eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Dom prefabrykowany - ufać temu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 150

  • 91. Data: 2010-12-15 09:50:53
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: Budyń <b...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4d088bea$1@news.home.net.pl...
    > Jak już mamy być tak upierdliwi, to wtedy daje się przesuniętą/w poprzek
    > drugą warstwę ocieplenia na przesuniętym dodatkowym szkielecie.


    Nie wiem czy dbanie o ciepłotę budynku to upierdliwosc :)
    Nie widzialem nigdzie takiego rozwiazania jak piszesz, po co dawac drugi
    szkielet jak na wierzch mozna przymocowac wełne lub styro. Prosciej i taniej
    bo dodatkowe drewno odpada.
    To sie moze przydac gdy sie ktos uprze na drewnianą elewację, będzie do
    czego ja przybić. Ale to nieczeste przypadki.


    b.


  • 92. Data: 2010-12-15 09:52:45
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: "Kris" <k...@w...pl>


    Użytkownik "/// Kaszpir ///" <z...@g...com> napisał w
    wiadomości
    news:44da0362-91fd-4152-8f5d-3ba2ae0aa439@v17g2000yq
    v.googlegroups.com...
    > Z 300tys po dw ch latach odda by ok 30tys wiecej odsetek. Mo e z
    > 1%prowizji
    > za wczesniejsz sp at ale to mo na uniknac negocjuj c z bankiem warunki
    > kredytu

    >Zrobiłem sobie wyliczenia , wyszukałem najtańszy kredyt na 30lat we
    >frankach.

    Jeśli kredyt chcesz spłacić w całości po dwóch latach to nie szuka się
    najtańszego tylko szuka sie takiego który ma 0% prowizji za udzieleni(sa
    takie) i 0%prowizji za szybszą spłatę. No i raczej w złotówkach jak
    planujesz szybko spłacić w całości

    >Przy 300tys prowizja za udzielenie kredytu i inne opłaty to 12tys zł
    >(najtańsza oferta !!!).

    4% prowizji- bardzo droga oferta

    >rata - 1691zł;.

    >Czyli liczymy 2 lata , bo zapewne znalezienie działki , uzbrojenie ,
    >formalności , sprzedaz mieszkania zajęło by mi 1-2 lata ...

    Źle liczysz. Kredyt bierzesz wtedy jak masz juz znaleziona działke. I jak
    sie sprężysz to 12 miesięcy i dom gotowy do zamieszkania(u mnie było to 8
    miesiecy)
    Ale ok dwa lata to optymalny termin


    >24 x 1691zł - 40584zł.

    >Czyli po 2 latach musze oddac MINIMUM 352 tys zł , czyli ponad 52 tys
    >zł więcej ...

    Żle liczysz. Płacą rate ok 1700zł przy kredycie 300tys na 25lat po dwóch
    latach jednorazowo musiałbys oddac ok 285tys+ (24*1700=40800pln) czyli
    więcej musisz oddac ok 25tys


    >Po prostu okazja ...

    > A kilka post w wcze niej pisa e e budowa systemem gospodarczym to nie dla
    > Ciebie. A tu jednak okazuje sie ze cz prac i tak wykonasz samemu

    >Wiesz położenie paneli nie jest czymś sądzie strasznym a będę robił to
    >z kimś kto to już robił (mój teściu).

    Banalnie proste. Generalnie budowa domu to nieskomplikowana inwestycja.
    wszystko mozna ładnie i szybko ogarnąć.

    >Mam nadzieję że częśc prac prostszych uda mi się zrobić samemu , a jak
    >się okażę że to dla mnie za trudne to wezmę fachowca.
    >Po prostu fundusze mam ograniczone i nie chciałbym brać kredytu lub
    >jakiś symboliczny ...

    Ja Ciebie nie namawiam do wzięcia kredytu bo z tym trzeba ostroznie.
    Pokazuje jednak alternatywe

    > Czyli te 50tys musisz liczy

    >Zobaczymy. Meble będę miał z mieszkania.
    >Urządzanie mam obliczone na kilka lat.

