eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 57

  • 11. Data: 2019-03-01 15:40:40
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Sat, 23 Feb 2019 06:14:44 -0800 (PST), l...@g...com
    wrote:
    > W jednym z kanałów "Matura to bzdura" prawie wszyscy młodzi
    > nie wiedzieli ile to jest 6x8. Zacząłem się nawet zastanawia
    > ć czy to nie ustawka.

    Ustawka montażem. Było już to wyjaśniane. Pokazywani są tylko ci co
    nie znają odpowiedzi na pytanie, co tworzy taie wrażenie że wszyscy
    to głąby .

    --
    Marek


  • 12. Data: 2019-03-01 16:56:17
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu piątek, 1 marca 2019 15:40:43 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
    > On Sat, 23 Feb 2019 06:14:44 -0800 (PST), l...@g...com
    > wrote:
    > > W jednym z kanałów "Matura to bzdura" prawie wszyscy młodzi
    > > nie wiedzieli ile to jest 6x8. Zacząłem się nawet zastanawia
    > > ć czy to nie ustawka.
    >
    > Ustawka montażem. Było już to wyjaśniane. Pokazywani są tylko ci co
    > nie znają odpowiedzi na pytanie, co tworzy taie wrażenie że wszyscy
    > to głąby .

    znaczy sie ilu maturzystów może nie wiedzieć ile jest 6x8 ? Smiem twierdzić ze żaden.
    A poniewaz to sie zdarza coraz czesciej to można śmiało inwestować w akcje firm
    antyszczepionkowych i płaskoziemiskich. Bedą miały swój czas...


    b.


  • 13. Data: 2019-03-01 17:09:27
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Fri, 01 Mar 2019 07:56:17 -0800, Budyń wrote:
    > znaczy sie ilu maturzystów może nie wiedzieć ile jest 6x8 ? Smiem
    > twierdzić ze żaden.

    No patrz, a ja nie wiem, a maturę mam :) Tzn. oczywiście mogę się
    dowiedzieć jak sobie na palcach w kilka sekund policzę, ale żeby tak od
    strzału powiedzieć to nie. Tabliczka mnożenia to jedna z tych rzeczy,
    których jakoś nigdy nie zdołałem zapamiętać. Czy to jednoznacznie określa
    mnie jako głąba?

    Mateusz


  • 14. Data: 2019-03-01 17:25:29
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu piątek, 1 marca 2019 17:09:28 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:
    > On Fri, 01 Mar 2019 07:56:17 -0800, Budyń wrote:
    > > znaczy sie ilu maturzystów może nie wiedzieć ile jest 6x8 ? Smiem
    > > twierdzić ze żaden.
    >
    > No patrz, a ja nie wiem, a maturę mam :) Tzn. oczywiście mogę się
    > dowiedzieć jak sobie na palcach w kilka sekund policzę, ale żeby tak od
    > strzału powiedzieć to nie. Tabliczka mnożenia to jedna z tych rzeczy,
    > których jakoś nigdy nie zdołałem zapamiętać. Czy to jednoznacznie określa
    > mnie jako głąba?

    Nie określa, chodzi o okres gdy szkoła jest na bieżąco, a nie o to co pamiętasz po
    latach. Sam liczyłem kiedyś takie całki że teraz jestem w podziwie - kompletnie mnie
    to odeszło :-)
    Niestety, młodzież jest coraz gorzej wykształcona, i to nie wina młodziezy tylko
    systemu edukacyjnego. Przyszedł niedawno młody i mówi ze redutę ordona ma przeczytać
    - no to ja mu jadę z pamięci - oczy miał duze :-) On swojemu dziecku tego nie powie
    bo nikt mu nie każe sie tego na pamięć nauczyć.



    b.



  • 15. Data: 2019-03-01 17:38:09
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Fri, 01 Mar 2019 08:25:29 -0800, Budyń wrote:
    > Nie określa, chodzi o okres gdy szkoła jest na bieżąco, a nie o to co
    > pamiętasz po latach.

