W dniu 11.08.2020 o 13:02, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Popatrzyłem w hostorię. Dwa tygodnie temu kupiłem kosiarkę. Jeszcze
> wcześniej glebogryzarkę. Dawno temu pralkę, lodówkę. Sporo jest takich
> rzeczy, co się do paczkomatu nie da. Z kolei drobiazgi w rodzaju
> bateryjka czy nasionka listonosz wrzuca do skrzynki.


Są jeszcze wielkości pośrednie.

Ewa

do góry

Pani Ewa napisała:

>> Popatrzyłem w hostorię. Dwa tygodnie temu kupiłem kosiarkę. Jeszcze
>> wcześniej glebogryzarkę. Dawno temu pralkę, lodówkę. Sporo jest takich
>> rzeczy, co się do paczkomatu nie da. Z kolei drobiazgi w rodzaju
>> bateryjka czy nasionka listonosz wrzuca do skrzynki.
>
> Są jeszcze wielkości pośrednie.

Zauważam to i próbuję obserwacje usystematyzować. Nie wiem po co bym
miał wcześniej oglądać pralkę, więcej się dowiem jak o niej przeczytam
w sieci. Poza tym jechać gdzieś i wracać z pustymi rękami, a potem
i tak czekać aż przywiozą -- głupio tak jakoś. Dlatego podobne sprzęta
kupuję online. Niepaczkomatowo rzecz jasna. Z bateryjkami albo innymi
częściami zamiennymi podobnie -- często nawet nie wiem jak toto wygląda,
ale wiem, że trzeba wymienić. No to szukam w katalogu, a nie na półkach
w sklepie. To dla mnie też naturalna droga zakupu. Te pośrednie, to ja
czasem kupię w oldskulowym sklepie. Bo są i kupić łatwo. A jak kupię
online, to dostarczają mi utartą ścieżką, do której żem już przywykł.

--
Jarek

do góry

W dniu 11.08.2020 o 14:49, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Popatrzyłem w hostorię. Dwa tygodnie temu kupiłem kosiarkę. Jeszcze
>>> wcześniej glebogryzarkę. Dawno temu pralkę, lodówkę. Sporo jest takich
>>> rzeczy, co się do paczkomatu nie da. Z kolei drobiazgi w rodzaju
>>> bateryjka czy nasionka listonosz wrzuca do skrzynki.
>> Są jeszcze wielkości pośrednie.
> Zauważam to i próbuję obserwacje usystematyzować. Nie wiem po co bym
> miał wcześniej oglądać pralkę, więcej się dowiem jak o niej przeczytam
> w sieci. Poza tym jechać gdzieś i wracać z pustymi rękami, a potem
> i tak czekać aż przywiozą -- głupio tak jakoś.


Hm, nie bardzo rozumiem, co ma tu do rzeczy oglądanie. Oczywiście, że
takie sprzęty najwnikliwiej i najwygodniej poznawać online, siedząc w
wygodnym fotelu. Ja też w ten sposób kupiłam większość sprzętu AGD, a
lodówkę to nawet w Czechach, znaczy w czeskim sklepie online, bo nawet z
dowozem okazała się chyba o połowę tańsza niż u nas. Zresztą u nas była
wtedy w ogóle niedostępna. To było jeszcze przed epoką wszechobecnych
paczkomatów, ale przecież nawet i teraz jasne jest, że sprzęt
wielkogabarytowy rządzi się innymi prawami i do paczkomatu nikomu nie
przyjdzie do głowy tego dostarczać. Nie popadajmy w absurdy.


> Te pośrednie, to ja
> czasem kupię w oldskulowym sklepie. Bo są i kupić łatwo. A jak kupię
> online, to dostarczają mi utartą ścieżką, do której żem już przywykł.


Też lubię kupować różne rzeczy w oldskulowych osiedlowych sklepikach.
Głównie z powodów ideologicznych, żeby je utrzymywać przy życiu, bo
podoba mi się, że są.

Ewa

do góry

On 11.08.2020 12:52, Jarosław Sokołowski wrote:

> Było po wielokroć. Widzę jednak pewną istotną zmianę, która daje
> jakąś nadzieję. Zwykle to wszystkie strony rwały się do wojaczki,
> prześcigały się w zachwytach, jaka to fajna wojna będzie, jak za
> kilka tygodni nakryją tych drugich czapkami a potem to już będzie
> wspaniale. Teraz tylko tu słychać takich, którzy nawołuja do
> zbrojenia się przeciwko sąsiadom.

No bo zbroić się przeciw sąsiadom trzeba. Oni na pewno nie próżnują w
tej kwestii. Nadarzy się okazja to zaatakują nie zważając na nic.
Rosja by chętnie Niemców dokończyła, zresztą nazywają WW2 niedokończoną
wojną, robią parady zwycięstwa. My w tym wszystkim jesteśmy tylko
przedpolem. Niemiec to nasz naturalny wróg od stuleci, zresztą wróg
wielu krajów. To, że siedzą cicho i udają demokratów to tylko jest wilk
w owczej skórze. Na pewno nam nie darują utraconych ziem.

do góry

On 11.08.2020 13:04, Jacek Maciejewski wrote:
> Dnia Tue, 11 Aug 2020 12:18:23 +0200, Mateusz Viste napisał(a):
>
>> Zawodowy żołnierz jest etatowcem. Sam zgodził się na warunki pracy i
>> ryzykiem z nią związanym.
>
> Tak, ale każdy w skrytości ducha liczy na to że na niego wojna nie
> trafi.
>

W swoim lewackim myśleniu. A wróg się czai i zbroi się.

do góry

Pani Ewa napisała:

> Hm, nie bardzo rozumiem, co ma tu do rzeczy oglądanie. Oczywiście, że
> takie sprzęty najwnikliwiej i najwygodniej poznawać online, siedząc w
> wygodnym fotelu.
[...]
> Też lubię kupować różne rzeczy w oldskulowych osiedlowych sklepikach.
> Głównie z powodów ideologicznych, żeby je utrzymywać przy życiu, bo
> podoba mi się, że są.

