eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 11. Data: 2015-05-19 09:02:31
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Kżyho" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mjcrna$c91$...@n...icm.edu.pl...

    > Mnie w zasadzie interesują tylko dwie rzeczy: żeby świeciła tak samo mocno
    > albo i mocniej niż moja obecna

    Podałem mój subiektywny przelicznik:
    200 lm odpowiada 20 W, 400 lm odpowiada 35W a 1000 lm odpowiada 80 W

    > , zwykła żarówka i żeby temperatura barwowa też była praktycznie
    > identyczna z normalną żarówką.

    Nie jest _identyczna_ ale jest wystarczająco dobra by mnie wybrednego
    zadowolić.

    Najlepsza rada jest taka jak sam zrobiłem - kup najpierw jedną na próbę i
    zobacz czy _Tobie_ odpowiada. Jak Ci nie przypasuje to zawsze możesz ją dać
    do garażu albo graciarni :-)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 12. Data: 2015-05-19 09:26:54
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: s...@g...com

    W dniu poniedziałek, 18 maja 2015 15:40:16 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    > - Procedur testowa
    > Normalne użytkowanie we wszystkich pomieszczeniach łącznie z łazienką
    > użytkowaną przez 5 osób (sporo cykli on/off).
    >
    > - Uczestnicy testu:
    > Wszelkiej maści "żarówki" LED z Ikei:
    > "Duży" gwint: bańki 200 i 400 lm, kule 1000 lm
    > "Mały" gwint bańki i świeczki 200 lm
    > GU 10 reflektorki 200 lm
    >

    Z mojego punktu widzenia wybór dosyć specyficzny.
    U siebie mam po 1-2 świetlówki o mocach przynajmniej 80W - preferowane 100W.
    Rozdrobnienie nie słuzy jasności. Ale o tym za chwilę.

    > Pojedyncze sztuki innych kształtów/rozmiarów kupowane "na próbę".
    >
    > - Czas testu
    > Pierwsze kupiłem dwa lata z myślą że tyle minimum wytrzymają. Czas zwrotu
    > inwestycji wynosi około połowy tego czasu. Od dwóch lat sukcesywnie
    > wymieniałem oświetlenie we wszystkich pomieszczeniach, tak że nawet
    > "najmłodsze" świecą już u mnie ponad rok.
    >
    > - Ceny
    > Jak kupowałem pierwsze to cena wynosiła OIDP w zależności od oprawki 20 zł /
    > 400 lm (bańka) i 16 zł za 200 lm (świeczka). W międzyczasie ceny spadły o
    > ok. 1/3. Wyjątkiem są kule 1000 lm które widzę że ciągle śa po tyle samo 49
    > zł.
    >

    Cenna informacja. Czyli nie padają jak muchy. Choć pewnie trzeba wiedzieć co sie
    kupuje i nie kupować byleczego.

    > - Wyniki testu
    > Żadna "żarówka" się nie przepaliła, żadna nie zmieniła swojej barwy ani nie
    > obniżyła swojej jasności. W skrócie nie ma do czego się przyczepić.
    >

    Daj jeszcze info czy wszystkie diody w takiej lampie nadal świecą. Bo jako caość
    nadal może działać ale niektóre z diód mogą paść.

    > Ps. Dostaję sporo pytań o dobór "zamienników". W moim odczuciu można przyjąć
    > że w przybliżeniu 200 lm to odpowiednik tradycyjnych 20 W, 400 lm
    > tradycyjnych 35 W, a 1000 lm - 80 W.
    > Aha no i lepiej dać więcej słabszych niż mniej mocniejszych. Jeśli chodzi o
    > jasność to nie widzę różnicy pomiędzy 5 x 200 lm a 1 x 1000 lm, ale przy
    > bezpośrednim spojrzeniu (nawet kątem oka) 1000 lm dość nieprzyjemnie razi w
    > oczy - mam wrażenie że sporo bardziej niż tradycyjna żarówka 100 W, ale to
    > może być subiektywne.
    >
    I teraz sedno:
    Twój test opiera się na małych źródłach światła. Nie napisałeś czy masz pomontowane
    "zwykłe" "żarówki" czy lampki w oprawkach "halogenowych" w zabudowie.
    Z mojego punktu widzenia o ile w tych oczkach ledy się jakoś sprawują (są znacznie
    lepsze od halogenów bo się sporo mniej grzeją) o tyle jako zamiennik oświetlenia
    "centralnego" jest juz kiepsko.

