło.
    Po prostu zanim ruszyła cyrkulacja to musiało upłynąć trochę więcej
    czasu niż obecnie.

    Ale za to jak już woda się nagrzała to już nie stygła. Kocioł tylko ją
    dogrzewał.
    Obecnie grzejniki masz raz zimne, a raz gorące.

    Gdybyś do tej starej instalacji dołożył pompę cyrkulacyjną to mieszkanie
    miałbyś nagrzane nie w 40, a 20 minut.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1