    Kafle, podłogi, drzwi, armatura, ogrodzenie, podjazd- 50tys na to wydasz
    spokojnie

    >Zakup domu jest dla nas niesamowitym wyzwaniem.
    >Na pewno będzie też dużym wyrzeczeniem ...

    Jeśli obejdziesz sie bez kredytu to spokojnie. Kwestia tylko czy uda sie
    Tobie sprzedac mieszkanie za rosądną kwote. Ja nie sprzedalem swojego,
    wolałem wziąć kredyt na budowe domu a mieszkanie wynajełem i kasa z wynajmu
    pokrywa mi więszą cześć raty kredytu. Jakby coś w życiu nie wyszło to mam
    gdzie wrócić;))


    >Meble mam z obecnego mieszkania.
    >Choć zapewne jakieś się dokupi i doposaży się dom ...

    Same meble kuchenne i sprzęt agd do kuchni kosztowac będzie kilka tysięcy.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek





  • 93. Data: 2010-12-15 09:53:44
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>

    > Tyle to chyba w z ot wkach...

    Niestety nie ...

    We frankach , najtańsza oferta z wyszukiwarki kredytów ...

    Z złotowkach było by dużo więcej ...

    Najtańsza oferta we frankach:

    http://www.comperia.pl/szczegoly-kredyty-hipoteczne,
    935-zakup-wtorny-mieszkanie_lub_dom-300000-300000-10
    000-chf-2-30-35-0-----1---1.html


    najtańsza oferta w złotówkach

    http://www.comperia.pl/szczegoly-kredyty-hipoteczne,
    378-zakup-wtorny-mieszkanie_lub_dom-300000-300000-10
    000-pln-2-30-35-0-----1---1.html

    Wychodzi :
    prowizja i koszty "bankowe" - 2 637 zł
    rata - 1756 zł

    Czyli do oddania po 2 latach - ponad 45tys zł.

    Czyli w złotówkach musiałbym oddać o 7tys zł mniej niż gdybym brał we
    frankach :)

    I to tez bardzo optymistyczne wyliczenia , bo moga się pojawić
    dodatkowe koszta , opłaty , zmiany kursu i itd ...


  • 94. Data: 2010-12-15 10:13:21
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>

    > Je li obejdziesz sie bez kredytu to spokojnie. Kwestia tylko czy uda sie
    > Tobie sprzedac mieszkanie za ros dn kwote. Ja nie sprzedalem swojego,
    > wola em wzi kredyt na budowe domu a mieszkanie wynaje em i kasa z wynajmu
    > pokrywa mi wi sz cze raty kredytu. Jakby co w yciu nie wysz o to mam
    > gdzie wr ci ;))

    Wiesz , mam pewną minimalną kwotę za którą jestem skłonny sprzedać
    mieszkanie.
    Jeśli nie znajdę klienta za tą minimalną kwotę to ... nie będzie
    domu ...

    Stracę na tym ponad 10tys zł , ale i tak ta kwota będzie dużo mniejszą
    "stratą" niż obniżanie ceny mieszkania ..
    Po prostu u mnie każde obniżenie ceny mojego mieszkania o 100zł to
    6500zł mniej w kieszeni ...

    Nie chce za grosze sprzedawać mieszkania, tym bardziej że wiem że cena
    za jaką wyceniłem mieszkanie jest mocno "niedoszacowana" ale jak nie
    znajdzie się klient na minimalną kwotę za jaką chce sprzedać to po
    prostu nie sprzedam :(


    > Same meble kuchenne i sprz t agd do kuchni kosztowac b dzie kilka tysi cy.

    A to ja wiem ...
    Ale to jest wyposażenie.

    Jak kupowałem mieszkanie to przez długi czas miałem kuchenkę ,
    mikrofalówke i jedną szafkę w kuchni (ach te czasy kawalerskie ;)


  • 95. Data: 2010-12-15 10:25:57
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.12.2010 10:50, Budyń pisze:

    > Nie wiem czy dbanie o ciepłotę budynku to upierdliwosc :)

    Przesadna? Tak ;)

    > Nie widzialem nigdzie takiego rozwiazania jak piszesz, po co dawac drugi
    > szkielet jak na wierzch mozna przymocowac wełne

    Umm... Jak? I co wtedy z elewacją?