    A ledy dużej mocy to dosyć droga zabawa. Za jednego leda dużej mocy można mieć 2-4
    świetlówki które świecą podobnie a wcale szybko nie padają.
    O ile w zestawieniu z halogenem LED dużej mocy wypada atrakcyjnie o tyle w porównaniu
    do świetlówki już jest kiepsko.

    Natomiast zgadzam się że warto wymieniać halogenowe reflektorki w zabudowach na ledy.
    Jest chłodniej, zabudowa może być niższa a nie jest wiele drożej i prawie jednakowo
    jasno.

    Ważna uwaga:
    Nie tylko ledy ale również i halogeny czy świetlówki podlegają pewnej zasadzie która
    mówi że dwa źródła światła nie dają takiej samej jasności jak jedno o sumarycznej
    mocy tych dwu źródeł. Nie pamiętam nazwy tego prawa ale tak niestety jest.

    Od siebie dodam że planuję zbudować stanowisko do porównań źródeł światła.
    Bo niestety nie ma elegancko zrobionych testów ledówek.

    --
    Pozdrawiam.
    Łukasz Sczygiel


  • 13. Data: 2015-05-19 10:13:24
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:700453ce-e4d8-482f-a813-060fe979bc68@go
    oglegroups.com...

    > Z mojego punktu widzenia wybór dosyć specyficzny.
    > U siebie mam po 1-2 świetlówki o mocach przynajmniej 80W - preferowane
    > 100W.
    > Rozdrobnienie nie słuzy jasności. Ale o tym za chwilę.

    Odpowiedniki tradycyjnych 80-tek też mam - to są właśnie te 1000 lm.

    > Cenna informacja. Czyli nie padają jak muchy. Choć pewnie trzeba wiedzieć
    > co sie kupuje i nie kupować byleczego.

    No to właśnie piszę co kupuje - wszystkie kupowane w Ikea w różnym czasie

    > Daj jeszcze info czy wszystkie diody w takiej lampie nadal świecą. Bo jako
    > caość nadal może działać ale niektóre z diód mogą paść.

    Jakby niektóre padły to by było ciemniej więc sądzę że nie padły :-)

    > I teraz sedno:
    > Twój test opiera się na małych źródłach światła. Nie napisałeś czy masz
    > pomontowane "zwykłe" "żarówki" czy lampki w oprawkach "halogenowych" w
    > zabudowie.

    Jak to nie?

    cytat:
    > "Duży" gwint: bańki 200 i 400 lm, kule 1000 lm
    > "Mały" gwint bańki i świeczki 200 lm
    > GU 10 reflektorki 200 lm

    Czyli zarówno "żarówki" na "duży" i "mały" gwint jak i reflektorki na GU 10.

    > Z mojego punktu widzenia o ile w tych oczkach ledy się jakoś sprawują (są
    > znacznie lepsze od halogenów bo się sporo mniej grzeją) o tyle jako
    > zamiennik oświetlenia "centralnego" jest juz
    > kiepsko.

    Ale co jest kiepskie? Najmocniejsze co ja spotkałem to 1000 lm przy
    kilkunastu watach. Odpowiada to tradycyjnej 80-tce.

    > A ledy dużej mocy to dosyć droga zabawa. Za jednego leda dużej mocy można
    > mieć 2-4 świetlówki które świecą podobnie a wcale szybko nie padają.
    > O ile w zestawieniu z halogenem LED dużej mocy wypada atrakcyjnie o tyle w
    > porównaniu do świetlówki już jest kiepsko.