    Ale ja tego nigdy nie wiedziałem :)
    W 3 i 4 kl. podstawówki miałem przez to pewne problemy, ale później jakoś
    wszyscy zapomnieli o temacie. Nauka takich rzeczy jak tabliczka mnożenia
    to wg. kretynizm - na co to komu? Szkoła powinna uczyć myślenia, a nie
    kucia na pamięć tabliczek, dat, wzorów, wierszy...

    > Niestety, młodzież jest coraz gorzej wykształcona, i to nie wina
    > młodziezy tylko systemu edukacyjnego.

    Tu się zgadzam w 100%. Tyle że przykład który przytoczyłeś wydał mi się
    trefny.

    > On swojemu dziecku tego nie powie bo nikt mu nie każe sie tego
    > na pamięć nauczyć.

    No i znów przywołujesz kucie na pamięć jako jakąś wyższą formę
    edukacji... Wg mnie dzieci powinno uczyć się, jak działa bateria, na
    jakiej zasadzie "lata" statek kosmiczny, dlaczego woda paruje czy też
    skąd biorą się chmury. Na takie rzeczy jak Reduta Ordona, tabliczka
    mnożenia czy data bitwy pod Grunwaldem szkoda pamięci - i nie mówię, że
    to nie są istotne sprawy - mówię tylko, że wkuwanie ich na blachę nie ma
    najmniejszego sensu.

    Mateusz


  • 16. Data: 2019-03-01 19:06:56
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu piątek, 1 marca 2019 17:38:10 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:
    > skąd biorą się chmury. Na takie rzeczy jak Reduta Ordona, tabliczka
    > mnożenia czy data bitwy pod Grunwaldem szkoda pamięci - i nie mówię, że
    > to nie są istotne sprawy - mówię tylko, że wkuwanie ich na blachę nie ma
    > najmniejszego sensu.

    Syn kolegi ma mieć sprawdzian z geografii. Pytam z głupia frant czy dalej
    się uczą że Konin Koło Turek to wyngiel brunatny. Owszem uczą się.
    Ale nawigacji po mapie, jakiś podstaw astronomii czy co tam by mogli
    przekazać na geografii nikt nie naucza. Klepią ten wyngiel brunatny od 30 lat.

    L.


  • 17. Data: 2019-03-01 19:21:45
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: "Twardy" <x...@x...onet.pl>

    Lisciasty wrote:
    > W dniu piątek, 1 marca 2019 17:38:10 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste
    > napisał:
    >> skąd biorą się chmury. Na takie rzeczy jak Reduta Ordona, tabliczka
    >> mnożenia czy data bitwy pod Grunwaldem szkoda pamięci - i nie mówię,
    >> że to nie są istotne sprawy - mówię tylko, że wkuwanie ich na blachę
    >> nie ma najmniejszego sensu.
    >
    > Klepią ten wyngiel brunatny od 30 lat.

    A ty z nimi ;->

    --
    Pozdr.
    T.


  • 18. Data: 2019-03-01 21:14:17
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    > No i znów przywołujesz kucie na pamięć jako jakąś wyższą formę
    > edukacji... Wg mnie dzieci powinno uczyć się, jak działa bateria, na
    > jakiej zasadzie "lata" statek kosmiczny, dlaczego woda paruje czy też
    > skąd biorą się chmury. Na takie rzeczy jak Reduta Ordona, tabliczka
    > mnożenia czy data bitwy pod Grunwaldem szkoda pamięci - i nie mówię,
    > że to nie są istotne sprawy - mówię tylko, że wkuwanie ich na blachę
    > nie ma najmniejszego sensu.