W ogóle nie mam zacięcia ideologicznego. Robię jak mi wygodnie.
Na lodówę sobie popatrzę z wygodnego fotela, pomniejsze rzeczy, co
je ręką unieść mogę, czasem włożę do oldskulowego wózka przemierzając
przestrzenie marketu. Osiedlowych sklepów raczej nie mam w okolicy.
No to jak już włożę, kupie i zapłacę, to nie mam co do domu zamawiać.
Aha, wygodny fotel też ze dwa tygodnie temu kupiłem. Konkretnie syn
mi kupił, bo zamawiał dla siebie, więc żeby tak jednym transportem...
Naturę się dziedziczy.

--
Jarek

do góry

On 11.08.2020 13:27, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Jacek Maciejewski napisał:
>
>>> Zawodowy żołnierz jest etatowcem. Sam zgodził się na warunki
>>> pracy i ryzykiem z nią związanym.
>>
>> Tak, ale każdy w skrytości ducha liczy na to że na niego wojna
>> nie trafi.
>
> Jak ostatnio rozmawiałem z zawodowym wojakiem, to twierdził, że
> teraz nie ma tak, że młody na początku wyleguje się w koszarach.
> Ma od razu iść na wojnę (zawsze jakąś na podorędziu mają), a jak
> nie, to niech sobie szuka spokojnej roboty na kasie w Biedronce.

No i dobrze, muszą gdzieś nabrać doświadczenia.

do góry

KIKI prorokuje:

> No bo zbroić się przeciw sąsiadom trzeba. Oni na pewno nie próżnują
> w tej kwestii. Nadarzy się okazja to zaatakują nie zważając na nic.
> Rosja by chętnie Niemców dokończyła, zresztą nazywają WW2 niedokończoną
> wojną, robią parady zwycięstwa. My w tym wszystkim jesteśmy tylko
> przedpolem. Niemiec to nasz naturalny wróg od stuleci, zresztą wróg
> wielu krajów. To, że siedzą cicho i udają demokratów to tylko jest
> wilk w owczej skórze. Na pewno nam nie darują utraconych ziem.

-- Myślisz pan może, że najjaśniejszy pan puści to płazem? Nie znasz go
pan w takim razie. Wojna z Turkami musi być. Zabiliście mi stryjaszka,
to ja was też przez pysk zdzielę. Wojna jest pewna. Serbia i Rosja
dopomogą nam w tej wojnie. Ej, będzie rzeź, aż miło!
Może się zdarzyć, że w razie wojny z Turcją napadną na nas Niemcy,
bo Niemcy i Turcy trzymają z sobą. To takie dranie, że drugich takich
nie ma na świecie. Ale możemy się sprzymierzyć z Francją, która od roku
siedemdziesiątego pierwszego krzywo patrzy na Niemca. I damy sobie radę.
Wojna będzie, więcej nie powiem.

Jarek

--
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;

do góry

On 11.08.2020 15:58, Jarosław Sokołowski wrote:
> Może się zdarzyć, że w razie wojny z Turcją napadną na nas Niemcy,
> bo Niemcy i Turcy trzymają z sobą. To takie dranie, że drugich takich
> nie ma na świecie. Ale możemy się sprzymierzyć z Francją, która od roku
> siedemdziesiątego pierwszego krzywo patrzy na Niemca. I damy sobie radę.
> Wojna będzie, więcej nie powiem.

Wojaka Szwejka to nie masz co cytować. Wystarczy spojrzeć na czasy lat
90+ i wojny w krajach byłej Jugosławii. Mam tam znajomego, rodowitego
ichniego. Opowiadał mi jak jednego dnia sąsiedzi wyjęli noże i strzelby
i napadli na sąsiadów mieszkających w tych samych blokach. Waśnie
narodowościowe i etniczne odżyły w jedną noc. Opisywał mi to dokładnie.
Z tego względu jedność etniczna narodu jest podstawą egzystencji
społeczeństwa. Multi kulti nie sprawdza się.

do góry

KIKI napisał:

> Wojaka Szwejka to nie masz co cytować.

Co ja poradzę, że te geopolityczne analizy brzmią tak, jakby były
wygłaszane "Pod Kielichem" po pięciu piwach i śliwowicy? I tyle
samo są warte.

> Wystarczy spojrzeć na czasy lat 90+ i wojny w krajach byłej Jugosławii.
> Mam tam znajomego, rodowitego ichniego. Opowiadał mi jak jednego dnia
> sąsiedzi wyjęli noże i strzelby i napadli na sąsiadów mieszkających
> w tych samych blokach. Waśnie narodowościowe i etniczne odżyły w jedną
> noc. Opisywał mi to dokładnie. Z tego względu jedność etniczna narodu
> jest podstawą egzystencji społeczeństwa. Multi kulti nie sprawdza się.

Tych "ichnich" to ja znam wielu. Stąd i "dokładnych" opisów mam sporo.
Do tej różnorodności mogę dodać spojrzenie własne, z dalszej perspektywy,
które pozwala mi na zrozumienie, dalczego w niektórych miejscach na tak
długo zatrzymał sie XIX wiek. Jedno wam powiem: wy nie macie drugiego
Slobo, a sami też jesteście mocni tylko w gębie. Za noże nie chwycicie.
Na razie tylko jeden sie odważył.

Jarek

--
Grudi mi dere pogani zrak,
ma neću da na plućima,
dobijem rak,
zato ja dišem vazduh a ne zrak!

do góry