    Co jest kiepskie? Pokaż mi świetlówkę kompaktową o CRI > 87, a następnie
    popatrz na jej cenę :-) Dobre świetlówki potrafią i 100zł kosztować, przy
    czym mają niższą żywotność niż LED o porównywalnych parametrach.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 14. Data: 2015-05-19 10:45:58
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu - moje 3 grosze
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    >> A ledy dużej mocy to dosyć droga zabawa. Za jednego leda dużej mocy

    parę miesięcy temu, pytałem na grupie czy można by całe mieszkanie
    oświetlić ledami, taśmami led. Zdania były podzielone, ale ja i tak
    zaryzykowałem i oświetliłem. Jasno i tanio. W 20 metrowym pokoju, mam
    2x20W diód. na samodzielnie zrobionym stelażu przypominającym znak
    mercedesa o promieniu 1.5m. Czyli mam światło mocno, ale to bardzo mocno
    rozproszone. To rozproszenie zabija cienie, powoduje że światło jest
    przyjemniejsze. Teraz obrazowo o jasności. jest 10:34, za oknem słońce
    wali na maksa. okno zajmuje 55% ściany, niemam firanek i zasłon, więc w
    pokoju jest normalnie jasno, podobnie jak co ranek w Waszych
    mieszkaniach. włączenie światła, 20 wat, powoduje znaczne, widoczne
    rozjaśnienie pomieszczenia, kolejnie 20wat kolejny skok w jasnośći.
    Dlaczego aż tak? ODpowiedź jest prosta. to są diody 2835, czyli takie
    które dają najwięcej światła z jednego wata. 5m kosztowało mnie ponad
    80zł. Potem to samo kupiłem na ebayu, ale raz że daje dużo mniej
    światła, dwa, że te ebayowe świecą lekko na fioletowo.
    Teraz o "żarówkach". W tych które ja mam, a znowu wybierałem 28xx albo
    56xx 57xx, problemem nie jest niezdolność do emisji światła, problemem
    jest brak mocy. tam nie bardzo gdzie jest wepchnąć tani zasilacz. tak
    więc same diody zasilone z normalnego zasilacza 12V świecą lepiej,
    jaśniej niż w "żarówkach". W moich 4Watowych zasialczem jest rezystor i
    kondensator - czyli to co dekadę temu robiło się aby 1diodę zasilić z
    220V! Czy zaglądaliście do środka "żarówkek" ledowych większej mocy?
    Ciekawi mnie co tam jest
    ToMasz
    PS
    najstarsze diodowe "żarówki" jakie pamiętam świecą na wystawie w
    zaprzyjaźnionym sklepie. JAkieś 10 lat. żadna się nie spaliła, ale
    świecą bardzo marnie. nie wiem czy ściemniały z wiekiem, ale na
    dzisiejsze standardy dają bardzo mało światła.


  • 15. Data: 2015-05-19 11:21:50
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: s...@g...com

    W dniu wtorek, 19 maja 2015 10:13:59 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    > Użytkownik napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:700453ce-e4d8-482f-a813-060fe979bc68@go
    oglegroups.com...
    >
    > > Cenna informacja. Czyli nie padają jak muchy. Choć pewnie trzeba wiedzieć
    > > co sie kupuje i nie kupować byleczego.
    >
    > No to właśnie piszę co kupuje - wszystkie kupowane w Ikea w różnym czasie
    >

    OK. Tyle że nadal nie wiadomo czy te ledy z ikei to jednakowe produkty dziś i 2 lata
    temu, bez marki czy jakichś szczegółów informacja jest niepełna.
    No i nie każdy ma pod ręką ikee i jakby szukał leda w sklepie to musi wiedzieć czego
    szukać i po czym poznać coś sensownego od kitu.
    To mniej więcej chciałem przekazać.