    > lub styro.

    Można.

    > Prosciej i taniej bo dodatkowe drewno odpada.
    > To sie moze przydac gdy sie ktos uprze na drewnianą elewację, będzie do
    > czego ja przybić. Ale to nieczeste przypadki.

    Cóż mogę powiedzieć - lubię drewno ;) Nie lubię betonów, tynków i innej
    brei ;)


  • 96. Data: 2010-12-15 10:29:50
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.12.2010 10:53, /// Kaszpir /// pisze:
    >> Tyle to chyba w z ot wkach...

    Dlaczego psujesz polskie znaki?

    > Niestety nie ...
    >
    > We frankach , najtańsza oferta z wyszukiwarki kredytów ...
    >
    > Z złotowkach było by dużo więcej ...

    Jakoś drogo wychodzi. Jakie oprocentowanie?

    Swoją szosą - ktoś jeszcze we frankach udziela kredytów?


  • 97. Data: 2010-12-15 10:43:02
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik /// Kaszpir /// napisał:

    > Stracę na tym ponad 10tys zł , ale i tak ta kwota będzie dużo mniejszą
    > "stratą" niż obniżanie ceny mieszkania ..
    > Po prostu u mnie każde obniżenie ceny mojego mieszkania o 100zł to
    > 6500zł mniej w kieszeni ...
    >
    > Nie chce za grosze sprzedawać mieszkania, tym bardziej że wiem że cena
    > za jaką wyceniłem mieszkanie jest mocno "niedoszacowana" ale jak nie
    > znajdzie się klient na minimalną kwotę za jaką chce sprzedać to po
    > prostu nie sprzedam :(

    Możesz wziąć kredyt pod zastaw mieszkania, a to wynajmować, jak Ci pisze
    Kris...

    Wiesz co Kaszpir...
    Tak Ciebie czytam i zastanawiam się nad tym Twoim rozumowaniem.

    Z jednej strony uważasz, że każdy ma robić to, co robi najlepiej -
    pracować w wyuczonym zawodzie jak rozumiem :-) i wszystkie prace - tu
    przykładowo związane z budowaniem domu - zlecić, bo tak się na całym
    świecie buduje... :-) Tak mi napisałeś.

    A z drugiej strony mówisz, że zarabiasz za mało, żeby dostać kredyt na
    300 tys na 30 lat...

    Czegoś nie rozumiem...

    Przecież gdybym ja zaczął budować taki dom jak Twój - przyjrzałem się mu
    dokładnie - to jest spora szansa, że zmieściłbym się w kwocie 200 - 230
    tys doprowadzając go do stanu do jakiego doprowadzam swój.

    Miałbym już na wejściu w tym układzie od 70 do 100 tys w kieszeni w
    kilkanaście miesięcy, bo tyle dokładnie trwa moja budowa - Twój dom jest
    sporo prostszy, zatem mógłbym wyrobić się w rok.

    Uważam, że 70 tys zarobku na rok, to wcale nie jest słabo :-))) i nawet
    jak odliczy się wstępne koszty kredytu plus odsetki przez ten rok, to i
    tak się sporo do przodu wychodzi.

    Skoro nie dostałbyś - jak twierdzisz - kredytu w wyżej wspominanej
    wysokości - to raczej mała szansa, że zarabiasz/masz dochodu netto na
    swoją rodzinę owe 70 tys...

    Opłacałoby się zatem przez ten rok zaprzestać działalności
    zawodowej/zarobkowej :-) i zająć się budowaniem, a z zaoszczędzonych 70
    do 100 tys przetrzymać jakoś przez ten rok... Ba !! nawet można swoją
    aktywność zarobkową kontynuować w zmniejszonym wymiarze, co tylko ten
    bilans poprawi...