    -- A teraz, drogie dzieci, pójdziemy na wycieczkę! -- zawołałem
    gromko. -- Na wycieczkę!
    Ale, o dziwo, nie usłyszałem spodziewanego gwaru, okrzyków radości.
    Dziewczynki, chłopcy siedzieli w ławkach, nachmurzeni, niechętni.
    -- No, idziemy! -- powtórzyłem wezwanie.
    -- Kiedy my nie chcemy na wyciecke -- mruknął Kazio z naderwanym uchem.
    -- Znowu będzie o tej poezji! -- zabasował najstarszy Błażejak, Pietrek
    mu było.
    -- Jakiej poezji? -- zdziwiłem się. -- Czego wy się boicie?
    -- A bo tamta pani to nic, tylko wodziła nas i wodziła na kurhan ucyć
    tej poezji.
    -- Przepytywała i przepytywała!
    -- Dwójki stawiała!
    -- Biła w łapę!
    -- Usy kręciła za te poezje!
    -- Kazała patrzeć z górki na rzekę i pytała, co robi rzeka -- wyjaśnił
    ponuro Pietrek. -- Jak się powiedziało, że płynie, to stawiała dwóje
    albo kręciła ucho. A jak się powiedziało, że wije się, stawiała trójkę.
    A kto powiedział wije się jak wstązecka, dostawał cwórke.
    -- A ja mówiłam wije się jak błękitna wstązecka i dostawałam piątki! --
    pochwaliła się Zosia. -- I wiem, co robi łąka, co las, co słonecko, co
    wiater, co ptaki, co ryby... Ojej! Prose pana, oni mnie scypio! --
    poskarżyła się.
    Zaciekawiły mnie praktyki mej poprzedniczki i owoce jej nauczania.
    -- A co, Zosiu, robi łąka? -- spytałem.
    -- Leży w dole jak barwny kobierzec! -- odparła bez namysłu.
    -- A las?
    -- Cicho semrze swoją pieśń przedwiecną!
    -- Oho! A słońce?
    -- Wisi na niebie jak złoty dukacik!
    -- Yy, coś pląces! -- wtrącił się Pietrek. -- Słońce cese swe jedwabiste
    włosy na gałęziach drzew!
    -- Głupiś! -- oburzyła się Zosia. -- Swe jedwabiste włosy na gałęziach
    drzew cese wiater! Wiater to figlarne dziecię słońca, chmur i nieba!
    Figlarne, pamiętam dobrze!
    -- A wcale nie! -- zaprotestował Pietrek. -- To chmury, chmury so figlarne!
    Uciszyłem powaśnionych i spytałem, co jeszcze mówiła im pani o poezji.
    -- Ze poezja upięksa świat!
    -- Ze bez poezji żyć nie warto!
    -- Ze kulturalny cłowiek musi umieć co najmniej sto porównań!
    -- Sto? -- zainteresowałem się. -- A ile nauczyła?
    -- Pindziesiont siedym!
    -- I zaraz utopiła się!
    -- Bo ona lubiła wypływać łódko i rozmyślać o poezji!
    -- I raz łódka przewróciła się!
    -- Na głębi!
    -- I ona wpadła!
    -- Jak kamień w wodę! -- zakończył Pietrek celnym porównaniem.

    [Edward Redliński, "Awans", 1973]

    Jarek

    --
    Koniec i bomba, kto czytał, ten trąba.


  • 19. Data: 2019-03-01 23:21:46
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu piątek, 1 marca 2019 17:38:10 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:
    > On Fri, 01 Mar 2019 08:25:29 -0800, Budyń wrote:
    > > Nie określa, chodzi o okres gdy szkoła jest na bieżąco, a nie o to co
    > > pamiętasz po latach.
    >
    > Ale ja tego nigdy nie wiedziałem :)
    > W 3 i 4 kl. podstawówki miałem przez to pewne problemy, ale później jakoś
    > wszyscy zapomnieli o temacie. Nauka takich rzeczy jak tabliczka mnożenia
    > to wg. kretynizm - na co to komu?

    aby w miarę sprawnie liczyć duze liczby bez jakiegos kalkulatora musisz umieć na
    pamięć tabliczkę mnożenia. Inaczej się nie da. A to w życiu jest potrzebne.
    I to sie da wykuć na pamięć nawet jesli ktoś nie ma w tym kierunku talentów.