    > > Daj jeszcze info czy wszystkie diody w takiej lampie nadal świecą. Bo jako
    > > caość nadal może działać ale niektóre z diód mogą paść.
    >
    > Jakby niektóre padły to by było ciemniej więc sądzę że nie padły :-)
    >

    No właśnie ocena na oko jest mocno słaba. Jak padnie 10% diodek to nie wychwycisz
    różnicy gdybym ci włączał raz dobrą a raz częsciowo uszkodzoną.
    Albo jak dobra jest w jednym pomieszczeniu a uszkodzona w drugim to też na oko nie
    wychwycisz różnicy.

    > > I teraz sedno:
    > > Twój test opiera się na małych źródłach światła. Nie napisałeś czy masz
    > > pomontowane "zwykłe" "żarówki" czy lampki w oprawkach "halogenowych" w
    > > zabudowie.
    >
    > Jak to nie?
    >
    > cytat:
    > > "Duży" gwint: bańki 200 i 400 lm, kule 1000 lm
    > > "Mały" gwint bańki i świeczki 200 lm
    > > GU 10 reflektorki 200 lm
    >
    > Czyli zarówno "żarówki" na "duży" i "mały" gwint jak i reflektorki na GU 10.
    >

    Ah. OK. Czyli częsciowo dobrze podejrzewałem :) choć nie doczytałem.

    > > Z mojego punktu widzenia o ile w tych oczkach ledy się jakoś sprawują (są
    > > znacznie lepsze od halogenów bo się sporo mniej grzeją) o tyle jako
    > > zamiennik oświetlenia "centralnego" jest juz
    > > kiepsko.
    >
    > Ale co jest kiepskie? Najmocniejsze co ja spotkałem to 1000 lm przy
    > kilkunastu watach. Odpowiada to tradycyjnej 80-tce.
    >

    No i jest porównywalne do świetlówki kompaktowej za 1/3-1/4 ceny. Przy czym
    świetlówki są dosyć solidne. Ledy to dla niewprawnego oka - loteria.
    To jest kiepskie...

    --
    Pozdrawiam.
    Lukasz Sczygiel


  • 16. Data: 2015-05-19 12:18:51
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-05-19 o 08:34, Ergie pisze:
    > Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mjcrd6$nfp$...@u...news.interia.pl...
    >
    >> A gdzie ten test?
    >> Interesuje mnie np. jasność i pobór prądu.
    >
    > To masz dostępne na karcie katalogowej. Jedyne czego producent nie
    > podaje to właśnie żywotność w praktyce.
    >
    >> Ja Ikei nie kupowałem, gdyż z pomiarów wynikało, że żrą dużo więcej
    >> prądu od chociażby Philipsów.
    >
    > Pomiarów ale widziałem sporo LED które przy tej samej jasności brały
    > mniej prądu bo tzw. zimne LEDy mają wyższą wydajność.
    >
    >> Zobacz, czy się nie grzeją - ja pamiętam, że Ikeę ciężko utrzymać (mam
    >> na myśli mocniejsze na E27), natomiast Philips jest tylko lekko ciepły
    >> przy tej samej mocy.
    >
    > Przy tej samej pobieranej mocy nie ma siły muszą oddawać tyle samo
    > energii w formie ciepła :-)
    > Natomiast przy tej samej jasności oczywiście są "żarówki" co się grzeją
    > bardziej i mniej. Reguła jest prosta im "lepsze" (cieplejsze i o
    > bardziej równomiernym oddaniu barw) tym mniejsza sprawność
    >

    Są ledy mniej i bardziej sprawne. Nawet Cree są różnego rodzaju.
    Ale ja miałem na myśli raczej przetwornice. Jeśli bateria LED-ów jest
    zasilana z kiepskiej przetwornicy, albo wręcz bez niej, jak niektóre
    "chińczyki" - to sporo ciepła jest marnowane właśnie w przetwornicy.