    Wierz mi. Budowa nie angażuje 16 godzin na dobę, tylko max do kilku
    godzin tygodniowo, a resztę czasu można poświęcić na cokolwiek łącznie z
    zarabianiem :-)))

    Nie gniewaj się, ale jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że
    to właśnie budowanie systemem zleconym, a nie gospodarczym jest dla
    hardcorowców.

    pozdr.
    robercik-us


  • 98. Data: 2010-12-15 11:05:50
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufac temu?
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Uzytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisal w wiadomosci
    news:23504d06-753c-4d1b-a912-a7c869293fb1@z9g2000yqz
    .googlegroups.com...
    > On 13 Gru, 21:18, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
    >
    >> Ale podwazasz to, ze ta technologia wcale nie ma mniejszej bezwladnosci,
    >> czy, ze np. zmniejszenie temperatury na czas nieobecnosci nie obnizy jej
    >> skuteczniej niz przy wyzszej bezwladnosci, a wiec wcale efektywniej nie
    >> zmniejszy wyplywu energii?
    >
    > Podwazam bezsens i nieprawdziwosc stwierdzenia, ze skoro budynek
    > bardziej akumulacyjny, to zuzywa wiecej energii. To przeciez
    > nieprawda. Oczywiscie mozna znalezc przypadki, ze tak jest (np. domek
    > "zimowy" tudziez "letniskowy" w ktorym bywa sie rzadko i przerwy w
    > ogrzewaniu moga byc rzedu kilku dni) ale chyba w wiekszosci wypadkow
    > normalnych domow w ktorych sie zyje, cieplo musi byc caly czas :)

    Dlaczego caly czas? Przeciez w niektorych przypadkach ludzi nie ma np.
    codziennie po 10 godzin, plus weekend na nartach nastepne 12.


  • 99. Data: 2010-12-15 11:12:01
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Budyń" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ie9vce$ja0$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:ie9sol$hr7$1@news.onet.pl...
    >>
    >>
    >> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    >> wiadomości news:4d086b20$1@news.home.net.pl...
    >>>W dniu 14.12.2010 23:56, Adam Szendzielorz pisze:
    >>>> Koszula z długim rękawem, lateksowe rękawiczki na dłonie, "słoń" na
    >>> twarz - z lekkim filtrem przeciwpyłowym zamiast standardowego - i nie ma
    >>> problemu.
    >>
    >> Tak tylko chyba teoretyzujesz. Ja sam ociepliłem całe poddasze i nie
    >> wyobrażam sobie pracy w "słoniu". Nawet zwykła maseczkę szybko wywaluiłem
    >> bo mnie wkurzała..
    >
    >
    > Mysle ze to bardzo indywidualne - ja moge pracowac z wełną dopóki nie jest
    > gorąco. Jak sie spoce to natychmiast dostaje od niej uczulenia :) Jednemu
    > przeszkadza to , innemu owo...

    Ja dostaje ataku kaszlu, jak tylko ktos poruszy welna.


  • 100. Data: 2010-12-15 11:57:07
    Temat: Re: Dom prefabrykowany - ufać temu?
    Od: "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>

    > Przecie gdybym ja zacz budowa taki dom jak Tw j - przyjrza em si mu
    > dok adnie - to jest spora szansa, e zmie ci bym si w kwocie 200 - 230
    > tys doprowadzaj c go do stanu do jakiego doprowadzam sw j.

    A dasz mi gwarancję że wybudowałbym się na 100% taniej ?

    Rozumiem że cena 230tys to razem z działką warto minimum 50tys zł ,
    czyli dom w stanie niemalże pod klucz za max 180tys zł ..

    Wiesz co do cen to rozmawiałem z mojej żony wujkiem który ma firmę
    budowlaną i on powiedział że cena 322tys za taki dom z działka 1000m2
    to cena BARDZO okazyjna ...

    Moja działka ( a raczej wykonawcy) była w pełni już uzbrojona z
    własnym prądem. Były wszelkie pozwolenia i itd ...

    Naprawdę nie chciałem biegać po urzędach , użerać się , męczyć.
    Poczytałem sobie trochę dzienników na muratorze to ludzie którzy
    budują w systemie gospodarczym przechodzą i odechciało mi się.
    Ten sposób zakupu domu jaki wybrałem najbardziej mi odpowiada. Nie mam
    czasu ani nerwów aby się angażować w samodzielną budowę ..

