eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNowe robale w domu › Re: Nowe robale w domu
  • Data: 2021-07-20 09:46:53
    Temat: Re: Nowe robale w domu
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    2021-07-19 o 22:01 +0200, FEniks napisał:
    > To bardzo ciekawe, co piszesz. Zdumiewające, jak daleko może posunąć
    > się człowiek i jakich natura sposobów "używa", żeby nie pozwolić się
    > zdominować, jak choćby poprzez te roztocza.

    Nie doszukiwałbym się w warrozie jakiejś sprytnej obrony Matki Natury.
    Roztocza Varroa sprowadził z Azji sam człowiek, z pazerności, chcąc
    wyhodować pszczołę nad pszczołami. Azjatycka Apis Cerana żyła z
    roztoczami Varroa od wieków, ko-ewoluowała z nimi i oba gatunki
    nauczyły się ze sobą żyć. Nasza malutka Apis Mellifera natomiast nie
    miała takiego przygotowania. Gdy została zakażona warrozą z dnia na
    dzień, okazała się zupełnie bezbronna przed wysoce wytrenowanym i
    wyspecjalizowanym przeciwnikiem. Doprowadziło to w pierwszych latach do
    śmierci 90% populacji pszczół domowych. Dziś minęło już 40 lat, w
    międzyczasie nasze pszczoły zaczęły powoli uczyć się mechanizmów
    obronnych przed tym pasożytem. Ewolucja tych mechanizmów jest niestety
    o tyle wolniejsza, im bardziej człowiek stara się "pomagać". Obecnie
    praktycznie 100% pszczelarzy stosuje tzw. nowoczesne metody walki z
    warrozą, metody te polegają na wprowadzaniu pestycydów (głównie
    amitrazy) do uli oraz opryskiwanie pszczół kwasem szczawiowym lub
    mrówkowym. Amitraza to mniejsze zło, bo o ile jest rakotwórcza dla
    człowieka który spożywa ją wraz z miodem, to wydaje się ona nie być w
    widoczny sposób szkodliwa dla pszczół. Kwasy natomiast osłabiają
    pancerzyki pszczół, przez co te stają się tym bardziej wrażliwe na
    ataki roztoczy.

    Do tego nowoczesne metody pszczelarstwa wymagają regularnego otwierania
    ula i analizy każdej jego ramki. Wychładza to czerw, zmuszając
    za każdym razem pszczoły do ustabilizowania temperatury, co może trwać
    od kilku do kilkunastu godzin i wymaga dodatkowych nakładów energii. A
    warto wiedzieć, że niższa temperatura sprzyja rozwojowi larw Varroa.

    Powyższe jest tematem tabu, mało się o nim mówi a jeszcze mniej pisze.
    Mało który pszczelarz godzi się na straty rzędu 30-50% kolonii rocznie
    - dużo korzystniej jest stosować pestycydy i kwasy, pozwalając tym
    samym na znacząco większe zbiory miodu. W dalszej perspektywie jest
    to działalność w oczywisty sposób szkodliwa dla pszczół, które i już
    bez tego mają nielekko.

    Mateusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1