    Ostatnio zauważyłem to nawet w światłach dziennych samochodowych -
    znajomy się chwalił, że też kupił.
    Moje świecą tak:
    http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=15237&postda
    ys=0&postorder=asc&start=20
    Przetwornice zimne, lampy zimne, brak jakichkolwiek zakłóceń w radiu czy
    telefonie. Pobór prądu wg katalogu.
    U niego dużo słabiej świeci, bierze dwukrotnie więcej prądu i przy
    okazji czasem pierdzi w radio.

    Sprawność przetwornicy, dobranie kluczowania do parametrów diody - to
    bardzo istotne elementy.
    Zresztą już z 30 lat temu podpinało się ówczesne LED-y (jeszcze te w
    metalowych cokolikach) do prądu szpilkowego - i świeciły dużo jaśniej
    niż podpinane nominalnie pod prąd stały. I żyły długo - nie pamiętam,
    aby którakolwiek padła.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 17. Data: 2015-05-19 12:30:33
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mjf2mc$bi0$...@u...news.interia.pl...

    > Są ledy mniej i bardziej sprawne. Nawet Cree są różnego rodzaju.
    > Ale ja miałem na myśli raczej przetwornice. Jeśli bateria LED-ów jest
    > zasilana z kiepskiej przetwornicy, albo wręcz bez niej, jak niektóre
    > "chińczyki" - to sporo ciepła jest marnowane właśnie w przetwornicy.

    Ok, ale to dla _mnie_ ma drugo albo trzeciorzędne znaczenie. Czy to będzie
    12W czy może 15W na 1000 lm to dla _mnie_ daleko mniej istotne niż to czy
    dostanę prawdziwe kolory czy nie. A czy w efekcie one się "zwrócą" po pół
    roku, roku czy półtora nie ma znaczenia jeśli tylko tyle pożyją.

    Powodem kupowania LEDów nie była chęć oszczędności prądu - to wyszło przy
    okazji. Powodem była chęć posiadania źródła światła które nie przekłamuje
    kolorów i włącza się natychmiast. Czyli do wyboru miałem tylko halogeny albo
    LED, więc wybór był oczywisty :-)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 18. Data: 2015-05-19 12:37:27
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-05-19 o 12:30, Ergie pisze:
    > Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mjf2mc$bi0$...@u...news.interia.pl...
    >
    >> Są ledy mniej i bardziej sprawne. Nawet Cree są różnego rodzaju.
    >> Ale ja miałem na myśli raczej przetwornice. Jeśli bateria LED-ów jest
    >> zasilana z kiepskiej przetwornicy, albo wręcz bez niej, jak niektóre
    >> "chińczyki" - to sporo ciepła jest marnowane właśnie w przetwornicy.
    >
    > Ok, ale to dla _mnie_ ma drugo albo trzeciorzędne znaczenie. Czy to
    > będzie 12W czy może 15W na 1000 lm to dla _mnie_ daleko mniej istotne
    > niż to czy dostanę prawdziwe kolory czy nie. A czy w efekcie one się
    > "zwrócą" po pół roku, roku czy półtora nie ma znaczenia jeśli tylko tyle
    > pożyją.
    >
    > Powodem kupowania LEDów nie była chęć oszczędności prądu - to wyszło
    > przy okazji. Powodem była chęć posiadania źródła światła które nie
    > przekłamuje kolorów i włącza się natychmiast. Czyli do wyboru miałem
    > tylko halogeny albo LED, więc wybór był oczywisty :-)
    >

    I tu mogę się podpisać "temi dwiema rencami" ;)

    Tyle, że żywotność LED radykalnie spada w funkcji temperatury, dlatego
    też wolę te lepiej zaprojektowane - bo powinny teoretycznie dłużej pożyć.

    Zresztą ja osobiście wolę ciepłe barwy. Stąd nie lubię (w mieszkaniu)
    halogenów i bardzo nie lubię zimnych świetlówek. Najlepiej mi pasują
    tradycyjne żarówki lub ledówki, które sam wybiorę ;)


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 19. Data: 2015-05-19 12:47:08
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:356fe7bd-0f84-463f-8b26-e2389c4fa573@go
    oglegroups.com...