    Ponad rok temu miałem zaklepaną działkę. W ładnej okolicy. Tyle że na
    niej był las. Cena była atrakcyjna , znajomi tam kupili. Okazało się
    że doszło do różnych interpretacji urzedniczych. Urzędnik powiedział
    mi że jest to las i nie dostane pozwolenia na wycinkę i mogę sobie na
    niej postawić ... namiot ...
    Jakie było moje zdziwienie że gdy kupiła inna osoba okazało się że ten
    las to samosiejka i można go wyciąć ...
    Niestety nie mam układów i "poległem" na takiej już pierdole i tym
    bardziej stwierdziłem że to nie dla mnie ...
    Nie chciałem przebijać się przez urzędników , szukać znajomości ,
    dawać łapówek , kombinować i itd ..

    W Polsce dużo domów budują wykonawcy/developerzy i zainteresowanie się
    bardzo duże , więc widać takich jak ja jest wielu ...
    Ja i tak uważam że takie "budowanie" jakie jest w moim przypadku jest
    lepsze , bo ma się wpływ na budowę a w przypadku gotowego od
    developera nie ma się żadnego wpływu ani nie wie z czego jest
    zrobiony ...

    Co do "optymistycznych" cen to widzę po moich znajomych któzy budują
    się tam gdzie ja miałem to widzę że z dnia na dzień ich optymizm siada
    i kwota jaką planowali wydać staje sie kwotą abstrakcyjną ...

    > Mia bym ju na wej ciu w tym uk adzie od 70 do 100 tys w kieszeni w
    > kilkana cie miesi cy, bo tyle dok adnie trwa moja budowa - Tw j dom jest
    > sporo prostszy, zatem m g bym wyrobi si w rok.

    jw.
    Nie liczyłeś zapewne działki , tak jak zapewne większośc nie liczy ..
    Ja działki nie miałem. Za działkę musiałbym zapłacić bo za darmo nikt
    nie chciał dać ...

    > Skoro nie dosta by - jak twierdzisz - kredytu w wy ej wspominanej
    > wysoko ci - to raczej ma a szansa, e zarabiasz/masz dochodu netto na
    > swoj rodzin owe 70 tys...

    Mój dochód na 1 osobę to około 1200zł , więc jestem mało interesującym
    "kąskiem" dla banków , a nie mam zamiaru na chlebie i wodzie żyć aby
    tylko kredyt płacić ...

    > do 100 tys przetrzyma jako przez ten rok... Ba !! nawet mo na swoj
    > aktywno zarobkow kontynuowa w zmniejszonym wymiarze, co tylko ten
    > bilans poprawi...

    Tak jak pisałem nikt nie da mi gwarancji że taki dom zbudowałbym
    taniej i lepiej , uwzględniając że nie posiadam żadnej działki.
    Dosłownie nic.
    Więc do ceny domu trzeba wliczyć cenę działki , a działki obecnie
    tanie nie są , a nie chce działki gdzieś 20-30km od miasta w jakimś
    lesie , gdzie w zimę nie da się nigdzie wydostać.

    > Wierz mi. Budowa nie anga uje 16 godzin na dob , tylko max do kilku
    > godzin tygodniowo, a reszt czasu mo na po wi ci na cokolwiek cznie z
    > zarabianiem :-)))

    Spoko.
    Jednakże takie budowanie też nie jest dla każdego.
    Idealnie widać to po tym że jednak jest mnóstwo developerów , firm
    które budują dom aż pod "klucz" i widać na brak pracy nie narzekają i
    mnóstwo jest chętnych ...
    Ci co budują w systemie gospodarczym to raczej margines , tak samo jak
    ludzie kórzy np. sami naprawiają samochody ...

    Chociaż na pewno jak ktoś ma smykałkę to może być to fajna przygoda i
    miłe doświadczenie ale może być to największy koszmar jaki może się
    zdażyć i wielka tragedia finansowa ...

    > to w a nie budowanie systemem zleconym, a nie gospodarczym jest dla
    > hardcorowc w.

    Spoko.
    Pomyśl że takich "hardcorowców" w PL jest mnóstwo i te osoby o czym
    jedynie myślą to jakie meble kupić i jaki kolor kafelek ma być ;)

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1