    > No i znów przywołujesz kucie na pamięć jako jakąś wyższą formę
    > edukacji...

    dokładnie to twierdzę. Jeśli wytrenuje sie mózg do zapamiętywania będzie łatwo...
    zapamietywał. Wystarczy raz przeczytać ze Konin to, a Turek tamto - i gotowe. Zeby
    myśleć i kojarzyć trzeba mieć podstawowe dane, bez danych możesz sobie myśleć do woli
    i niczego nie wymyślisz. Te dane trzeba zapamiętać - łatwo jesli uczyłeś sie
    wierszyków, trudniej - jeśli nie.
    Bo treningiem mózgu jest od maleńkości uczenie czegokolwiek na pamieć..



    b.


  • 20. Data: 2019-03-02 09:16:04
    Temat: Re: Jak to jest
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Fri, 01 Mar 2019 14:21:46 -0800, Budyń wrote:
    > aby w miarę sprawnie liczyć duze liczby bez jakiegos kalkulatora musisz
    > umieć na pamięć tabliczkę mnożenia.

    W czym znajomość tabliczki mnożenia pomoże ci wyliczyć 4931 + 767 ?
    Albo 987 / 12 ?
    Inna sprawa, że w dzisiejszych czasach gdyby moje życie zależało od
    wyliczenia większej (a nawet nieco mniejszej) liczby, to mając do wyboru
    własny mózg albo chiński kalkulator za $1, bez wahania zawierzyłbym
    żółtej technologii.

    > A to w życiu jest potrzebne.

    Z czystej ciekawości zmierzyłem czas, który jest mi potrzebny do
    policzenia 7x7. Wyszło mi 8s (7*10 - (7+7+7)), a to (dla mnie)
    ekstremalnie ciężki przykład jeśli chodzi o szkolną tabliczkę mnożenia.
    Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek w życiu potrzebował znać wynik
    prostego mnożenia w krótszym czasie. No, poza wyjątkiem przykrych
    sytuacji szkolnych sprzed 30 lat, kiedy Pani Zofia stała nade mną z
    "liniałką" w ręku i złowrogim błyskiem pod brwią.

    Gdyby błyskawiczna znajomość odpowiedzi na pytania typu 7x7 czy 8x9 była
    (mi) w życiu faktycznie potrzebna, to dawno bym ją - mimowolnie -
    opanował. Jeśli coś jest człowiekowi potrzebne w głowie, to chcąc czy nie
    chcąc zapamiętuje to. Mi np. bardzo "w życiu" przydaje się znajomość
    potęg dwójki - potrafię wyrecytować bez zająknięcia ciąg potęg dwójki od
    1 do 65536, a na pytanie "ile jest 2 do dziesiątej" natychmiast odpowiem
    poprawnie nawet obudzony w środku nocy... a przecież nigdy w życiu się
    tego nie uczyłem.

    > I to sie da wykuć na pamięć nawet jesli ktoś nie ma w tym kierunku
    > talentów.

    No ba, wszystko się da, przy odpowiednim samozaparciu. Ja powtarzam
    tylko, że z tego żadnego pożytku nie ma, tylko młodym istotom wpycha się
    do głowy durnoty zamiast tłumaczyć jak działa świat. Potem takie wykute
    głąby w wieku 20 lat wytrzeszczają oczy na widok byle karburatora.

    >> No i znów przywołujesz kucie na pamięć jako jakąś wyższą formę
    >> edukacji...
    >
    > dokładnie to twierdzę. Jeśli wytrenuje sie mózg do zapamiętywania będzie
    > łatwo... zapamietywał. Wystarczy raz przeczytać ze Konin to, a Turek
    > tamto - i gotowe.

    No to ja widocznie upośledzony jestem, bo jak mnie coś w ogóle, ale to w
    ogóle nie interesuje, to choćbym i 10 razy przeczytał to nie zapamiętam.
    A wracając do tematu dzieci - jasne, ćwiczenie pamięci może mieć sens,
    ale dlaczego zaśmiecać młodym ludziom pamięć rzeczami, które w żaden
    sposób im się w życiu nie przydadzą? Żeby w wieku 40 lat mogły się
    popisać przed dzieciakiem sąsiada że "Redutę Ordona" pamiętają?

    Mateusz

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1