    > OK. Tyle że nadal nie wiadomo czy te ledy z ikei to jednakowe produkty
    > dziś i 2 lata temu, bez marki czy jakichś szczegółów informacja jest
    > niepełna.

    Tego nigdy nie będziesz wiedział :-)
    Ikea je nazywa "Ledare" i tyle i pod tą nazwą sprzedaje kolejne coraz tańsze
    i coraz bardziej wydajne wersje, a kto dla nich to produkuje tego nie wiem.

    > No i nie każdy ma pod ręką ikee i jakby szukał leda w sklepie to musi
    > wiedzieć czego szukać i po czym poznać coś sensownego od kitu.
    > To mniej więcej chciałem przekazać.

    Każdy ma allegro na którym można kupić produkty Ikea.
    Nie wiem, co jest dostępne w małych sklepach. Natomiast w marketach jeszcze
    nie widziałem ani Osram ani Philips o porównywalnych parametrach co w Ikea.

    >> > Daj jeszcze info czy wszystkie diody w takiej lampie nadal świecą. Bo
    >> > jako
    >> > caość nadal może działać ale niektóre z diód mogą paść.

    >> Jakby niektóre padły to by było ciemniej więc sądzę że nie padły :-)

    > No właśnie ocena na oko jest mocno słaba. Jak padnie 10% diodek to nie
    > wychwycisz różnicy gdybym ci włączał raz dobrą a raz częsciowo uszkodzoną.
    > Albo jak dobra jest w jednym pomieszczeniu a uszkodzona w drugim to też na
    > oko nie wychwycisz różnicy.

    Ja mam w każdym pomieszczeniu (za wyjątkiem kotłowni i garderoby) więcej niż
    1 żarówkę: Albo 2x1 albo 2x3 albo 1x3 albo 1x4.

    > > Z mojego punktu widzenia o ile w tych oczkach ledy się jakoś sprawują
    > > (są
    > > znacznie lepsze od halogenów bo się sporo mniej grzeją) o tyle jako
    > > zamiennik oświetlenia "centralnego" jest juz
    > > kiepsko.
    >
    > Ale co jest kiepskie? Najmocniejsze co ja spotkałem to 1000 lm przy
    > kilkunastu watach. Odpowiada to tradycyjnej 80-tce.

    > No i jest porównywalne do świetlówki kompaktowej za 1/3-1/4 ceny.

    Nie, nie jest :-)
    Po pierwsze świetlówki kompaktowe za 1/3 czy 1/4 ceny mają przekłamane
    kolory - to już na starcie je dyskwalifikuje. Po drugie mają nieprzyjemnie
    długi czas dochodzenia do 100% jasności. Po trzecie z czasem zauważalnie
    tracą jasność. Po czwarte często włączana/wyłączane pobierają sumarycznie
    większa moc niż to by wynikało z czasu pozostawania w stanie włączonym.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 20. Data: 2015-05-19 12:54:03
    Temat: Re: "Zarowki" LED z Ikea - wyniki testu
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 19 maja 2015 08:32:57 UTC+2 użytkownik albercik napisał:
    > W dniu 18.05.2015 o 16:25, k...@g...com pisze:
    >
    > > Po co szukać zamiennika do czegoś co jest dobre. Jak by nie wypadały to i tak
    kupuj zwykłe.
    > >
    >
    > Tylko że zwykłej _dobrej_ żarówki już nie kupisz, są tylko te
    > "wstrząsoodporne" co się palą po max kilku godzinach świecenia, oraz
    > bańka się odrywa od oprawki przy wykręcaniu a kosztują połowę tego co
    > energooszczędna...

    Napisał że nie interesują go oszczędności. Jak parametr kosztów nie wchodzi w grę to
    tylko halogeny. I nieprawdą jest że nie ma halogenów o dużych mocach bo są. Co prawda
    te o naprawdę dużych mocach mają inne oprawki ale to chyba zrozumiale dlaczego.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1